CO SĄDZICIE O PRACOWNIKACH ZAKŁADÓW POGRZEBOWYCH?

miałybyście cos przeciwko, gdyby wasz facet np kopal groby albo jezdzil karawanem??

Ani trochę, a jeszcze lepiej jakby był patologiem :P

nie chciałabym takiego chłopa :O

kierownikiem prosektorium i prezesem zarzadu cmentarza.. zaczynal od ubierania i mycia zwlok , zajmowal sie wszystkim co zwiazane z pogrzebami , trumny , nekrologi..taki rodzinny biznesik :)

a ile moze zarabiac taki gosc od kopania grobów i ew. jezdzenia karawanem?moj facet bedzie sie o to starał...nie mamy z czego praktycznie zyc.moj zasilek ledwo starcza...wiec trzeba jakos sobie radzic...

niezle mozna zarobic. to jest oplacalny biznes.

I pewny. Żaden kryzys się go nie ima. Ludzie będa umierać zawsze.

a jakie sa wymagania i zarobki, tak nieco konkretniej?

podobno pracownicy prosektorium nie są całkiem normalni ...

1003 - i o to chodzi :)

no ale to chyba nie fajnie miec nienormalnego chłopa :P

jako pracownik to kokosów nie zbije. poniżej 2 tys na reke zarabiaja, statnio czytałam w gazeie

A kto jest teraz normalny 1003?

nie chodzi o normalnosc, chodzi o zycie. juz pol roku szuka roboty. na budowach zastoj, a jak juz znajdzie cos tto robia w chuja z pieniedzmi. juz nie wiemy czego sie czepic, znajomy ksiadz nam podpowiedzial ze w takiej pracy nie ma za duzej konkurencji,a tonacy przeciez brzytwy sie chwyta. poza tym nie trzymamy sie stereotypow---pelno jest nienormalnych co nie pracuja jako grabarze....to o niczym nie przesadza...

ha, 2 tysiace to dla nas kokosy---jak ja mam tylko 500zl wszystkiego na nas 3....

Ej to jak Cię stać na internet?

u starych siedze i se korzystam:D w domu nie mam, nie stac mnie.

A no chyba że. Wiesz - żadna praca nie hańbi oprócz kradzieży, puszczania się.

mój szwagier tez szukał roboty...poszedł do pracy do kostnicy..miał pomagac ubierac trupy...był tam tak długo az nie przywieźli trupa..jak przywieźli to poszedł do domu...powiedział ze się nie nadaje do takiej roboty....nie kazdy sie nadaje do pracy z trupami...ja bym sie na 100% nie nadawała....

ja pewnie tez nie...ale moj facet ma psyche niesamowicie silna, byl na misji...nic go raczej nie zlamie...wiec mzoe sie uda. dzieki za opinie:)

pogrzebowy, powiem tak karawaniarze i grabarze mało nie zarabiają!

a co to ? boicie sie trupow?:) przeciez sa niezywi to nic wam nie zrobia...:D hehehehee praca jak kazda inna.Ja zamierzam byc wizazysta zwlok, chce skonczyc specjalne kursy i sie do tego przymierzam. A dlatego ze tak malo osob chcialoby to robic ...zarobie duzo bo konkurencji wielkiej nie bede miala ;)

na misji był i co z woja go wywalili? pierdoła troche z tego faceta że se normalnej roboty nie może znaleźć. no ale lepsze to niż bycie na utrzymaniu dziewczyny która żyje z zasilku

a jak w kwestii formalnej wyglada zatrudnienie takiego delikwenta?jakie sa wymagania przedsiebiorcow pogrzebowych?moj ma 29lat, jest silnym, wysokim i postawnym mezczyzna, po budowlance, z prawem jazdy....trzeba miec jakies papiery, cv, ??serdeczne dzieki za info

A gdyby tak balsamowanie zwłok było u nas w modzie - jaka to luka w usługach by była. Kokosy można by zbijać.

zadna praca nie hanbi. Ktos musi to robic

w Polsce jeszcze mozna ..na swiecie juz wszechobecna kremacja ..

nie wywalili go i nie jest pierdołą, przyczyna była zupełnie inna ale niestety nie jest temat na forum:)A jesli chodzi o te tanatokursy, kto i gdzie je organizuje?jak można sie zatrudnic do pracy przy zwlokach, typu mycie, ubieranie itp? czy zatrudniaja tez kobiety?ktos wie, jak tgo wyglada?

Ja z mężem zatrudniamy mężczyzn karawaniarzy i grabarzy z Usług Komunalnych ... Tak,składa się np cv. Ale jakiegoś super wykształcenia do tego nie potrzeba. Na pewno budowa ciała się liczy no i silne nerwy oczywiście. Prawo jazdy oczywiście.

no oczywiscie ze ktos musi to robic..tylko nie kazdy sie do takiej pracy nadaje...ja się strasznie boję trupów...wiem ze mi nic nie zrobią ale to jest silniejsze ode mnie....bałabym sie byc w pomieszczeniu z trupem a co dopiero go dotykać :O