Czy dobry, katolicki, głęboko wierzący chłopak może zaakceptować niedziewicę

Czy dobry, katolicki, głęboko wierzący chłopak może zaakceptować i pokochać dziewczynę, która kiedyś grzeszyła i nie jest już dziewicą? Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy macie może jakieś doświadczenia w tej kwestii? I czy uważacie że dziewczyna powinna powiedziec o wszystkim od razu (tu istnieje niebezpieczeństwo ze chłopak odwróci sięna pięcie), czy moze poczekac trochę na odpowiednią chwilę (ale gdy się dowie może czuć się oszukany)? Z forum FORUM.WIARA.PL http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=6480

nawet jak zaakceptuje to kompleksy będą go prześladować cale życie

Absolutnie nie, bo jej zrobi piekło z zycia i zniszczy psychicznie. Niech się kisi w sosie odpowiednim dla sienbie, czyli niech sie zeni z dziewicą. Chociaż jak się taka dziewica po ślubie puści to co???? Ale nie, dobry katolicki głeboko wierzący chłopak na 100% wybierze sobie nie puszczajacą się po ślubie dziewicę.

katolik wg mnie powinien to zaakceptowac - kazdy ma prawo do bledu a taki proawdziwy katolik (nie katol|) powinien wybaczyc przeciez nawet Bog wybacza... jezeli nie bedzie w stanie to nie jest katolikiem...

Jak sie zakocha to zniesie wszystko nawet to ze jest nie dziewicą, choć z tymi kompleksami to się zgodzę...

dsdsdsdsdsd \"katolik wg mnie powinien to zaakceptowac - kazdy ma prawo do bledu a taki proawdziwy katolik (nie katol|) powinien wybaczyc przeciez nawet Bog wybacza... jezeli nie bedzie w stanie to nie jest katolikiem...\" O to chodzi w katolicyzmie między innymi o przebaczenie, jeśli czuje się katolikiem, a nie fanatykiem, to wybaczy, fanatycy to tak jak psychole, kto jest inny to bee :)

przecież taki facet to jakiś niedostosowany i mało inteligentny ortodoks taki osobnik jest bardzo złym materiałem na partnera, choćby dlatego że nie ma czego wartościowego przekazać potomstwu (bo na pewno nie zdolności do racjonalnego myślenia)

wg mnie dla normalnego faceta, niezaleznie czy jest katolikiem czy nie nie bedzie to mialo znaczenia:) tym bardziej ze facet szybko sie nie dowie o niedziewictwie. Bo na 1 spotkaniu nie bedzie o to pytal to sa pytania bardzo intymne chyba ze jest tzw. katolem:D ale wtedy to juz inna historia...

To nie ma nic wspólnego z wiarą a z szacunkiem do siebie, wielu doświadczonych mężczyzn nigdy nie ożeniłoby się z używaną.

Dla każdego normalnego faceta ma to znaczenie (jak szuka żony) tylko w obecnych czasach nie wypada o tym powiedzieć.

Dla każdego normalnego faceta ma to znaczenie (jak szuka żony) tylko w obecnych czasach nie wypada o tym powiedzieć. --------------------------------------------------------- jestes prawiczkiem? jesli nie, to nie masz prawa tego wymagac od 2 strony... tylko prawiczek moze wymagac dziewicy, bo tylko to jest fair, ale jezeli pokocha niedziewice to powinien zaakceptowac to ze juz byla z innym, chyba zejest zakompleksionym chlopaczkiem a nie mezczyzna...

Mogę wymagać co mi się podoba bo kobiety wymagają znacznie więcej głupia szmato

Ale akurat nie tego że facet ma być prawiczkiem

dziekuje za utwierdzenie mnie w moim przekonaniu :D

jakim przekonaniu , nie jestem katolem (niewierzący)

Dziewczyno co Ty kombinujesz? Jestes niedziewica i gosc albo to zaakceptuje albo nie. Chcesz od poczatku oprzec ten zwiazek na klamstwie ? Potem bedziesz musiala wymyslac kolejne a wkoncu i tak sie rypnie ale bedziesz wtedy starsza o pare lat.

A gdzie mieszkaja tacy katoliccy chlopcy? W wyobraźni?

Prawiczek kopsnij sie po piwo bo bredzisz...

Teoretycznie wcześniejsze doświadczenia seksualne dziewczyny nie powinny mieć znaczenia dla kochajacego mężczyzny i tu nie tylko o dziewictwo chodzi - mozna być niezwykle doświadczoną w sferze seksualnej dziewicą! Jednak od teorii do praktyki jest dośc daleko, ba! Spotkałam się nawet z takimi osobnikami płci brzydkiej, którzy mieli poważny problem gdy ich partnerka chodziła do ginekologa mężczyzny!

Pownien trochę pozaliczać panienek na boku, tak dla równowagi. Wtedy może zaakceptować :P

a gdzie sa tacy dobrzy i glęboko wierzacy? bo ja takich nie znam:-O a tak w ogole to taki wspaniały anioł moze nawrocic na dobra droge jakas niegrzeczna diablice:P

Taki to nudziarz żadna z nie-dziewic by go nie chciała

wyrwij małolatkę pozbaw ją cnoty To ci pomoże

Co za idiota...tak teraz mieszaj do tego wiare..:O

W ogóle nie widzę problemu, bo jakoś niespecjalnie wierzę, że "głęboko wierzący katolicy", czekają z seksem aż do slubu. Katolik katolikiem, a chcica chcicą.

a ja chce meza prawiczka, obchodzacego pierwsze piatki miesiaca i czytajacego ze mna codziennie pisma katolickie bedziemy bialym malzenstwem nasze zarobki przeznaczymy na ofiary za niegodne niedziwce i nieprawiczkow grzesznych i kupimy sobie 2 wibratory :)

no tak, prawdziwy katolik ma rodzine wielodzietna wiec sie strasznie meczy grzeszac przy plodzeniu potomstwa

dla katolika nie, al dla katolika liczy sie szacunek i godnosc kazdego czlowieka, a nie jego zycie seksualne dla wypaczonego katolika wszystko grzechem byc moze