co sie stalo????

chodzi o moj router.... moj laptop nie lapie z niego sygnalu... znajduje inne sieci ale nie ta co mam :( na kablu jest wszystko ok... co sie moglo stac? co mam zrobic?

dodam ze przestalo dzialac przed jakimis 10 minutami... wczesniej dzialo wszystko dobrze....

a co to jest router?

dodam że 10 minut temu tato wyłączył prąd - zawsze tak robi gdy za długo siedzę przy kompie

router jest to cos podobnego do modemu, sama nie jestem wstanie tego profesjonalnie okreslic :D chodzi o to ze przez to mozna sciagac sygnal i dzieki temu nie trzeba miec kabla do internetu, ale musisz miec telefon :)

czy na tym forum mozna pisac bez podszywaczy czy to juz nie jest mozliwe?

na a skąd my mamy wiedziec co sie stalo:O informatyka jakiegos sie zapytaj cipko

a ja teraz musze siedziec na kablu :( kurcze, co sie moglo stac?

pytam sie tu, moze akurat jakis informatyk jest :)

mam do dyspozycji 2 baterie AA, metr sznurka i śmigło od wentylatora. Czy uda mi się ze zgromadzonych przedmiotów zbudować prowizoryczny ruter?

włącz prąd

jestescie fantastyczni... razem z podszywem... :o dzieki za pomoc, naprawde! super!

jezeli taka frajde Ci to sprawia, pisz... mam nadzieje ze Ci ulzy...