grzebalam w rzeczach mojego i zrobilo mi sie przykro

moze to nieladne ale nie moglam sie oprzec zeby nie zagladac do jego kompa. pare dni temu mial urodziny kupilam mu piekny prezent on potraktowal mnie lekko na odczep. i oto sie dowiedzialam ze kolezance ktora wyslala mu zyczenia smsem- odpisal wypasione podziekowanie oraz zdrobniale slowka:( nie wiem co zrobic, nie przyznam sie przeciez ze wiem o tym.

problem w tym ze bez zaufania nie ma zwiazku, moze mialas powody zeby nie ufac - mimo wszystko jezeli sie nie ufa to sie rozmawia nie szpera...jemu moze nie mozna ufac - Tobie tez nie...dobrana parka? Sorry za sarkazm...

zagladnelam z ciekawosci, no i sie dowiedzialam.... pytanie teraz co z tym zrobic

no przecież nic nie zrobisz - bo nie mozesz sie przyznać :) jeśli masz jakieś podejrzenia to trzymaj rękę na pulsie ale się nie nakręcaj przesadnie

dwa wyjscia....nic nie mowic i z tym teraz zyc, albo sie przyznac i porozmawiac z chlopakiem...serio to ja nie wiem, mnie sie wydaje ze to znak ze w Waszym zwiazku zaufania brak a to tylko tego rezultat...

Prawdą jest, że zamiast grzebania trzeba rozmawiać... ale prawdą jest też to, że żaden facet się do niczego nie przyzna. Gdy kobieta nie szukała (nie popieram czegoś takiego) to nic by nie znalazła, facet będzie czysty. Ale jak pojawiają się podejrzenia to zazwyczaj na coś trafia... dziwne prawda? Teraz wiesz przynajmniej jak to wszystko wygląda. I co z tym zrobisz to już Twoja decyzja. Mi też byłoby pewnie przykro... ale obstawiam, zę facet dla Ciebie jest inny dla koleżanki jest inny, bo wie, że u Ciebie może sobie na to pozwolić, że powie głupie \"dzięki\" a Ty i tak następnego dnia się z nim spotkasz i tak z nim będziesz - oczywiście nie mówię, ze masz z nim zaraz zrywać... ale faceci tacy są. Swoją własność traktują inaczej.