mój facet to trudny człowiek

Mam 21 lat. Mieszkam z narzeczonym, który jest bardzo trudną osobą w pożyciu. Fakt, oboje jesteśmy uparci ale do niego musi należeć ostatnie słowo. Jest strasznie zaborczy-robi awantury z powodu np. godzinnych pogaduszek z koleżanką. Kłócimy się bardzo często. Dzisiaj np. uparł się, że nie pójdzie na umówione spotkanie ze znajomymi(fakt, spotkanie może w niezbyt ważnej sprawie ale mi zależy na nim) bo nie chce mu się, a ja mu o tym spotkaniu specjalnie przypominałam w sobotę, by dziś rano nie było awantury ale i tak się pokłóciliśmy bo stwierdził, że nie chcę mu sie dnia marnować:/ Czasem naprawdę nie wytrzymuję. Nie potrafię odejść bo kocham go, bardzo... Co robić?

a ja se rade daje i glupot na forach nie wypisuje! a ich Pani w h00y!

Odejść, przynajmniej na jakiś czas. Niech Twój facet zrozumie, że dalej nie chcesz tak żyć. Jak go kochasz, to wytrzymasz.

rozmawiałas z Nim ze jego zachowanie Cię boli?

Tak, wielokrotnie. Jesli chodzi o zaborczość to on ma taka wizje miłości po prostu. Zawsze razem. Jest zły, gdy chcę gdzieś wyjść sama( broń Boże jakieś dyskoteki czy bary, ale zwykłe spotkanie z koleżankami, z którymi i tak mam już ograniczony kontakt) On tego nie rozumie. To naprawdę ciężka sprawa.

a jakpojdziesz bez jego zgdy na spotkanie z kolezankami to co wtedy??

a Ty jestes zazdrosna o spotkania Twojego faceta z kolezankami?

Wielka AWANTURA. Czepia się. Muszę go wręcz błagac by przestał się dąsać. Ogólnie jest bardzo czepialski, ma wieczne pretensje.

Do po smaku_- nie jestem zazdrosna, bo nie mam powodów. On tez nie ma.

a czy on wychodzi sam z kolegami?

to nie jest trudny człowiek, to jest: a) cham. tak nazywam osoby które się umawiają a później odwołują w ostatniej chwili bo im się nie chce b) despota. bo masz tańczyć tak jak on zagra c) agresor psychiczny. bo jak nie robisz po jego myśli to masz awantury i fochy. do tego jest aspołeczny, zazdrosny i jest toksycznym bluszczem. to się nie zmieni a jeśli już to na grosze. szczerze ci współczuję, bo czeka cię ciężka przeprawa przez życie. co mogę radzić. zapisz się na jakikolwiek kurs/warsztat asertywności (może być połączony z kursem samoobrony. np wendo które jest specjalnie dla kobiet). taki kurs pomoże ci wytyczyć swoje granice, komunikować je w dobry sposób, łagodzić spory i podbuduje twoja pewność siebie.

absolutnie zgadzam się z gwiazdkami:) daj sobie z Nim spokój i szukaj kogoś innego a jak jest to dla Ciebie zbyt cięzki krok chociaz Go postrasz

Nie, sam nigdy. Lubię jego kumpli. I jak juz maja się spotkać to zawsze idziemy razem. Jeśli chodzi o spotkania z przyjaciółkami, to sa bardzo bardzo rzadkie, może raz na 2, 3 miesiące i trwające nie dłużej niż 2 godziny. Bo On mi nie pozwala częściej. Jest zły, gdy pogadam z nimi chocby 5 minut na uczelni, wszyscy razem studiujemy. Lub gdy odbieram od nich telefony. Ale to tylko jedna sprawa. Pozostałe kwestie to to, że ON naprawdę jest uparty i zawsze musi byc tak jak on chce. ZAWSZE. Potrafi byc chamski wobec mnie, twierdzic, że zasługuje na obrazanie, czego wczesniej bym sie po nie spodziewała.

który tylko stwarza problemy ? pomyśł logicznie facet by się nie zmuszał do bycia z laską, która mu robi jazdy, jest zaborcza i despotyczna tylko kobiety w imię "miłości" dają się gnębić i ustawiać a potem płaczą na forum że one go kochają....

przeciez ona to lubi. dajcie jej zyc ;)

on pewnie pedal jest kiedy nie lubi sie z kolezankami spotykac ale przeciez kobiety uwielbiaja pedalow wiec czego narzekasz

Autorko on wyczuł w Tobie naturę masochistki i z tego kozrysta:O Niestety marnie widzę Twoją przyszłość bo o niego nie ma się co martwić. Jego zachowanie można by określić jako schizofrenię paranoidalną :O

Napiszę Ci to co napisałabym własnej córce bo jestem w takim wieku.Są normalni faceci i psychole,niestety ten Twój to psychol i zapamiętaj taki się nie zmienia.On jak piszesz czepia się Ciebie bo w ten sposób dowartościowuje siebie.To jest egoista ,który myśli tylko o sobie.Jesteś taka młoda powinnaś być szczęśliwa i cieszyć się życiem a nie szarpać się i tylko myśleć jak postępować aby pana nie zdenerwować.W normalnym związku ludzie dyskutują ,uzgadniają i troszczą się o siebie na wzajem a nie tylko pan wydaje rozkazy.Jeśli zostaniesz w tym związku musisz zrezygnować z siebie ,ciągłe kłótnie to nie życie ,będziesz robiła co pan ci każe.Uciekaj jak najdalej dopóki dziecka nie ma .On i tak zniszczy Twoją miłość i Ciebie.Będzie tylko gorzej.Wybór należy do Ciebie.Poszukaj lektury i poczytaj na temat toksycznych związków.Powodzenia.