dopuszczalna liczba zwierząt w mieszkaniu bloku

zna ktoś dopuszczalną liczbę zwierząt w bloku? nigdzie nie mogę znaleść odpowiedzi a mam sąsiadkę która ma 3 koty, szczerze? szukam na nią haka bo kobieta jest nie do zniesienia nawet remontu ze spokojem zrobić nie mogę bo mi wali w drzwi (o 15 godz) W każdym razie ta liczba, jeśli ktoś mi pomoże będe wdzięczna

odgórnie określonej a już na pewno 3 koty się na to nie łapią. Nota bene prawo stoi po stronie sąsiadki, jeśli hałas trwa przez dłuższy okres czasu i jest uciążliwy dla sąsiadów to godzina nie ma znaczenia.

dziękuje za odpowiedź hałasu nie ma, kobieta skarży się na kogo sie da o wszystko!

no to kiepsko bo raczej nic się z tym nie da zrobić...

i to jest problem - may mały spór jutro jest zebranie w spółdzielni, szukam haków na nią bo nie mamy sił z sąsiadami

Na innym topicu wpisałaś, że nie jesteś typem donosicielki... A co ci jej koty przeszkadzają? Ja jestem po stronie tamtej kobiety, urządzać sobie remonty w nocy to naprawdę jest chore.

nie byłam do tej pory typem donosicielki jestes tez po stronie damskiego boksera?? niektórzy pracują i muszą robic remont po południu bo chyba lepiej dac sobie spokój w weekend a 21 tonie noc! mam prawo to robić do 22, tym bardziej ze to nie jest duży hałas a co jej przeszkadza to że sobie remont robie? może to że też by chciała a ją nie stać! dlatego jest zawistna!!

Owszem,prawo masz,ale weź pod uwagę,że inni też pracują i po przyjściu chcą mieć spokój.Wynajmij fachowców,niech zrobią Ci remont do południa.A czy jest zawistna?Uwierz,taki remont u sąsiada potrafi dać w kość,zwłaszcza prowadzony 3 miesiące późnym popołudniem :( A już zakłócać innym weekendy to jest dopiero chore.

Ło,a to sąsiadka Cię pobiła?

Nie jestem po żadnej stronie tylko tak się zastanawiam czy gdyby to nie były koty tylko małe dziecko to też byś mówiła, że godz. 21 to nie noc? I nie powiedziałaś dokładnie o co chodzi. To, że ma koty nie jest żadnym przestępstwem. Nie słuchaj rad , żeby wynająć ekipę i robić remont od rana, bo wtedy kiedy w domu są robotnicy musi ich ktoś pilnować. Nie tylko po to, żeby nic nie zginęło/ są to w końcu obcy ludzie/ ale również dlatego, żetrzeba sprawdzać czy to co robią robią dobrze. Jeśli szukałąś rady jak sobie poradzić z uciążliwą sąsiadką trzeba było napisać o co chodzi a nie szukać haków na 3 koty.

też mam mieszkanie w bloku i powiem Ci, że u mnie na tablicy ogłoszeń jest wywieszony regulamin, m. in. napisane jest, że cisza nocna jest w godzinach 22 - 6, natomiast głośne prace domowe można wykonywać tylko do godz. 20 (między innymi trzepanie dywanów). Jeśli chodzi o zwierzęta to powiem Ci, że jeden pies pozostawiony w ciągu dnia może być bardziej upierdliwy niż 5 kotów. Powinnaś poszukać innego haka na tę sąsiadkę, bo to, że ma w dmu 3 koty nie jest żadnym argumentem. Pozdrawiam

A może zamiast szukać haków trzeba upiec ciasto, przejść się z nim do sąsiadki i przeprosić, wyjaśnić jaką macie sytuację.

moja sąsiadka miała 20 kotów w domu a każdy myślał ,że ma jednego . Dopiero jak zachorowała i przyjechało pogotowie to wyszla na jaw ilosc kotów w mieszkaniu .

a jak miała remont to trwał ponad trzy miesiące , za to jak ktos inny robił coś w mieszkaniu to pukała do drzwi i prosiła grzecznie o troche ciszy bo jej kotek się boi a tu tyle sztuk w rzeczywistosci miała , to się nie dziwie , musiały szalec .

mysle, ze niektorzy nie wiedza co to upierdliwy sasiad-/ka co o wszystko sie kloci...tu nawet ciasto, wino itd..nic nie pomoze...to sa ludzie korzy klotnie w naturze...tez takich mam...skarza sie na wszystko i na wszytskich...w zeszlym roku w lato poskarzyli sie spoldzielini, ze mam za duzo kwiatow na balkonie ( mieszkaja pietro wyzej)...a mialam tylko 3 ale za to ladnie kwitnace ....teraz olewam ich...

moj sąsiad to w kólko donosił , a to ,że samochody parkuję zbyt blisko jego okien a to po drugiej stronie ulicy było , a to ,że dzieci bawią się przed jego oknami , to znowu przeganiał wszystkie dzieci z korytarza , nawet jak chwile tam się zatrzymali , jak ktoś miał buty na obcasach to wychodził i darł się ,że ludzie w takich trepach chodzą , a jak ktos miał remont to wzywał policje . Jak ktos szedł z psem to gadał ,że chciał go ugryżc .Ale za to jak szanowny pan lub pani mieli urodziny to jego goście wychodzili na korytarz zapalic papierosa , w mieszkaniu nie było im wolno bo od tego żółkną firanki . wyprowadziłem się i mam juz spokój .

W praktyce kiedyś była w Polsce interwencja bo facet trzymał w mieszkaniu kilkanaście psów w klatkach i śmierdziało. Trzy koty to zupełnie normalna liczba. Natomiast prędzej można przyczepić się do ciebie o remont. Zatem siedź lepiej cicho i nie pyskuj, autorze tematu.

A po południu to cały czas patrzysz fachowcom na ręce???

do 22. Ale robisz go po powrocie z pracy. Inni wracaja i chca troche odpoczac. Moze wynajmij ekipe remontowa, ktora czesc prac wykona przed poludniem. szybciej sie wtedy uporasz i nie bedziesz uciazliwy dla sasiadow. Bo narazie to Ty z tym remontem jestes bardziej uciazliwy niz sasiadka z 3 kotami :)

a nieprawda, bo cisza remontowa jest od godz. 20, a cisza nocna od 22

Jordan, straszna szmata z ciebie. mam nadzieję, że znajdą haki na ciebie i wypieprzą cię na zbitą mordę. tępa d*****.