Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

shaniaa30

zdrada idealnego męża

Polecane posty

Gość do nowa
wybacz, ale po co Ci taki zwiazek? bo to raczej nie jest milosc, co was teraz laczy. co to jest? rezygnacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno to nazwać związkiem. Może poprostu to z mojej strony przywiązanie a nie miłość. Byliśmy ze sobą wiele lat, a teraz... on się nie wyprowadzi ja tez nie mam dokąd dzieci się jeszcze uczą. Więc jak to nazwać jak nie białym małżeństwem, w którym każdy robi co chce. Zresztą zawsze było dużo swobody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie stwierdzam ze
wiekszosc kobiet to słabe desperatki, jak czytam nieraz jak mozna zyc to po prostu nie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nowa
ale co znaczy, ze sie nie wyprowadzi. rozwalil malzenstwo, zdradzal Cie i oszukiwal, niech spakuje manatki sapada. to jest jego porblem, nie twoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie stwierdzam ze
a gdzie on ma sie wyprowadzic jak nie ma dokad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym chciała. Nawet nie wiesz jak bardzo. Ale takie jest życie i nasze prawo. przynajmniej nie mam tak źle. Nie awanturuje się, a że nie kocha... Chociaż czasmi nie jestem taka pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie myj sie
to niech sobie cos wynajmie na miescie. to jest jego problem. trzeba ponosic odpowiedzialnosc to swoje bledy. no blagam. co Cie obchodzi dokąd on pojdzie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bey odbioru
"w sciekla bestiaa mnie juz nic nie zdwiwi, mnie zostawil moj przyszły niedoszły mąż dla smarkatej dzi**i. Wniosek? " wniosek jest taki: LECZ SIĘ DEBILKO! twój przyszły niedoszły zostawił cię i już. tamta laska nawet o jego istnieniu nie wiedziała, dopóki nie zaczęłaś wszędzie jej zdjęć wklejać z jakimiś kretyńskimi komentarzami! ona jest dziwką, bo twój facet kopnął cię w dupę? POJEBAŁO CIĘ???? "wykladowca Warto naprawic jesli sie kochacie. Kiedys zrozumiesz ze milosc nie ma granic. Nie ma sensu wyrzucac sobie zdrady lub zastapic milosc nienawiscia." i oczywiście jeśli żona wykładowcy walnie swego męża po rogach, będzie go okłamywać przez kilka miesięcy, a potem przyzna się "zakochałam się w nim", to wykładowca stwierdzi - "kochanie, wybaczam ci, kocham cie bezgranicznie!" jakoś w to nie wierzę :P Shaniaa30, zdrada wyklucza miłość, o jakiej myśleliśmy, że jest. wasz związek, jeśli przetrwa, już nigdy nie będzie taki sam. mnie zaniepokoiło coś innego: "Obwiniama siebie z poczatku ale jak poukladalam sobie wsyztsko w glowie to naprawde sie staralam, postepowalam z nim jak z dzieckiem, pobłażałam, mimo dwojki malych dzieci nigdy nie zapewnil nam stabilizacji, ciagle na mojej glowie wsyztsko, pracaowalam jak wół.. a on .. czesto zamiast isc do pracy przebywal z nia, czasem gdzies sobie pojechali.... czasem w trakcie spokojnej rozmowy wychodzil ostentacyjnie, niby przemyslec odreagowac a spotykal sie w srodku nocy z nia" niedojrzałość. jeśli miałabym od męża odejść, to właśnie przez nią. jeśli miałabym być z facetem pomimo jego zdrady, to z facetem, z którym problemy życia codziennego rozkładałyby się na nas oboje. co to za "interes" dla kobiety, jeśli jest sama z problemami, sama musi się o wszystko troszczyć i jeszcze obciążona jest zdradą partnera? dla mnie taki układ nie ma sensu :( powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie myj sie
do nowa. jak Cie kocha, to niech Ci da spokoj. Popros go zeby zrobil to dobrowolnie. Inczej grzebiesz sie za zycia i zabierasz sobie szanse na szczescie w przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nie myj się.. widać, że jesteś młoda i nie miałaś nawet namiastki takiej sytuacji. A ja się wcale nie martwię o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie stwierdzam ze
za duzo filmow sie naogladalas, taki gad nigdzie sie nie wyprowadzi i nie bedzie placił za wynajem, bo pewnie ma tyle co kot naplakal, zresztą tacy goscie są bez klasy, najpierw ze zdradzają a potem nawet nie mają honoru zeby wyprowadzic sie z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
wykladowca ma racje, ale kto tak potrafi ? Czlowiek za szybko chce i chce wszystko...i milosc z zakochaniem myli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tylko pytanie.. jak planowli wspólne życie to dlaczego nie są razem i szczęśliwi? tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie myj sie
kochanie, mam 40 lat i meza, ktorego wywalilam z domu, za to ze mial romans. teraz sama splacam kredyt na mieszkanie, wiec on jest finansowo do przodu o kase, za ktora moze sobie wynajac mieszkanie. i mam gdzies, co sie z nim stanie. Ty sie po prostu boisz samotnosci i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
...a moze ten idealny masz - chociaz opisujac go wcale taki idealny nie byl i nie jest....nie chcial byc Twoim dzieckiem....moze znalazl kobiete, nie druga matke...nie bronie, ale nie ma tak ze jest albo czarne albo biale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
MAZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie myj sie
trele mele costam polecam najpierw slownik a potem podrecznik logiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
i to jest wlasnie polska dusza....ciagle szukac dziury w calym i upierrrdliwie komus dowalac...wydaje mi sie ze radze sobie z jezykiem polskim wysmienicie, wyjechalam z tego kraju w wieku 11 lat...pozdrawiam tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie myj sie
masz racje...wydaje Ci sie, ze sobie radzisz doskonale. nie interesuje mnie gdzie mieszkasz. blad oftograficzny w kazdym jezyku, ktorego uzywamy, swiadczy o niechlujstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie stwierdzam ze
podstawowe pytanie czy jestes kobietą atrakcyjną, wykształconą i dobrze zarabiającą, bo jak nie to na wieki zostaniesz z tym ruchaczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
i sie znowu powsciekaj jaka niechlujna jestem...boze co za ludzie...- znajdz blad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
milo bylo...pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie myj sie
kazda kobieta jest atrakcyjna, jesli polubi siebie. mysle, ze lepiej byc samej i dac sobie szanse niz tkwic w pulapce emocjonalno-materialnej, ktora wczesniej czy pozniej Cie wykonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne dziwne dziwne
bylo miedzy wami jak bylo. anie zle nia dobrze. liczysz ze zdrada sprawi, ze bedzie lepiej? oszukujesz sama siebie. jesli pomomo twoich staram cie oszukal, to niestety nic dobrego z tego nie bedzie. sa sprawy, ktore raz zepsute beda gdzies tam gleboko gnily nie dajac szczescia ani tobie ani jesmu, a ni tym bardziej dzieciom. powinnas sie zastanowic dwa razy co jest najlepsze, bo piszac ze nie chcesz rozwodu ze wzgledu na dzieci...to glupota one kiedys i tak dowiedza i sytracisz w ich oczach wiecej niz teraz. mowisz, ze sie kochacie..gdzie byla ta milosc kiedy zostawial cie w nocy...aby kochac sie z inna kobieta, gdzie byla ta milosc aby opuszczac matke swoich dzieci byc z kims innym. nie wiem czmu ludzie tak usilnie chca wierzyc ze cos sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze mnie
zdumiewaja tacy ludzie, jak wykładowca. Takiej hipokryzji to ze świeca szukać. Piękne frazesy i syf w środku. Otóz pan wykładowcas, do czego się przyznawał na innych topikach, sam zdradzał żonę, ale to mało. To jeszcze mały pikuś, drobnostka. On zaproponował żonie i kochance w rozmowie w cztery oczy trójkąt za pełną aprobatą wszystkich stron. Ponoć żona się zgodziła. Kochanka we wstrząsie uciekła. To jest dopiero moralność! W głowie sie nie mieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne dziwne dziwne
chcialabym go zobaczyc w ukladzie z zona i jej kochankiem. bo pod siebie scenariusze latwo ukladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepszym dowodem poziomu niektorych rozmowcow sa epitety i brak argumentow. Powiem tylko tyle ze ludzie ludziom sami gotuja okreslony los. Jesli np. autorka okaze sie przyjacielem meza to jest duza szansa ze w przyszlosci to zaowocuje. Zamiast nienawisci w sercu zagosci zrozumienie i wybaczenie. To nie oznacza ze zapomni i nie bedzie zraniona. Ale sposob leczenia moze byc rozny. A jezeli ktos mowi ze kocha a za chwile okazuje niechec i nienawisc to powtorze, co to jest za milosc? W Polsce to jest tak, ze ludzie chca cos osiagnac. Osiagnieciem dla wielu osob jest malzentwo, posiadanie dzieci, itd. Taki kontrakt, w ktorym gubia sie indywidualnosci dwojga ludzi podporzadkowane pewnemu schematowi. Przeciez o tym mowia same osoby badane. Powiem wiecej, przysiega malzenska jest lamana zanim jeszcze dojdzie do wiernosci. Milosc jest rowniez pewnym zobowiazaniem w stosunku do drugiego czlowieka, do zrozumienia, okazywania serdecznosci, zrozumienia potrzeb, bycia razem, spedzania razem czasu, itd. Egoista tego nie zrozumie albo osba, ktorej cos sie zabiera. Obecnie mowi sie o malej checi pewnej walki o zwiazek. Te problemy ktore obserwujemy sa takie same jakie byly w przeszlosci, jednak obecnie ludzie podchodza do tego bardzo egositycznie. Liczy sie tylko ja, co ja czuje, co ja mysle, itd. Najwazniejsza osoba to ja a rodzina nie jest juz wazna. Ale nie rodzina w sensie utrzymania foralnosci ale rodzina w sensie azylu, miejsca dla dwojga ludzi, bezpieczenstwa, przyjazni. Nawet brakuje zwyklej przyjazni bo np. jesli przyjaciel cos zrobi to wychodzimy do Niego ze zrozumieniem, nie krytykujemy nawet a nasz parner, maz, zona, nie sa dla nas nawet przyjaciolmi. A przeciez milosc to niby cos wiecej niz przyjazn? Z moze sie myle? Moze milosc jest czyms mniejszym niz przyjazn, lub to co nazywamy miloscia nia nie jest lub traktujemy ja przedmiotowo? Nie jestem tu idealista ale praktykiem. Widze jakie owoce przynosci przyjazn, zrozumienie i wybaczenie a jakie nienawisc, egoizm i zapatrzenie tylko w siebie. Wybor nalezy do kazdego z osobna i nie jest zdeterminowany przez zdanie otoczenia, tym bardziej jakiejs listy dyskusyjnej. Powinnismy postepowac wg. siebie, zgodnie ze swoim sumieniem, zobaczyc ze sami nie roznimy sie od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, zeby nie byc goloslownym to wystarczy popatrzec na owoce naszego podejscia do sprawy. Jakie sa rezultaty? Osoby, ktore krzycza, ktore nie potrafily wybaczyc, sa obecnie same albo zyja w jakis dziwnych ukladach. Same widza wiec jakie sa skutki braku wybaczenia. Jesli komus to ospowiada to czemu nie. Caly czas podkreslam ze kazdy decyduje o sobie i to co go spotyka jest konsekwnecja jego decyzji, myslenia, czucia. Jesli osoba, ktora pisze o tym, ze zyje z mezem ale Go nie kocha to czemu sie na to godzi. Wczesniej tez byl to luzny zwiazek jak pisze a wiec prawdopodobnie parner szukal bliskosci gdzie indziej. Natomiast nie rozumiem osobistych wycieczek pod moim adresem? To nie jest temat na teraz i jest to wyjatkowy brak wychowania i kultury, a nawet tchorzostwo. Powiem wiecej, prawie nikogo w naszym spoleczenstwie nie omijaja takie sytuacje. I niektorzy sobie z tym radza a niektorzy nie. Warunkiem wybaczenia jest jednak przedstawienie sobie swoich racji, zrozumienie, nie ukrywanie zalu, mowienie o swoich odczuciach, itd. I najwazniejsze to chec bycia razem. Wybaczyc jest oczywiscie latwiej jesli zejdzie sie ze stolka samouwielbienia i zobaczy ze jestesmy tak samo ludzcy jak nasz niewirny parner. Bo mamy podobne mysli, pragnienia ale moze im nie ulegamy z taka latwoscia. To jest kwestia raczej skali bo natura ludzka jest podobna. Czy bym potrafil wybaczyc zonie zdrade. To jest kwestia co by zwyciezylo. Na pewno odbyla by sie walka wewnetrzna, wiele niespokojnych dni i nocy. To tez jest kwestia umiejetnosci wybaczenia wogole. Powiem tak, jesli w perspektywie jest zastapienie niespokojnych dni przez spokojne, pozwalajace sie relaizowac w zyciu, z powrtoem cieszyc sie z wzajemnej bliskosci, checi bycia razem to jest to bardzo kuszaca alternatywa. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość westendman
tak to juz sobie kobietki poukladaly na tym swiecie, ze jak facet zdradzi to swinia a jak one to dlatego, ze on taki beznadziejny... A tak juz zupelnie serio mowiac, mnie na szczescie poki co ten problem nie dotknal ale pamietajcie Panie i Panowie - kazdy kij ma dwa konce. Zycie, jak to mowia, nie znosi pustki. Brak zaangazowania i zainteresowania z ktorejkolwiek strony rodzi deficyty rowniez w uczuciach, bo wbrew pozorom w wiekszosci wypadkow powodem zdrady nie jest po prostu chec pojscia do lozka. Sa tacy, ktorzy twierdza, ze wiernosc nie istnieje bo nie jestesmy monogamiczni tak jak wiekszosc ssakow. Warto jednak pamietac, ze w przeciwienstwie do innych ssakow mamy rozum i zdolnosc analitycznego myslenia. Wiec tak zdradzajacym jak i zdradzanym polecam uzywanie tej wyjatkowej cechy jaka obdarzyla nas natura czy tez jak kto woli Bog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×