Rok nie byłam u spowiedzi a teraz na święta chcę iść

Trochę się boję czy dostanę rozgrzeszenie,bo co będzie gdy ksiądz zapyta czemu tyle nie byłam?Sama nie wiem czemu,była wielka afera z księdzem,którego naprawde uważałam za uczciwego i tak jakoś mnie to zraziło,że cały rok nie byłam nawet w kościele,nie mówiąc już o spowiedzi....

Ja nie byłam u spowiedzi już z pięć lat...

tutaj to nie jest zbyt odpowiednie miejsce na takie tematy zwlaszcza w kontrascie seksu i innych rzeczy ale powiem ci jedno: nie wazne co mu powiesz bo on juz nie takie rzeczy slyszal ze to wcale go nie przerazi co masz mu do wyznania a wiec nie ma czego sie cykac

Chłopczyca - a może ma właśnie coś takiego do powiedzenia, co księdza z nóg zwali?

Nie,nie mam,nie uprawiam seksu itp.Nie chodzi o grzechy,tylko o to,że tyle czasu nie byłam zrażona przez tamtego księdza,po prostu nie miałam ochoty żeby pouczał mnie ktoś kto sam robi takie wstrętne rzeczy.Ale przecież nie powiem tego księdzu jak mnie spyta czemu nie byłam tyle.A zatajenie to grzech...Nie wiem co robic