Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uyhbouboubyuo

Celem zycia wiekszosci ludzi jest chodzenie i kupowanie nowych ciuchow. ZALOSNE

Polecane posty

Gość uyhbouboubyuo

Naleze do ludzi o umiarkowanym i racjonalnym podejsciu do zycia, kupuje kiedy cos mi jest naprawde potrzebne, tak samo jest z ubraniami. Kiedy czuje ze moje stare dzinsy niedlugo pekna w kroku z przetarcia, ide i kupuje nowe, kiedy widze ze moja bluzka juz jest znoszona, robie to samo. Dzisiaj przeszedlem sie po jednej z wroclawskich galerii i oczom nie moglem uwierzyc, celem zycia wiekszosci spoleczenstwa jest chodzenie i kupowanie ciuchow, strojenie sie, nawet faceci spedzieli. Chodza i stroja sie jak jakies wyemancypowane malpki, dobieraja kurteczki, przegladaja sie w tych lusterkach jak pedalki, dobieraja paseczki, spodeneczki, bluzeczki..... Swiat upada, naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermenegildaa
zgadzam się z tobą w 100 procentach .Ludzie naprawde niewiedzą co jest ważne w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyhbouboubyuo
no wiesz co wcale ci sie nie dzwie ze tam nie chodzisz bo to miejsce to kaznia jakas. wchodzisz tam z zamiarem kupienia czegos konkretnego a wychodzisz i tak z czyms innym, co wcisnely ci jakies laski na obsludze i wmowily ze dobrze w tym wygladasz. mialas odlozone 200 zl a wydajesz 400 i wracasz na chate i odrazu wyrzucasz to do kubla bo do chodzenia i tak to sie nie nadaje. A juz najgorsze jest przymierzanie, halogeny swieca po oczach, ktos cie popedza, mija 5 sekund i glos sie pyta czy dobrze lezy a ty nawet nie zdazylas zdjac starego ubrania ale krzyczysz ze tak, ze wszystko w porzadku, ze dobrze lezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyzakupoholizm
tak zgadzam sie, mnie tez juz od dawna to znudzilo..wogole centra handlowe to teraz pokaz mody mozna tylko sie zdolowac i wrocic do domu z jakas szmata, nienawidze latac po sklepach a po calym dniu szperania po prostu czuje sie brudna..moze gdyby wszystko bylo idealnie dobrane na mnie a ceny bylyby nizsze no i czekalo by to juz na mnie zapakowane to tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mogę znieść tych wszystkich c. handlowych! Coś okropnego! I nigdy nie mogę tam znaleźć niczego, co by mi odpowiadało lub na mnie pasowało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bejbiiii
Ja tam lubie second handy.... Jednak wszystko z umiarem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Mister
A facet z Second Handu to dobry jest czy zły ? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ihaho
Mr Mister- widze że zaczyna się rozmowa poniżej poziomu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyhbouboubyuo
i na dodatek jak tam wchodze do takiego sklepu to czuje sie taki jakis brudny jak zul spod dworca. i moje zakupy koncza sie zawsze tym ze albo nic nie kupie albo te suczki wcisna mi cos beznadziejnego za co zaplace im jeszcze 300 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Mister
To tylko niewinny żart :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka cygankaaa
To do siebie miej pretensje, że ci tak łatwo wcisną towar ekspedientki - frajer jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Mister
Faceci to "pierdoły zakupowe" dlatego dobrze mieć jakąś dziewczynę która doradzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja+ja
A co jest twoim celem ? widzisz jakąś różnicę pomiędzy sobą a nimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EskiFloresk
Ja mam podobnie. Uwazam ze ubior nie jest najwazniejszy, na zakupy chodze tylko jak czuje naprawde braki w szafie. Tak, to nie chodze bo nie lubie szperac w tych szmatach, wyszukiwac jakis perelek dla siebie. Dla mnie to strata czasu i humoru. Bardzo bym chciala zeby ktos mi przywiozl pod dom jakies ciuszki zebym sobie poprzymierzala a potem odwiozl je do sklepu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani bizneswoman
a ja sie z tego ciesze!!!!!!!!!!bo zarabiam na takich pustakach :):):) Przychodzą i zostawiają pół wypłaty u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadsf
oj tak, sama mogę mnożyć przykłady kiedy pytam znajomych, czy chcą pojść do teatru, to ni bo kasy nie mają, po czym okazuje się, że byli weekend na zakupach i wydali kilka stów na ciuchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeh sprzedaje w takim sklepie
w centrum handlowym, jest to jeden z drozszych sklepow, ceny od 500 zl w gore i powiem wam, ze ludzi ktorzy tam kupuja to nieudacznicy zyciowi w pewnym sensie, owszem doszli do czegos skoro stac ich na te ciuchy, ale z drugiej strony razi po oczach jak 99% z nich tymi drogimi ciuchami leczy swoje kompleksy. I powiem wam cos jako osoba ktora to zjawisko obserwuje na codzien, ze jest zenujace do szpiku kosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie znosze kupowania ciuchow. Ale niestety zeby wygladac na zadbana to trzeba. Za to moja slaboscia sa kosmetyki i suplementy diety, kiedys mi watroba sie od tego popsuje, to juz jak uzaleznienie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeh sprzedaje w takim sklepie
wystarczy powiedziec takiej osobie, ze w czyms ladnie wyglada a juz sie puszy jak paw, i w 97% przypadkow kupi ta rzecz, nawet jesli jest to beznadziejny slaby gatunkowo t-shirt ktory mu sie rozciagnie po pierwszym praniu, ale kosztuje 500 zl i ma metke:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadsf
No leczą kompleksy w ten sposób, bo tak jest najłatwiej. Mam rodzinę, ktora ciągle coś kupuje ciągle siedzą na allegro, na innych sklepach, jeżdżą gdzieś, masakra, główni o tym rozmawiają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadsf
Zauważcie jak parkingi są zajęte w centrach handlowych w weekendy z pewnych powodów ostatnimi czasy byłam w centrach dość często, ale na szczęście znów nie muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedys lubilam chodzic po sklepach,wybierac,przymierzac...Teraz ,kiedy jestem starsza chodzenie po sklepach mnie nie bawi.Jezeli jestem w centrum cos przypadkowo rzuci mi sie w oczy to to kupuje ale zeym specjalnie chodzila po sklepach w poszukiwaniu czegos fajnego-to nie:) Przyznam sie jednak ze lubie zajrzec do cucholandu i mam frajde jak wyszperam cos fajnego za grosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale do centrum ludzie nie przychodza tylko zeby ciuchy kupowac, ja tam czesto bywam ale glownie z powodu kina i subwaya, bo nie chce mi sie gotowac dla jednej osoby, lub po prostu po bulke i jogurt bo w moim sklepiku pod domem jest dwa razy drozej wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość broska broneta
też nie kupuje ciuchów pełno tego, zawalone półki, mam przesyt i szkoda kasy a wcale nie mało zarabiam lepiej wydać tą kasę na fitness i kosmetyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fakt, ludzie ktorzy potrafia zaplacic 2000 zl za jeansy i to po przecienie lub bluzeczke za 500 zl, a potem twierdza ze pokazac sie w tym samym towarzystwie w tym samym ubraniu to DNO. Przeciez mozna sie ladnie ubrac za male pieniadze i napewno nikt nie pamieta w czym sie bylo ubranym tydzien lub dwa tygodnie temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nie lubie centrow handlowych...ale jesli juz muesze isc to wole sklep duzy i zawalony ciuchami,zebym w jednym kupic wszystko i finito..nienaiwdze sklepow,gdzie jest moze 10 wieszakow i na kazdym sukienka za 800zl..nawet tam nie wchodze...i zakupy rowniez mnie nie bawia..jade jak musze,biore co potrzeba,potem ewentualnie kebab na pocieszenie i do domu. smieszyla mnie moja znajoma,ktora codziennie jezdzila ze swoim wypacykowanym chlopakiem do galerii dominikanskiej..po nic!poogladac ciuchy...ech... w ogole ile juz jest tych centrow we wrocku?jak konczylam studia w 2007,to akurat byl okres budowania nowych-otworzyli ta na placu grunwaldzkim i za wiaduktem w strone krzykow...i chyba jeszcze jedno gdzies na legnickiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donde Vives
Ja nie nawidze chodzic po sklepach i dziwie sie ludziom dla ktorych chodzenie po sklepach to pewnego rodzaju hobby i bywaja tam co najmniej trzy razy w tygodniu. Ja jak mam isc na sklepy odziezowe to goraczki dostaje. Podoba mi sie natomiast w stanach gdzie sa duze hale odziezowe i ubrania sa na dlugich drazkach wywieszane numerami i rodzajem. Np. osobno kurtki na drazkach , osobno t-shirty. Poza tym osobno sa eski, osobno emki. NIe ma tak jak w polsce ze jeden ciuch i na wieszakach po kolei wisi emka, eska itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotna 21
nie mam problemu z samoocena-ale jak np wybieram sie do galerii zeby kupic jeansy-wylatuje na sportowo w adidaskach bez make up i widze te wszystkie wypacykowane lalki wymalowane uczesane jak na bal ubrane jak z okładki Vogue to naprawde czuje sie niezbyt pozytywnie...i te halogoneny w przymierzalniach wszytsko uwydatniaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×