Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zła wkurzona i w ogóle..

zatrudniona po znajomości

Polecane posty

Gość zła wkurzona i w ogóle..

Wiecie co, musze się pożalić.. przyszła do nas do pracy rok temu osoba zatrudniona po baaardzo, bardzo bliskiej znajomości i w głowie się nie mieści, co teraz się tu dzieje. W zakresie obowiązków ma około 1/6, albo i nie, tego co reszta pracowników (jest nas razem 8). wychodzi sobie o 11, a czas pracy od 7 do 15. Albo nie ma jej cały dzień i podpisuje się na liście… poza tym podsłuchuje szpieguje i donosi na wszystkich, nawet w takich beznadziejnych sprawach, o których nikt by nie pomyślał, że można donieść… cały dzień przesiedzi na Internecie, naszej klasie (to mówią nas klienci, bo widza ją aktywną), chodzi sobie na zakupy.. w głowie się nie mieści. A najgorsze, że siedzi ze mną w pokoju i kiedy ja nie mam czasu nawet pójść do łazienki, bo z papierów nie mogę się wygrzebać, ona beztrosko zgrywa sobie na służbowy komputer zdjęcia i przesyła znajomym… co robić, jesteśmy już wkurzone jak nie wiem co, ale nie możemy pójść do naszej kierowniczki, bo one się wręcz uwielbiają…. Jest ktoś w podobnej sytuacji? Szlag mnie trafia codziennie….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła wkurzona i w ogóle..
wrrrr, wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara nr łan
też byłam w takiej sytuacji skarga nic nie pomoże bo kierownictwo będzie miało do was pretensje a nie do pupilki wszyscy pracownicy musicie ją odseparować społecznie, nie rozmawiać z nią i odizolować, nie uśmiechać sie nie mówić jej dzień dobry i traktowac ją jak powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
Też mam taką u siebie.... córka jednej-takiej, nic nie robi, tylko gada z telefonem i piłuje paznokcie + często jej nie ma. A co ja na to? Też pierdolę, nie robię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła wkurzona i w ogóle..
wiemy, ze skarga nie pomoże... a co da takie odseparowanie społeczne, to znaczy, co dało w waszym przypadku? bo w sumie ja z nią nie rozmawiam prawie wcale, tylko służbowo, a do pokoju dziewczyn ona wcale nie chodzi (tez tylko służbowo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła wkurzona i w ogóle..
A co ja na to? Też pie**olę, nie robię! męzątko24, ale to nie metoda. ja nie zamierzam nic nie robić, bo mam pewne obowiązki, za to mi płacą w końcu. lubię moją pracę i moje koleżanki, ale przez tę osobę wcale chce mi sie tu przychodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może bivivcjhqj
A może jakiś KLIENT napisałby skargę do dyrekcji ? Czyli do zwierzności najwyższej ? Za np. złe potraktowanie, albo na lekceważący stosunek do klientów ? Mógłby to zrobić ktoś z Waszych znajomych. U nas w biurze w ten właśnie sposób PROTEGA została przesunięta na gorsze stanowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
test the best dobrze gada, piwa mu. Dobra rada na układy: nie ma się co wkurwiać. Wynik jest taki, że masz rozpierdzielony układ nerwowy, natomiast panienka dalej chodzi na zakupy. Olej to. Życie jest za krótkie, żeby się tym przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
Nie no, robię swoje wiadomo, ale mam inne podejście do pracy dzięki tej panience.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła wkurzona i w ogóle..
nie wiem, już nawet myślałyśmy o anonimie do zwierzchnika.. ale anonim to chyba porażka, zniżyć się do czegoś takiego... a klientów rzeczywiście traktuje okropnie. parę skarżyło sie do mnie na to, ze ta druga pani to taka niemiła... a ja lubię moją prace, lubię ludzi.. a tu taki typ się trafił zatruwający

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może bivivcjhqj
Anonim nie będzie uwzględnony i padnie podejrzenie na "zawistnych" pracowników. Musi to napisać KILENT, ktoś z Waszych wtajemniczonych znajomych. To chyba jedyny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła wkurzona i w ogóle..
est the best dobrze gada, piwa mu. Dobra rada na układy: nie ma się co wk**wiać. Wynik jest taki, że masz rozpierdzielony układ nerwowy, natomiast panienka dalej chodzi na zakupy. Olej to. Życie jest za krótkie, żeby się tym przejmować. mężatko24. olewałam długo, wierz mi. ale po jej ostatnich wybrykach przez ostatni miesiąc wysiadły nam wszystkim nerwy. i dlatego musiałam się wam pożalić, bo mój mąż ma już dosyć słuchania o tym... dzieje się jawna niesprawiedliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara nr łan
tzn odseparowanie społeczne powinno wykończyć psychicznie jeśli u was jest społeczność integracyjna my tak zrobiliśmy jak były imieniny, ona nie zaproszona jak rozmawialismy i śmialiśmy się ,ona z boku organizowanie spotkania ,bez niej częstowanie się ciasteczkami, ona pomijana nie mówić dzień dobry nie reagować na nią nie pomaganie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może bivivcjhqj
I tylko skarga NA PIŚMIE. Najlepiej, jeśli byłoby ich kilka. I do JAK NAJWYŻSZEJ zwierzchności. U nas zadziałało bardzo szybko, a protega też wydawała się nie do ruszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara nr łan
ja uważam że jak jest po znajomości to żadna skarga pojedyńcza nie pomoże wybroni się cwaniara - znam takie a kierownictwo zatrudniające ją ma korzyści towarzysko społeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła wkurzona i w ogóle..
dagmaro, to trochę wredne... :) ale muszę o tym powiedzieć dziewczynom. na to nie wpadłyśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
No to chyba pozostaje skarga, fakt. Chyba KAŻDY pracodawca boi się klienta, więc może to być dobre rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła wkurzona i w ogóle..
ale co to dało? zwolniła się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
Zła wkurzona - chodzi Ci o to, żeby laska się zwolniła, czy żeby zabrała się wreszcie do roboty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła wkurzona i w ogóle..
nie wiem, o co mi chodzi, tylko zapytałam, co to dało w tamtym przypadku. wiem, o co mi chodzi. chcę, żeby było sprawiedliwie. ale ona tak czy siak się nie zabierze do roboty, bo jest tu zbędna i nie ma dla niej pracy. żeby ją zatrudnić, kierownica wymyśliła dla niej jakieś durne rzeczy do robienia, które robiłyśmy same do tej pory, np. wysyłanie kilku listów dziennie (zapakowanie w kopertę i pójście na pocztę, bo pisma pisze kto inny - to taki przykład). sztuczne stanowisko po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
Znam to z autopsji ;) Kurcze, pracujesz w budżetówce, czy mi się wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara nr łan
ja miałam to samo ale pracuję w korporacji niemieckiej długa historia, mogłabym książkę napisać ona odseparowana od społeczności nie zwolniła się ale sie podle czuła, przyszedł czas że pytała nas o co nam chodzi wtedy kulturalnie zwróciliśmy uwagę, że nie spełania swoich obowiązków wszystko robiliśmy za nią, wychodziła kiedy chciała a zarabiała 2 razy wiecej od nas w miarę biegu czasu zrozumiała że musi się przyłożyć ale i tak wzorem pracowitości nie była mieliśmy jej dosyć ale kres w końcu przyszedł - ona awansowała do innego działu , na lepsze stanowisko i dużo lepiej płatne.Nie ma jej już.Uważam że naprawdę na ukł nie ma rady a jak ktoś myśli że jakimiś skargami spowoduje zwolnienie protegowanej to życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła wkurzona i w ogóle..
tak, pracuje w budżetówce. a tu jak wiadomo, układ za układem układ pogania... szkoda że ja nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
No wiesz, nie narzekaj tak. W godzinach pracy możesz siedzieć na cafe, nie jest tak źle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła wkurzona i w ogóle..
no owszem, czasami mogę, ale w tle cały czas mi drukarka ostro chodzi i wypluwa to, co tworzę :) i klienci się kręcą.. a zajrzeć na kafe to chwilka tylko nie mówię, że mam źle, bo mam tu super, ale flaki się przekręcają na niesprawiedliwość.. wrrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxyyyzzz
a co to za firma w ktorej pracujesz? i kogo dokładnie ona jest protegowaną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla wkurzona w i ogóle..
Pracuje w urzędzie stanu cywilnego, a ona jest synową starosty. a co to ma do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
No to przejebane. Ewentualnie może być lepiej, gdy starosta się zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w każdej pracy jest ktoś taki,że ma załatwioną robotę po znajomości,niestety,a ty możesz się tylko przyzwyczaić! Ja też tak pracowałam,nic nie można było zrobić,czy powiedzieć,bo zaraz szef o wszystkim wiedział,także przerąbane,a na dodatek często trzeba było robić pracę za takiego dupowłaza! Ale my z koleżankami dokuczałyśmy naszej "koleżance" na różne sposoby. Na początku zaczęłyśmy ją ignorować,nie odpowiadałyśmy na jej pytania,jak się zapytała dlaczego tak robimy,to my prosto z mostu-bo donosisz szefowi! Pracowało nas 6,więc było 5 przeciw 1,po jakimś czasie jak to nie skutkowało,zaczęłyśmy jej robić "kawały",a to zginęła jej teczka z papierami,a to miała zalane krzesło,że niby ściekło z kwiatka co wisiał na ścianie,itd. Wiem,że może to nie było zbyt miłe,ale po tym,co ona nam robiła,innego sposobu się nie dało wymyśleć. I w końcu babka odeszła ,sama się zwolniła,a my odetchnęłyśmy,a szef powiedział,że koniec z zatrudnianiem znajomych-bo a to jej coś gineło,a to brakło jej czasu na zrobienie czegokolwiek,a to ciąglew przyłaziła na skargę. Dodam,że nasz szef to raczej dobry człowiek był,i chyba jemu samemu się znudziło wysłuchiwanie jej donosów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×