CZY SYPIAJĄC Z BYŁYM TRACE JEGO SZACUNEK

i to właśnie miałem na myśli

jesli podjelas decyzje decyzje o tego typu ukladzie to traktuj go dalej jak jakis zastepnik prawdziwego zdrowego satysfakcjonujacego zwiazku jesli Ci to potrzebne to co dobrze jednak jesli jestes tam jakos emocjonalnie skrzywdzona to nie wiem czy takie wyjscie polegajace glownie na zaspakajaniu potrzeby bliskosci i seksu to dobre wyjscie na dluzsza mete

właśnie chce wykluczyć ten seks, bo nie za bardzo się z tym czuję, pomimo, że mam ochotę

sex nie psuje naszych relacji, ale to takie dziwne jednak dla mnie, boje się że mogę się przez to zaangażować

no to wyklucz seks, toz to w koncu czysty instynkt ;) ( o ile w tego typu ukladzie) i masz racje, ryzykowne to pod katem zaangazowania sie masz juz jakis plan jak to z nim przedyskutowac?

prostu z mostu, my się nie czaimy i nie owijamy w bawełnę niczego :)

miec plan to nie jest owijanie ;)

zwyczajnie, że powinniśmy wyłączyć seks z naszych relacji bo boję się zaangażowania, czyli prawdę

mi sie wydaje ze to jest wygodna sytuacja dla was obojga, trudno rozsadzic czy jestescie woec siebie w porzadku - na pewno spotykajac sie ze soba i przy okazji uprawiajac seks jest wam na reke, ale czy takie relacje sa zdrowe? dla mnie nie - byly to byly, jesli zostaje przyjacielem to raczej do rozmowy a nie do lozka...................

no tak ale ciekawi mnie czy takie relacje trwaja dalej, bez seksu?

okażę się wtedy ile ta przyjaźń warta, ale powiem Wam ,ze długo nie było seksu m-dzy nami i to ja pierwszy raz to sprowokowałam

tu chyba nie o wartosc chodzi wydaje mi sie ze jesli w relacji wystepuje duza i ntenstywnosc w sensie w zaspakajaniu swoich potrzeb seksualnych i pozniej tego nie ma to jest "zubozenie" tejze relacji bo ludzie konkretnie tworza jakies relacje zeby dostawac w nich to czego potrzebuja a zazwyczaj miedzy kobieta a mezczyzna trudno o przyjazn bez zadnych dodatkow ;) bo i tak konczy sie na lozku albo rozstaniu bo jedno sie zakochalo