Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kafeteria12345

inne religie w zwiazku

Polecane posty

Gość kafeteria12345

ja jestem katoliczka a moj facet swiadkiem jehowy, spotykamy sie od 4 miesiecy, a on ostatnio zaproponowal mi pojscie na jedno z ich 'spotkan'. Powiedzialam mu, ze nie chce, ze moze innym razem. Ale zaczelam sie zastanawiac nad wspolna przyszloscia z nim... Czy wy dziewczyny tez macie tak w zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babonka
ja bym sie zastanowila nad zmiana religii w twoim przypadku, bo katolicka nie ma zadnego sensu. Jehowi tez racji nie maja, ale przynajmniej wierza w jednego Boga. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 miesiące, co to za przeszłość, przyszłość raczej nieciekawa, biorąc pod uwagę dziwaczne zwyczaje jehowitów......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteria12345
Już nawet to, ze nie obchodza swiat mnie drazni, bo jak to tak... dzieciki bez prezentow i w ogole:P Fakt, ze o religii w ogole nie rozmawiamy, to jest normalny chlopak, chodzi na imprezy, nie wmawia mi, ze moja religia jest zla i takie tam. Poza tym nie wiem jak moje babcie by zaakceptowaly to, ze on jest swiadkiem jehowy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choć powiem ci miłość zwycięży wszystko, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, będzie to trudna miłość, jak nie toksyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteria12345
ale co ja mam mu powiedziec :/ ani ja nie przejde na jego religie, anie pewnie on na moja... Wczesniej nie zdawalam sobie sprawy, ze religia moze byc az takim problemem w zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jestem uprzedzona
ale mogłabym być z facetem innej religii ale nie ze świadkiem Jehowy.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jestem uprzedzona
weź jeszcze pod uwagę problem transfuzji krwi.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteria12345
prawde mowiac, to malo wiem o swiadkach jehowy, sa to raczej takie stereotypy. Acch... tez sobie problem wynalazlam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kiepsko się zapowiada. Ja tam nie zadaję się z takimi co to mnie chcą nawracać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZakazanaMilosc
znamy sie od 30 maja 2008 milosc od pierwszego wyjzenia szacunek od pierwszego slowa,pasujemy do siebie jak garnek i przykrywka,jestesmy jak wyzezbieni dla siebie,wszystko jest ok od tego dnia 30 maja 2008...spedzilismy 99,9% tylko pieknych chwil od tego dnia gdy sie poznalismy,on akzeptuje ze ja jestem mocno wierzaca i chodze do kosciola,nawet sam mi mowi pomodl sie prosze za nas w kosciele na Mszy. a ja mowie do niego zeby on tez sie za nas pomodlil ...On jest z Libanu,Muzlumanin,jego rodzina jest jedyna ,nie znam lepszej moze dlatego ze da to prawdziwi Muzlumanie (Muzlumanie-Shiiten, to tak jak np,Rzymsko-Katolicki czy Ewangelik)praktykuja jeich wiare i znaja dobrze Koran (jeich Biblia) nie ma tam w rodzinie takiego czegos ze kobieta musi zakrywac wlosy czy cos tam,to ona musi wybrac,jego siostra tez sama sobie meza znalazla i jest z nim szczesliwa jego brat ma Niemke dziewczyne i rodzice nie maja nic przeciwko niej chociaz ta dziewczyna ma czasem okropny charakter :S ....na poczatku sie spotykalismy ale ze obydwoje jestesmy wierzacymi to nie bylo zadnych pocalunkow i tam takich rzeczy i jeszcze do tego on sie musial biedny naprawde za mna nagonic i walczyc bo ja jestem raczej ciezka do zdobycia, dopiero pierwszy pocalunek byl chyba po 3 miesiacach ale nie w publicznych miejscach,ja nie chcialam bo uwazam to nie za super ,ok gdy to tylko ktotki pocalunek to ujdzie..ja zaczelam tak po tych 3 miesiacach rozmyslac i z nim rozmawiac na temat religi i dla mnie z dnia na dzien bylo to coraz bardziej skomplikowane bo ja chce jesli kiedys bede miala dzieci to ochszczone bo moja wiara tak nakazuje i ja bym chciala zeby moj maz rowniez dzieci po Katolicku wychowyal a u niego jest tez tak jak u mnie ze jego wiara nakazuje dzieci w swojej wierze wychowywac,on na poczatku nie mogl sie z tym pogodzic ze nam wiara moze w drodze stac i nawet mi powiedzial daj mi troche czasu ja znajde rozwiazanie i pozniej po parz tyg powiedzial.ok ochszcist dzieci i beda Katolikami,ja mu odpowiedzialam -nie,nie mogla bym ci tego wyzadzic bo nawet to by byl moj grzech pewnie,niestety musimy sie z tym pogodzic bo jesli zostaniemy razem to bedziemy mieli ciezki orzech do zgryzienia jesli przyjdzie nam podejmowac decyzje zwiazane z religia :( i jakos sie dogadalismy ale nadal jestesmy w kontakcie ,jestesmy bardzo zakochani w sobie i mowimy sobie to tez ale obydwoje wiemy ze kiedys nadejdzie ten dzien w ktorym nasze drogi juz na zawsze rozejda sie,to boli za kazdym razem kiedy sie widzimy i na ten temat rozmawiamy,to jest jak bajka nasza znajomosc,nie do woary poprostu ze dwoje tak zakochanych ludzi tak dobrze dopasowanych do siebie nie moze ze soba na zawsze zostac bo kazdy z nich tak mocno kocha swoja wiare ze zostawia najwieksza milosc zycia dla Boga ..ale mamy nadzieje ze Bog nam to wynagrodzi jakos i ze kiedy s spotkamy sie i juz nic nam nie bedzie stalo na przeszkodzi i bedziemy sie cieszyc nasza miloscia i szczesciem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZakazanaMilosc
Dlatego radze sie naprawde dobrze zastanowic zanim sie jeszcze nie jest pewnym ze sie jest po uszy zakochanym .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =oo=====
kafeteria12345 - jestes 4 mies. w zwiazku a ty juz myslisz o przyszlosci, o kwestii zmiany religii? czy to nie za wczesnie? a poza tym zamiast oceniac wyznanie swojego chlopaka, moze warto cos sie wczesniej o niej dowiedziec? dziewczyno przesadzasz ile ty masz lat bo zachowujesz sie jak smarkula? przeciez nikt cie nie nanamawia, zebyc przeszla na jego religie, po prostu zaprosil cie na ich spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam kolezankę
jehową , jej synek chodzi z moim synkiem do przedszkola , ma jednym slowem nie ciekawie- zadnych imprez , nawet jak jest dzien babci nie moze uczestniczyc, fajne dziecko szkoda mi go był moment że próbowała mnie na mowic , ale sie nie dałam i stała sie oziebła , teraz jest trochę inaczej bo nasze dzieci sie przyjażnią , choć była\m zła bo nie mógł przyjśc na urodzinki synka - bo mam taką religię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIBIS
A MI SIE W GLOWIE NIE MIESCI ,ZE MOZNA NP DZIECKU ODMOWIC TRANSFUZJI KRWI W STANIE KRYTYCZNYM ZE WZGLEDU NA WIARE... BOG JEST MILOSCIA I MOWI- NIE ZABIJAJ- A W TAKIM PRZYPADKU TO JAK ZABICIE DZIECKA. CZY PRAWO BRONI TAKICH DZIECI PRZED FANATYZMEM RODZICOW?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świadkowie nie będą tolerować Twojego katolicyzmu. Zrobią wszystko byś zmieniła wyznanie lub pogonią Cie na 4 wiatry. No i pamietaj - chcesz z nim byc??? A dzieci??? Dzieci czasem chorują... Moja rada - daj sobie z nim spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedynie buddysta nie będzie nikogo nawracał i znajdzie w sobie tyle tolerancji by uszanować wolność partnera w każdym aspekcie. Nie będzie też wyznawał żadnych zasad, które prowadziłyby do mega komplikacji i niemożności porozumienia. I za to cenie buddyzm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawiałam
z dziewczyną, która jest świadkiem, na temat związków, w których kobieta jest katoliczką a mężczyzna świadkiem. Z tego co mówiła, wynika, że takie związki się zdarzają, ludzie biorą śluby. A my jesteśmy za bardzo uprzedzeni - to moja opinia. Ktoś powie "świadek" i automatycznie słyszymy, że z takimi mamy się nie zadawać. Słyszymy, że są dziwni etc. A przecież to normalni ludzie. Tak samo jak my chodzą na imprezy, tak samo jak my - myślą (bo gdzieś tu doczytałam, że mają powtarzać to, co im powiedziano). Mogą mieć własną opinię na temat religii. Tą dziewczynę znam od kilku lat. Rozmowy na temat religii? Tylko wtedy gdy zapytałam. NIGDY mnie nie namawiała do swojej religii. I ona nie jest wyjątkiem. Inny znajomy, również świadek, o Bogu czy wierze mówi tylko gdy coś mu się wymknie. Raz tylko porównał nasze religie - a propos spowiedzi. Kazał się zastanowić, ale nigdy więcej nie wracał do tej rozmowy. Może i nie obchodzą takich uroczystości jak dzień matki. My dbamy o swoje mamy tylko tego dnia, tylko tego dnia dajemy im prezenty, kwiatki (tak przynajmniej jest w większości rodzin) - oni robią to bez okazji, bez jakiegoś przypominania, że rodzicom coś się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×