Pomóżcie mi go zrozumieć..... Jak mam teraz żyć ....

wiesz co, misiewydaje ze jemu tak szybkoto nie przejdzie ztobą, minie pare dnia bedziemyslał i wspominal ciebie, moja rada, badzniedostepna dla niego,Mówieci onjeszcze bedzie błagał cie zeby byc razem...

Wsciekla bestia :) wiesz, chcialabym zeby tak bylo :( i mysle co bym mu powiedziala, ale mysle, mam nadzieje, ze z kazdym dniem bedzie mi przybywac rozumu... Skoro raz mi to zrobil, to moze zrobic i drugi. Moze to tez wazne, on jest fotografem, wspolpracuje z magazynami mody, codzienne sesje z modelkami, mysle, ze jeszcze nie raz "zakochalby sie" w ktorejs... Nie zaufalabym mu juz wiecej.. :(

mi się wydaje, że za bardzo my tu nie zdziałamy, ale Ty możesz dużo zrobić dla siebie, jeżeli to jeszcze do Ciebie nie dociera ani nasze argumety przeczytaj jeszcze raz tego maila, jeśli nie wystarczy to jeszcze raz i jeszcze raz ze szczególnym naciskiem na to: facel lat 39 pisze - "Tylko kurna wrocilas o tydzien za pozno.... Co ja moge poradzic na to ze "napatoczyl " sie ktos inny bardzo chcialem sie w Tobie znow zakochac (ZNÓW - a kiedy się odkochał?????) W pewnym momencie poczulem jednak, ze nie moge sie w Tobie zakochac zrozumialem, ze jestes blisko tego aby sie we mnie zakochac... a ja czulem, ze nie moge sie tym odwzajemnic" a to zdanie powinno Ci dać dużo do myślenia: "Marta....nie mysle, ze chcialabys kontynuwac ta znajomosc tylko dla czulosci, przytulania, pocalunkow czy seksu....prawda?" zrozum co on pisze w tym zdaniu, zrozum proszę

właśnie tak, zgadzam się z przedmówczyniami, on chce Cię mieć jako fuckingfrienda :(

Mysle, ze do sexu moze miec spokojnie piekniejsze ode mnie, wspominalam, ze jest fotografem, codzienne sesje z modelkami, wiec... Zawsze moze trafic sie piekniejsza, zgrabniejsza, ktora dodatkowo poleci na niego, bo moglby jej ulatwic kariere. Nie sadze wiec, ze chcial ode mnie tylko sexu. To jego ostatnie zdanie wydaje mi sie, z ebrzmi bardziej jak pytanie retoryczne. Dobrze, wie, ze nie chcialabym tej znajomosci kontynuowac z powodu czulosci, sexu, przytulania i wlasnie dlatego ja skonczyl (bo ja chcialam wiecej, tak wyczul).

wyczul, ze chcialam wiecej, bo zaczelam sie zakochiwac porzadnie, przestraszyl sie tego. Ale wcale mu nie przeszkadzalo wczesniej mowic mi, ze sam sie zakochal... wiec skoro slyszalam takie slowa, widzialam czyny, to jasne, ze sie zakochiwalam w nim... :(

Nie wiem, skąd przekonanie, że \"ładniejsza\" = \"atrakcyjniejsza\". Owszem, może mieć modelki, ale: a) zawszeć lepiej mieć stałego fakfrienda, niż się uganiać b) fakfriend, mimo iż nie tak atrakcyjny, może mieć to coś

Mialo miejsce dosc zabawne zdarzenie na naszym pierwszym spotkaniu po moim powrocie. Nie wiedzialam jakim samochodem jezdzi, a akurat dzwonil,z e podjezdza pod moj dom. A podjechaly dwa samochody i ten drugi zatrzymal sie zaraz kolo mojej osoby, a ja nie myslac dlugo otworzylam drzwi i wsiadlam do nie tego samochodu :) Mezczyzna w srdoku byl nie mniej zszokowany ode mnie. Po kilku sekundach wpatrywania sie w niego i zastanawiania sie kim jest i co ja tu robie, wydusilam z siebie przepraszam :) Kolezanka skwitowala to jednym zdaniem: widzisz, od samego poczatku to byla pomylka :) I to chyba jedyny zabawny akcent w tej calej historii...

poczekaj jeszcze będzie chciał wrócić, znam ten typ ludzi, co impreza to nowa miłość, oni się zakochują i odkochują , coś na zasadzie zmiany programu pilotem w tv...to jest niebezpieczny typ faceta, nie był wart nawet Twojego splunięcia, ale jeszcze wspomni Cię.

kochanie przypadków nie ma.... to musiało cos znaczyć, sama widzisz, od początku los dawał ci znaki

Nefrytowy krabie, bede sie upierac, ze jednak nie o to mu chodzilo, bo by nie zerwal ze mna. Bardziej chodzilo mu o to, ze moznaby ewentualnie jeszcze pociagnac nasza znajomosc (rownoczesnie byc moze z ta nowa :"miloscia" chociaz twierdzil, ze z nia sie nie spotyka i ze nie moga raczej byc razem!!!), zeby moc jeszcze przez jakis czas poporownywac sobie i dac wiecej czasu na ostateczna decyzje.

Wsciekla bestioo, wlasnie tez tak mysle sobie czasem czy ta dziwna i zabawna pomylka to nie byl jakis znak... Ech... A ze to taki typ faceta to wyszlo dopiero teraz, wczesniej wydawal mi sie odpowiedzialny i dojrzaly :( Zamydlil mi oczy po prostu...

Dobra, to będzie pozytywnie. Skoro wcześniej uważałaś go za dojrzałego, to możesz się łudzić, niebezpodstawnie skadinąd, że to po prostu faceci odpał, który się zdarza, gdy sytuacje miłosne się nam komplikują. Ja akurat pamiętam co mówiłem do mojej byłej w okolicach rozstawania się i uwierzyć teraz nie mogę, jak mogłem takie pierdoły wygadywać. A jednak - wygadywałem.

w sciekla bestiaa - nie mów, że przez tą lafiryndę twój chłopak cię zostawił??!!!!! przecież ona już przwinęła się przez kafe chyba z rok temu, już została obgadana, zjechana, przez niektórych pokochana, no nie mów, jestem w szoku

Nefrytowy - jeszcze raz powtorzy sie podobna wulgarność jak wczoraj i dziś - nick zostanie zablokowny.

A cóż tam takiego wulgarnego było, słoneczko?