Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

apple juice

jutro mam egzamin na prawko - jakies rady?

Polecane posty

Gość EVE-25
wyspij sie a nie zawracasz sobie glowe,co ma byc to bedzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussaa
więcej stresu=więcej błędów, postaraj sie podejść do tego na luzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wooooooooooow
pewnie, że są rady - wykorzystać prawidłowo wszystkie umiejetnosci poznane na kursie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsae2
zrob sobie dobrze przed egzaminem. Powaznie pisze, bedziesz bardziej wyluzowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karen Karen
rady?jak jestes z krakowa to wyslij papiery do nowego sacza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w jakim miescie zdajesz
? jak bedziemy wiedziec to latwiej bedzie cos doradzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie z Krakowa;) dzieki:D na pierwszym egzaminie sie sprawdzilo, ze wiecej stresu=wiecej bledow, wiec teraz sprobuje jakichs tabletek delikatnych, ziolowych uspokajajacych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
rady powyzej sa dobre - najwazniejsze - zachowac spokoj, luz i usmiech! bez wymadrzania sie, nalezy byc milym i tyle reszta zalezy od Twoich umiejetnosci ja mialam taka historie - zdecydowalam, ze oczaruje pana egzaminatora (starszy pan dobrze po 50tce) swoim usmiechem, luzem a jednoczesnie skupieniem :-) zagadywalam do niego ;-) "a jak dlugo juz pan egzaminuje?", "lubi pan swoja prace?" itp. wrocilam z miasta po 5 minutach, udalo mi sie bez problemow :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, wiecie, latwo to powiedziec "zachowac spokoj". ja nigdy z tym nei mialam problemu i na egzaminie tez bylam pewna ze tak bedzie. trafilam na zajebistego egzaminatora, sympatyczny Pan pod 50... a jak zaczelam robic luk to dopiero poczulam jak w srodku jestem scisnieta... i to byl koniec, stres mnie zjadl i o ile przeszlo jakos na placu, to na miescie jechalam jak ostatni patalach, popelnialam podstawowe bledy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam najgorzej
po pierwsze do koleżanki z góry po 5 minutach to na pewno nie wróciłaś bo egzamin powinien trwać co najmniej 40. jak wsiadłam to miałam ochotę się napić w ustach tak sucho jak nigdy!!! wszystko dobrze, no fakt zgasł mi na wzniesieniu, ale nogi mi drżały, na mieście spoko, jade i jade dobre 30 minut- 40 no i z oddali widzę ośrodek, już się ciesze pod nosem normalnie płakać mi się chciało że za pierwszym razem się uda, wjeżdżam kazał zaparkować, no i czekam, a on "proszę panią no niestety, ale w dniu dzisiejszym nie zdała pani" poczułam się jakbym dostała w twarz, pytam a to niby dlaczego Bo było mało dynamiki i na jakimś tam skrzyżowaniu za szybko przejechałam. No kurwa albo nie było dynamiki, albo za szybko!!! z tego szoku zabrakło mi języka w gębie, a z reguły pyskata jestem. nie miał prawa mnie oblać bo nie stworzyłam żadnego zagrożenia i nie przerwał mi jazdy!!! na odwołanie za późno następny 31.03 boję się jeszcze bardziej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
ja mialam najgorzej --> nie sciemniam, mowie serio, na miescie bylam jakies 5 minut! nie mam powodu, by klamac poza tym prawo jazdy nie zdawalam miesiac temu, tylko ladych pare lat temu, moze wtedy tez bylo inaczej a jesli chodzi o Twoj egzamin, to chyba trafilas na jakiegos gnoja, bo wiadomo, ze poczatkujacy kierowca nie ma jeszcze wyrobionej prawidlowej dynamiki jazdy, facet nie mial Ci co zarzucic, wiec palnal bzdure, by po prostu Cie splawic przykre to, ze tylko zdzieraja kase nastepnym razem Ci sie uda, zobaczysz! nie stresuj sie! powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam najgorzej
tak młody 26 letni gnojek, znalazłam dziada na NK, mam nadzieję że teraz trafie na miłego starszego pana..... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhbjgjkgkuk
moja koleżanka poradziła sobie i na placu i na mieście. Jak wracała było wszytsko ok i już wjechała do WORDU. Egzaminator kazał Jej zaparkować, a Ona wtedy z tej radości, że już koniec dała tak po gazie, że ścięła lusterko swoje i drugiego samochodu:P Mówiła, że egzaminator powiedział z grobowym głosem: Egzamin zakończony wynikiem negatywnym. A później pod nosem "Co za baba żeby rozpierdzielić dwa lusterka za jednym razem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam najgorzej
no cóż szkoda, ale przynajmniej nie zarobili na niej, bo lusterka drogie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na egzaminie najważniejsi
są piesi, zwracaj uwagę na wszelkie znaki z przejściem dla pieszych, zwalniaj wtedy, nawet ładnie przepuść kogoś kto akurat czeka na przejściu, to plusuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhbjgjkgkuk
a tam zależy na kogo trafisz jedni sa mili, inni wyśmiewaja się z ciebie, a jeszcze inny trzymaja duży dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camember
ja zdalam za piewszym razem 3 lata temu, takze prosze pytac;) jesli ktos czegos nei wie aha, NIE wolno przepuszczac pieszych ktorzy niestoja na jezdni:O mozna za to obla- brak dynamiki jazdy!!!!! ja jezdzilam grubo ponad 50 min po miescie, bylo kilka dziwnych sytuacji( pieszy wbiegl na jezdnie- nie na pasy, tylko na jezdnie, musialam ostro hamowac, aledalam rade:P ;) ) na drodze moze sie wiele wydarzyc, trzeba byc naprawde skupionym i opanowanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no powodzenia:P po pierwsze nie denerwuj sie:P 2-uwazaj na wzniesieniu 3-uwazaj na drogi jednokierunkowe i podporzadkowane Trzymam kciuki daj znac jak poszlo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaa teraz jestem przerazona:D okazalo sie ze moj instruktor nie moze dzis jednak wziac ze mna jazd (dodam, ze ostatnie godziny ja lekkomyslnie odwolalam:D ) wiec ide na zywiol... mialam miec sporo godzin dodatkowych a tu non stop cos odpada.. no i teraz ide bez jazd przed samym egzaminem, ktore byly dla mnie najwazniejszeeee........ aaaaaa prawiczku, mam 18 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnmmnbvbnb
good luck ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×