MOJA DRUGA POLOWA I JEJ INNE WYZNANIE - CZY KTOS TAK ZYJE?

ZNACIE TAKIE PARY?

Ja jestem ateistka a moj maz protestantem

czy to wam nie przeszkadza we wspolnym zyciu?

Zupelnie nie. Nie moge sobie przypomniec ani jednej klotni z tego powodu. Ja nie uznaje zadnych Bogow ale szanuje jesli ktos wierzy w cos co nie zostalo udowodnione. A ze protestantyzm dopuszcza rozumienie slowa boga jako wazniejsze niz teorie kosciola lub ludzi to protestanci maja spora wolnosc interpretacji slowa pop pewnymi warunkami oczywiscie. Ja postrzegam protestantyzm jako wiare w boga bez calego dogmatycznego kleru (tak jak w kosciele rzymsko-katolickim). Wiec naprawde nie mamy sie o co klocic jesli chodzi o religie

u mnie to zupelnie inna sprawa katolik i krysznaitka

własne pojmowanie i interpretacje pisma swietengo jest dla protestantow sposobem na poszukiwanie prawdy. Tak mi tlumaczy maz. Wiec dlaczego mialabym tego nie uszanowac.

.

To juz troche bardziej skomplikowana sprawa.

jestem swiadkiem JEHOWY kazdy chlopak ode mnie ucieka z tego powodu....

i on nie potrafi tego uszanowac :-(

tak skomplikowana (a ja mam dzis gorszy dzien ) i zastanawiam sie nad ,,takimi ,,parami

Ale zastanawia mnie jedno, katolicyzm odzrzuca istnienie innych religii, twierdzac ze tylko ten jedyny bog doprowadzi do zbawienia. Czy religia pozwala ci na wiazanie sie z bhaktinka?

jestem kobieta maz katolikiem tak w ramach wyjasnienia

Wiec w takim razie, nie przeszkadza cie ze twoj maz wyznaje wiare ktora neguje slusznosc twojej religii?

wiesz to jest tak ja sie z tym pogodzilam rozumiem ze pewne uwarunkowania nie pozwalaja na zmiane jego pogladow, niestety jemu to przeszkadza

Mój mąż jest niewierzacy, ja jestem katoliczką. Nie ma absulutnie żadnych zgrzytów na tym tle. Ale to pewnie dlatego, że ja nie jestem jakąś zagorzałą katoliczką. Nie przeszkadza mi brak slubu koscielnego itp. Myslę, że jak ktoś jest mocno zwiazany ze swoją religia i zaangazowany, to może być cieżko.

Sadze ze niektorzy katolicy niestety maja i bede mieli z tym problem. Trudna sprawa bo moge sobie wyobrazic ze ktos kto bardzo mocno trzyma sie zasad (nie tyle religii katolickiej ale samej instytucji kosciola) bedzie mial problemy z akceptacja innych religii. Nie pozwalaja mu na to pewne koscielne dogmaty. 18 listopada 1965 roku Kościół Katolicki ogłosił uroczyscie i oficjalnie " kostytucję dogmatyczną " 1. Biblia ma za autora Boga 2.Biblia jest święta we wszystkich swoich częściach 3.Biblia we wszystkich swoich częściach napisana została przy udziale Ducha Świetego 4.Wszystko co napisali Natchnieni Autorzy winno być traktowane ja napisane przez Ducha Świętego 5. Biblia naucza pewnie , wiernie i bez błedów Trzy lata później Paweł VI , 30 czerwca 1968 roku dołozył : 6. Kościół Katolicki jest jedynym prawdziwym Kosciołem 7. Kosciól Katolicki jako jedyny głosi nieomylne prawdy 8. Kosciól Katolickin jest niezbędny do zbawienia 9. Kosciołowi Katolickiemu jakon jedynemu powierzony został całkowity skarb dóbr niebiańskich 10.Kościól Katolicki jest jedynym prawdziwym spadkobiercą Bozego przyrzeczenia 11.Kościól Katolicki jako jedyny jest w posiadaniu Ducha Chrystusa 12.Kościołowi Katolickiemu jako jedynemu powierzony został nieomylnu Urzad Nauczycielski 13. kosciół Katolicki jest jako jedyny w posiadaniu całej prawdy .

I madrosc tkwi w tym (tak sadze) z czym sie identyfikujesz - z tym co wedlug ciebie glosi pismo czy co glosi kosciol.

w pewnym stopniu sie z Toba zgodze jedank nie tak do konca bo jesli kazdy zacznie interpretowac pismo wg.siebie powstanie zamieszanie wydaje mi sie ze jesli ktos decyduje sie na uznanie pisma jako slow Boga to taka interpretacja co mi sie podoba to ok, a co nie to to pomijam nie jest wlasciwa

niestety obaiwam sie ze nie tylko niektorzy katolicy ale wiekszosc :-(

prawda, wiele interpretacji wprowadza zamieszanie. Jednak psosob w jaki kosciol katolicki interpretuje pismo i jak czesto ''dopasowuje'' swoje interpretacje - trudno byloby mi to zaakceptowac.

ja jestem zdania ze jaki kolwiek przejaw ,,duchowosci,, jest pozytywny osobiscie wierze ze wszystkie drogi prowadza do Boga z tym wyjatkiem ze tylko jedna bezposrednio a pozostale posrednio jednak lepiej posrenio niz wcale :-)

i z tego powodu jestem w stanie zaakceptowac takie czy inne wyznanie