Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podlamana mamuska.............

Podaje trzy przyklady zachowania - PROSZE i rade, jak sie zachowac???????

Polecane posty

Gość podlamana mamuska.............

Moje dwuletnie dziecko coraz BARDZIEJ WYPROWADZA MNIE Z ROWNOWAGI. Nie daje sobie rady psychicznie i fizycznie. Podam moze 3 ostatnie przyklady jego zachowania, co robic, babki, pomocy...... 1)Rano, wstalismy, po sniadaniu, maly nie chce ani sam sie bawic, ani obejrzec bajki. A ja musze pojsc do lazienki umyc wlosy. Okey, idzie ze mna. Biore grzebien, on drugi, chce by mu dac ten, ktory ja mam w reku. chce miec 2 grzebienie. ja mu tlumacze, ze jak umyje wlosy, to mu oddam i bedzie mial 2. Histeria, krokodyle lzy, tupanie nogami. No ale ja musze te wlosy umyc. WIEC MYJE. oN STOI PRZY MNIE i caly czas marudzi, drze sie i powtarza do upadlego, by dac mu drugi grzebien..... 2) wychodzimy na spacer, maly wskoczyl do wozka, ja usiadlam niedaleko i mowie, by przyszedl do mnie, to zmienie mu spodnie, zaloze buty i pojdziemy. Mowie do niego spokojnie, z usmiechem, o patrzy mi w oczy i ze stoickim spokojem odpowiada: nie, nie chce.... Z 10 razy powtorzylam swoja prosbe, po cym nie wytrzymalam, wstalam szarpnelam za lape i zrobilam swoje.... (zaznaczam, ze NIE CHCE tak postepowac w stosunku do niego) 3) Wracamy ze spaceru, proponuje mu jedzenie, on nie chce, zobaczyl na stole torbe z makaronem (nieugotowanym), mowi, by dac mu klusek. Mialam akurat swieze kluchy w durszlaku, podgrzalam mu, daje a on wrzeszczy, ze nie chce klusek!!!!!!!!!!!!!!!!!! MAM DOSC!!!!!! Zaczynam zalowac, ze zdecydowalam sie na macierzynstwo, moje zycie sie zdewaluowalo, mam dziecko, ktore nie zachowuje sie jak dziecko ale jak potwor. te przyklady to byly z ostatnich godzin, moge je mnozyc... sam sie nie chce bawic, kapac sie nie chce, nawet wysrac sie spokojnie nie da, tylko stoi pod lazienka i sie drze, by go wpuscic, na nocnik nie chce siadac, mimo ze wszystko rozumie i pieknie mowi, ma to w dupie, przekomarza sie, ze bedzie robil kupe w pampe i tyle, w nocy sie budzi, przychodzi do nas, od pol roku oduczamy go ... jedzenia w nocy, tak, rozrzedzamy mu kasze, juz prawie sama woda to jest, a on sie drze, by kasze mu dawac..... wczoraj zasnal o 8 wieczorem, dzisiaj wstal o ... 5 rano..... odechciewa mi sie wszystkiego..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niee... no taa
albo niezaleczona depresja poporodowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 2,5 latka i wiem o czym mowisz ale widze tez ze im bardziej jestem stanowcza i konsekwentna tym krocej trwaja jego histerie, jak stzrela o cos focha idzie do kata a jak z niego wylazi to do lazienki (zaznaczam ze tam nie jest ciemno bo jest okno) i moze wyjsc jak sie uspokoi,na poczatku myslalam ze sie bedzie darl dlugo a jemu mija dosyc szybko i o dziwo przeprasza i coraz rzadziej histerie sie zdazaja,w mojej rodzinie jest przypadek ze mama corce ustepowala zeby nie bylo takich histerii i skutek jest odwrotny, w trakcie jej wizyty u nas badz mojej u nich mala potrafi zrobic histerie doslownie kilkanascie razy o kazda byle pierdole tyle ze ona ma teraz niecale 5 lat i mama nie potrafi juz tego tak latwo wykrzewic z corki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niee... no taa
proponuję zrobić sobie drugie dziecko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to nie okazywać
frustracji a jak ma atak histerii to go przetrwać. Wiem że serce pęka na widok tych łez ale jak wytrzymasz ten atak raz i on dostanie lekcję. Nie pozwól sie dać zmanipulować przez dwu latka. Ja jestem tez pod wpływem ale 3 latka. Nie daj się zwariować. Ty mu krzywdy nie robisz- nie bijesz itd. To tylko taka jego gra ile da radę wyciągnąć od ciebie. Zdobądź się na zbagatelizowanie, nie reaguj w końcu on też kapnie się że tego czy tamtego z Tobą nie wskóra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niee... no taa
albo obejrzeć supernianię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietaj przede wszystkim bez krzyku (choc wiem ze nieraz ponosi czlowieka) ale jak raz mowisz ze czegos nie dostanie to chocby nie wiem co sie dzialo to nie daj,podrze sie i zrozumie ze nie ma przelewek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz robie tez tak ze jak zaczyna sie o cos drzec to sie odwracam i wychodze i on zaraz kuma ze sie nie opyla wydzierac bo na mnie to wrazenia nie robi, gorzej ze babcie u nas tak nie potrafia i nimi to potrafi manipulowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rady mądrej superniani. Kup jakieś kuleczki kolorowe albo naklejki np samochody i za dobre zachowanie nagradzaj a za złe zabieraj. Mów do niego że go ostrzegasz że jak zaraz nie przyjdzie to zabierzesz mu coś tam. Jeśli po ostrzeżeniu nie posłucha zabierz nagrodę. a jak ileś tam uzbiera tych nagród kupisz mu zabawkę albo po prostu nagrodą może być zabawa wspólna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nie przeszlo bo jak byl czas zabierania to latal za mna za kazdym raze i darl sie " oddaj go" , mam wrazenie ze moj 2,5 latek systemy nagrod i kar w postaci naklejek jeszcze nie jazry za to doskonale juz wie ze z mama to nie przelewki i ze jak mowie nie to nie, za tata i babciami to juz inna historia niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labsonowa
Luska, a co zrobic w przypadku kiedy moje dziecko biegnie za mna i drze sie jeszcze bardziej, ciagnie za spodnie kiedy ja wychodze zeby na niego nie wrzasnac? Wynosze go czasami na gore zeby sie wykrzyczal ale on sie nigdy jeszcze nie uspokoil sam. Nawet nie moge mu wytlumaczyc, ze jest tam za kare bo byl niegrzeczny, zawsze mnie przekrzyczy. Dopiero jak pozwole mu sie przytulic i wezme na rece troche sie uspokaja i po rozmowie przeprasza (chociaz ostatnio nawet nie chcial przeprosic). Co robie zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
labsonowa, zawsze od reguly sa wyjatki moze twojemu dziecku potrezbne jest przytulenie zamiast czasu na wykrzyczenie, wazne ze przeprasza a nie dalej sie buntuje o swoje, kwestia jest tylko to czy ty go przytulasz i on dostaje to o co byla histeria czy on sie przytula mimo ze nie dostaje tego czego chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i przede wszystkim nie probuj go przekrzyczec bo on w takiej chwili i tak nie da sobie wytlumaczyc ze za kare siedzi w pokoju,obojetnosc jest lepsza niz nerwy,nie odzywaj sie i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak przestanie krzyczec to dopiero tlumacz bo narazie to tylko okres krzyku a potem dojdzie jeszcze okres obrazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podlamana mamuska.............
A czy wasze dzieci tez chca NA KAZDYM KROKU wami rzadzic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moge tylko poradzić co ja bym zrobiła ale kazde dziecko jest inne. 1) Dałabym jej jeden grzebyk . Gdyby zażądała drugiego i próbowała wymusić płaczem wyniosłabym ją do pokoju i powiedziala ze moze wyjsc jak sie uspokoi. Na moją córke działa. Płacze moze z 20 sekund i grzecznie wychodzi uspokojona. 2) Dla mojego dziecka spacer to coś fajnego. Jak marudzi przy ubieraniu to mówie ze albo natychmiast przyjdzie albo nie wychodzimy. Przybiega natychmiast. 3) W sprawie obiadu jestem nieugięta. Albo zje conajmneij polowe porcji którą jej daje na obiad albo nastepnym (innym) posiłkiem jest kolacja. Oczywiscie jak namysli sie za godzine to jej obiad odgrzewam w mikrofali, nie zmuszam by zjadla wtedy gdy my. Ale do kolacji nie moze zjesc nic innego i tyle. Zwykle po godzinie max 2 obiad zjada. We wszystkich sytuacjach najwazniejsza jest KONSEKWENCJA. To ja ustalam zasady a nie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e.w.a
Pani ''podlamana mamusiu'' bardzo przykro mi to stwierdzic,ale wydaje mi sie,ze dziecko denerwuje pania na kazdym kroku.Cokolwiek zrobi to zrobi zle.Powody pani zdenerwowania na dziecko wydaja mi sie bardzo absurdalne.Po pierwsze nie moze pani zostawiac dziecka samego w pokoju i wychodzic do lazienki umyc wlosy.Moze pani zabrac dziecko ze soba.Po drugie po co pani robi afere o ten glupi grzebien.Prosze dac dziecku grzebien,nie zje go pani.Odnosze wrazenie,ze chce pani postawic na swoim i juz.Dla dziecka to jest zabawa i taki dwulatek pojmuje jeszcze swiat na innych zasadach niz pani.Po trzecie nie szarpie sie za ''lape''dziecka tylko grzecznie przyprowadza.Kolejny bzdurny powod do zdenerwowania.Po czwarte ma prawo jeszcze robic kupe w pampersa,bo jest maly.Po piate moze budzi sie o 5 rano,bo najzwyczajniej jest glodne.Po szoste proponuje,zeby pani bardzo mocno zastanowila sie nad swoim zachowaniem,bo nie tedy droga do dziecka.Najwidoczniej dziecko potrzebuje pani zainteresowania,a pani ciagle powtarza ''nie chce sie bawic sam''.Moze mama za malo sie interesuje.Prosze z nim duzo rozmawiac,zabawiac,tlumaczyc np.''prosze wez ten drugi grzebien,pobaw sie dwoma,a za chwile mamusia sie uczesze dobrze?Dasz mi grzebien na chwile,uczesze sie i potem znowu ci oddam i bedziesz mial dwa''Tylko blagam niech to bedzie powiedziane z miloscia,czuloscia i usmiechem na twarzy!Ostatnia sprawa.ktora chcialabym poruszyc to sprawa macierzynstwa.Ono nie jest latwe dla nikogo,ale jest to ogromny sprawdzian dla doroslego czlowieka.Trzeba sie umiec przestawic na inne zycie.Trzeba pokochac swoje dziecko,a wtedy ono nie bedzie nas denerwowalo z tak blachych powodow.Bo jest miiiiilion gorszych rzeczy na swiecie,by denerwowac sie z powodu grzebienia czy klusek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernardaabstrakcja
mnie dziecko też wkurza ale mam zapas cierpliwośc jak Anioł musisz przeczekać samo przejdzie,pobuntuje sie,zobaczy,że nic nie wskura pewnie dpuści a jak nie?to dam ci mój adres sie na te smutki napijemy pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm mam podobnie...
..a corka ma 10 miesiecy i narazie wogole nie kuma ze nie wolno. trace cierpoliwosc, boje sie co bedzie pozniej.. mam straszne wyrzuty sumienia,potrafie zaklac, brzydo mowic, potem sie tego wstydze ze stracilam panowanie. ktos mowil ze macierzynstwo kobiete wycisza - nie znam wiekszego idiotyzmu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Myślę, ze osoba o niku ewa nie ma dziecka a jej wiedza na temat wychowania dzieci pochodzi z książek. Oczywiście, należy dziecku dać ten przysłowiowy grzebień, a ono bardzo szybko się nauczy, że wszystko można wymusić płaczem. Dziecko ma wiedzieć, kto rządzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm mam podobnie...
buka masz racje, ta E.W.A nie wie co to macierzysnwo, pewne to jeszcze jednak frustratka co nie moze zajsc w ciaze i probuje wzbudzic w matkach wyrzuty sumienia ze niby dzieci swoich nie kochaja. najpierw sobie dziecko urodz a potem doradzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie nie wprowadzajcie
ja też uważam, że niech nawet sie drze pół dnia, ale jak powiesz NIEEEE to musis być konsekwencja do końca!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E.W.A ma rację w co najmniej kilku kwestiach i ja popieram to co napisała. Jeśli nie chcecie, kobitki, powariować przy swoich maluchach to nauczcie się BAWIĆ każdą chwilą którą z nimi spędzacie, a nie traktować 1-2 letnie dziecko jak poważnego partnera z którym można się umówić, coś wytłumaczyć, zawrzeć umowę, itd. Macie wygórowane oczekiwania i podświadomie traktujecie te maluszki ponad wiek. Nie dociera do Was, że one takich zachowań nie rozumieją i płacz jest tego konsekwencją najczęściej. Żałosne trochę, że górując na dzieckiem fizycznie i psychicznie, dorosły człowiek nie potrafi poradzić sobie z takimi banalnymi sytuacjami jak czesanie włosów. Jeśli dziecko lubi mieć zajęte obie ręce grzebieniami to DAJ MU DWA grzebienie, a sama czesz się trzecim. Albo naucz dziecko "czesać się", niech będzie zajęte jeżdżeniem po główce przed lustrem (lub daj mu małe lusterko do rączki) i niech robi to razem z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem facetem i z moim niespełna 3 letnim synem radzę sobie zawsze, a zachowuje się dokładnie tak samo. Dziecko w tym wieku sprawdza na ile sobie może pozwolić. Musisz być konsekwentna i nie dać wejść sobie na głowę! No i musisz nauczyć się nie reagować histerią na histerię. Pomęczysz się trochę, ale napady histerycznego płaczu będą coraz krótsze. Ty ustalaj zasady a nie dziecko! I nie bierz zbyt poważnie Superniani, nie z każdym dzieckiem tak się da. Wiem z doświadczenia. ps. teraz drogie mamy możecie mnie objechać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życzliwa wszystkim
Polecam - podobnie jak koleżanka powyżej - "Język Dwulatka". Dzięki tej książce udało mi się wypracować metody na przetrwanie tego trudnego okresu, jakim jest bunt u małych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×