Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

Polecane posty

Hej Jestem! :) Ktos pytal o to jak spedzilam swoje pierwsze swieto dziekczynienia. Koleznka mojego M zaprosila nas do swojego domu na lunch swiateczny. Ona gotowala a reszta gosci miala za zadanie przyniesc jedynie wino i ciasta. Chciala abysmy kupili pumpkin and pecan pies ale okazalo sie ze za pozno sie w ciastkarni pojawilismy. Te tradycyjne ciasta byly jedynie dla tych ktorzy je zamowili na kilka dni na przod. A kolejki takie jak za miesem w Polsce w latach 80tych ;). Z koleznka stalysmy ponad godzine i chyba jedynie tylko tyle poniewaz przyjechalismy gdy wiekszosc ludzi byla jeszcze w pracy. Takze kupilysmy jedynie ciasto ze swiezymi truskawkami i bita smietana (ktore nieco sie zdeformowalo w drodze :) - ale za to smaczne bylo), ciasto z jablkami i czeresniami. bardzo spodobal mi sie proces przygotowywania indyka. Dotychczas slyszalam jedynie o pieczeniu indyka w piecu,a tymczasem kolezanka postanowila usmazyc go w oleju. Indyka uprzednio przyprawila i do wnetrza wsadzila woreczek z przyprawami. nastepnie wyciagnela ogromny kociol (cos w rodzaju szybkowara), nalala tam 3 galony oleju i zanurzyla indyka. Nastepnie rozpoczal sie caly proces pilnowania. A poniewaz idyka tego robila w garazu do dyzkusji dolaczyli sasiedzi i kazdy mial cos do powiedzenia na temat tego jak to "poprawnie2 trzeba przyrzadzic Indyka :) Spodobalo to mi sie bardzo. Wszyscy w swietnych humorach... tak jak my w okresie Bozego Narodzenia :D Po 45 min indyk byl gotowy i rozpoczela sie uczta. Podane zostaly borowki, smazona fasolka szparagowa (chyba zapiekana z serem), puree z ziemniakow, stuffing (chyba tam bylu croutons, bekon, seler, cebula, rosol z kury i jakies przyprawy) byla jeszcze szynka i wszystko pieknie podane. Kolezanka zmowila modlitwe, podziekowala za przybycie i nawet powiedziala ze traktuje zaproszonych gosci jak rodzine ... powiedziala to jakos tak ladnie ze wszytskim bylo milo i bylismy pozytywnie zdziwieni. Najedlismy sie jak dziki i poleglismy na sofach. Chyba rzeczywiscie ten idyk ma jakas substancje usypiajaca :). Ogladalismy Kevin sam w domu i od razu skojarzylo mi sie to ze swietami ... no pomijajac brak sniegu :) A propo tego czarnego piatku to macie racje ze tak na prawde nic takiego nie ma. Sama nie koczowalam pod sklepem ;) ale ogladalam program, w ktorym poazywali urywki z akcji jakie sie dzialy pod sklepem tuz po otwarciu!!! :o Nie rozumiem tego entuzjazmu. Przeciez te rzeczy, ktore byly drogie i tak nie zostaly przecenione, a te ktore przeceniono to napewno zalegaly im na magazynach ... Mama opowiedala ze w polsce juz ladnie sypie sniegiem. W najblizsza srode na Mazurach ma byc nawet -17C ... tego mi nie brakuje! Ale jakos po raz pierwszy spedze swieta daleko od domu i bez sniegu i tej atmosfery swiat... mam wrazenie ze to co tutaj jest rozumiane jako swieta to czysta komercja... Chce kupic choinke, jakas mala, zielona i moze zamowie jakies dania z polskiej restauracji na Wigilie (bo do tej pory kiszonej kapsty tu nie widzialam) - wczoraj odkrylismy polska rest w Houston i jedzenie maja dosc smaczne :) Okej troche sie rozpisalam i zanudzam... napisze cos wiecej jak cos ciekawego sie zdazy :) TYmczasem milej niedzieli 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Jestem! :) Ktos pytal o to jak spedzilam swoje pierwsze swieto dziekczynienia. Koleznka mojego M zaprosila nas do swojego domu na lunch swiateczny. Ona gotowala a reszta gosci miala za zadanie przyniesc jedynie wino i ciasta. Chciala abysmy kupili pumpkin and pecan pies ale okazalo sie ze za pozno sie w ciastkarni pojawilismy. Te tradycyjne ciasta byly jedynie dla tych ktorzy je zamowili na kilka dni na przod. A kolejki takie jak za miesem w Polsce w latach 80tych ;). Z koleznka stalysmy ponad godzine i chyba jedynie tylko tyle poniewaz przyjechalismy gdy wiekszosc ludzi byla jeszcze w pracy. Takze kupilysmy jedynie ciasto ze swiezymi truskawkami i bita smietana (ktore nieco sie zdeformowalo w drodze :) - ale za to smaczne bylo), ciasto z jablkami i czeresniami. bardzo spodobal mi sie proces przygotowywania indyka. Dotychczas slyszalam jedynie o pieczeniu indyka w piecu,a tymczasem kolezanka postanowila usmazyc go w oleju. Indyka uprzednio przyprawila i do wnetrza wsadzila woreczek z przyprawami. nastepnie wyciagnela ogromny kociol (cos w rodzaju szybkowara), nalala tam 3 galony oleju i zanurzyla indyka. Nastepnie rozpoczal sie caly proces pilnowania. A poniewaz idyka tego robila w garazu do dyzkusji dolaczyli sasiedzi i kazdy mial cos do powiedzenia na temat tego jak to "poprawnie2 trzeba przyrzadzic Indyka :) Spodobalo to mi sie bardzo. Wszyscy w swietnych humorach... tak jak my w okresie Bozego Narodzenia :D Po 45 min indyk byl gotowy i rozpoczela sie uczta. Podane zostaly borowki, smazona fasolka szparagowa (chyba zapiekana z serem), puree z ziemniakow, stuffing (chyba tam bylu croutons, bekon, seler, cebula, rosol z kury i jakies przyprawy) byla jeszcze szynka i wszystko pieknie podane. Kolezanka zmowila modlitwe, podziekowala za przybycie i nawet powiedziala ze traktuje zaproszonych gosci jak rodzine ... powiedziala to jakos tak ladnie ze wszytskim bylo milo i bylismy pozytywnie zdziwieni. Najedlismy sie jak dziki i poleglismy na sofach. Chyba rzeczywiscie ten idyk ma jakas substancje usypiajaca :). Ogladalismy Kevin sam w domu i od razu skojarzylo mi sie to ze swietami ... no pomijajac brak sniegu :) A propo tego czarnego piatku to macie racje ze tak na prawde nic takiego nie ma. Sama nie koczowalam pod sklepem ;) ale ogladalam program, w ktorym poazywali urywki z akcji jakie sie dzialy pod sklepem tuz po otwarciu!!! :o Nie rozumiem tego entuzjazmu. Przeciez te rzeczy, ktore byly drogie i tak nie zostaly przecenione, a te ktore przeceniono to napewno zalegaly im na magazynach ... Mama opowiedala ze w polsce juz ladnie sypie sniegiem. W najblizsza srode na Mazurach ma byc nawet -17C ... tego mi nie brakuje! Ale jakos po raz pierwszy spedze swieta daleko od domu i bez sniegu i tej atmosfery swiat... mam wrazenie ze to co tutaj jest rozumiane jako swieta to czysta komercja... Chce kupic choinke, jakas mala, zielona i moze zamowie jakies dania z polskiej restauracji na Wigilie (bo do tej pory kiszonej kapsty tu nie widzialam) - wczoraj odkrylismy polska rest w Houston i jedzenie maja dosc smaczne :) Okej troche sie rozpisalam i zanudzam... napisze cos wiecej jak cos ciekawego sie zdazy :) TYmczasem milej niedzieli 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zanudzilas, fajnie sie
czyta:) Powodzenia w Stanikach !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszla mi dzisiaj pomidorowka jak marzenie! sama jestem pod wrazeniem ;)...smieszna sytuacja z rana: podjezdza smieciarka, pies jak zwykle biegnie do okna, zeby ja obszczekac, moje dziecko biegnie za psem, usadawia sie w oknie i tez zaczyna szczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xoxoxo> a dziecko ile ma lat? bo jak 10 to;-))))) Kasiulenia> w Houston masz tez polski sklep albo nawet 2. Pamietam, ze robilam tam zakupy przed wyjazdem do SC. A indora to kazdy robi na swoj sposob, tak jak w Polsce pierogi, albo ogorkowa hahah No dzieki tym "szybkowarom" do indykow to tu co roku ktos sie parzy, laduje w szpitalu, albo spala mu sie dom, jak madrala wrzuci zamrozonego indyka do rozgrzanego oleju. Fajnie, ze sie podobalo. Ja nie czuje tego swieta, ale chyba najblizsze jest swietom Bozego Narodzenia takim jakie powinno ono byc.. z rodzina na czele, bez fury prezentow, gdzie liczy sie spedzony razem czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko ma dwa lata, mam nadzieje, ze nastepnym razem nie przyjdzie jej do glowy uganianie sie lydka listonosza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello xoxoxo ale usmialam sie z twojego dziecka :D Zabawna jest mala :) ... czy jej imie to Mowgli ;) :D Jay - jak sie czuje corcia? Mam nadzieje, ze goraczka juz spadla 🌻 Kolezanka mojego M najpierw obejrzala na youtube filmiki "czego nie robic podczas przyrzadzania indyka" - mowila ze niektorzy ludzie to rzeczywiscie sa pomyslowi ;) :) SWieto jak swieto - wydaje mi sie ze generalnie chodzi o spotkanie sie w swiatecznej atmosferze z cala rodzina- ta blizsza i dalsza. Natomiast swieta bozego narodzenia zarezerwowane sa dla tej nejblizszej rodziny tzn zony, meza i dzieci. Dzisiaj kupilam skarpety swiateczne- takie kominkowe :) Sa smieszne, dlugie, welniane z poprzyszywanymi balwankami i sniezynkami :) Czuje sie jak dziecko. U nas tej trzdycji nie ma, ale pomyslalam ze skoro juz tu jestesmy to mozna sie zasymilowac z tubylcami :) Kupilam tez swieczki i czerwony obrus. Brakuje mi tylko choinki. Ale zastanawiam sie czy to warto, tzn kupic zywa i prawdziwe bombki i potem gdybysmy warcali do Europy martwic sie jak to przewiezc czy moze kupic mala sztuczna juz ozdobiona, ale nie miec frajdy przy jej ubieraniu... albo nie kupowac wcale :o Jak widac mam najprwdziwsze dylematy przedswiateczne - tak to jest jak sie siedzi w domu bez pracy :D A propos pracy to dalej czekam na ten dokument. Teoretycznie mozna sprawdzic postep aplikacji w internecie na stronach USCIS, ale mojego postepu sprawy nie updatowali od wrzesnia. Dlatego tez wczoraj wybralam sie do lokalnego urzedu z nadzieja ze po przedstaweiniu im dokumentow wiecej sie dowiem a moze i cos zalatwie. Nic bardziej mylnego ... bardziej leniwych, niepomocnych i nieuprzejmych urzednikow nie spotkalam nigdzie w Europie ... nie dosc, ze sie wyczekalam w kolejce to nie dowiedzialam sie niczego nowego :o ... amerykanska biurokracja doprowadza mnie pomalu do szalenstwa ... no wyzalilam sie i zmykam :) Czas cos przygotowac na kolacje :) Pozdrawiam ludki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay, jeśli nic nie pomoże na uszy dzieciaka, to wkrapiaj po parę kropelek jego urynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiulena, amerykanizacja idzie w tempie expresowym! wlasciwie wiesz juz wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Jak to zwykle bywa, gdy najmniej tego oczekujesz badz gdy zyczysz sobie jakiejs dawki adrenaliny, bo nuda wdziera sie w twoje zycie, niepodziewane sytuacje tocza sie wokol nas.... Marudzilam ze nic ciekawego sie u mnie nie dzieje i tak rzeczywiscie bylo do dzisiejszego dnia. A tymczasem, pomimo tego ze mieszkam w dosc dobrej dzielnicy obudzily mnie odglosy strzelaniny i piski opon. W pierwszym momencie nie wiedzialam co sie dzieje, gdyz dzwieki te wybudzily mnie z glebokiego snu. Pierwsza niewinna mysl to byla taka, ze ktos postanowil odpalic fajerwerki... i zdziwililam sie co za idota to robi w srodku nocy... Po kilku pierwszych strzalach nastapila cisza i gdy zaczelam powoli odplywac w moj sen zapewne ktos przeladowal bron i rozpoczela sie druga seria i pisk opon odjezdzajacego z duza predkoscia samochodu. Bylam dosc przerazona. Mieszkam na 20 pietrze wiec uchylilam zaluzje i zerknelam za okno, ale sprawcy tego zamieszania rozplyneli sie. Podejrzewam ze to byl jakas nieudana kradziez samochodu. Wlasciciele mieszkan w bloku, w ktorym mieszkan to zamozni ludzie... maja po kilka samochodow a jeden lepszy od drugiego... w pietrowym garazu, w ktorym parkuja czesto widze dobrej klasy Mercedesy, BMw, pontiaki, hummery etc i podejrzewam ze ktorys z nich zostal namierzony :o Czesto ogladam rozne programy telewizyjne i slysze w wiadomoscia o roznych popelnianych przestepstwach ... ale musze poiwedziec ze to zupelnie co innego... to wszytsko wydaje sie fikcyjne... tak jakby mnie nie dotyczylo ... a tymczasem takie historie dzieja sie pod moim oknem, brrrr :o To tyle moich przemyslen ... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bozsze..jak ja u was dawno nie bylam..... widze Thanksgiving na tapecie... my co roku przygarniamy jakies zblakane dusze, zawsze milo miec kogos w domu...ja uwielbiam to swieto z jednego powodu....nic nie musze robic;-)dawno temu pooedzialam ze jak ktos chce jakikolwiek obiad- sam sobie musi ugotowac..i tak zostalo.... duuzo jedzenia, zbuntowalam sie tylko na ciasto...ja nie lubie dyniowego wiec zrobilam biszkopt z bita smietana i owocami nazwany przez Monkey- beauty...dobry byl, zdolalismy zjesc polowe, reszta poszla do smieci niestety...takie z nas zarloki, a d**a dalej rosnie:( U nas bez zmian, nadal cieplo jedyne 15F;-)choc co druga noc spada ponizej zera...sniegu sporo, wiec mam nadzieje jutro sprobowac Majencje na narty wsadzic...zobaczymy czy moje dziecko bedzie sportowe czy po tacie... Jay piszesz o swojej biednej malutkiej, na uszy to nie wiem co robic ale znalazlam z polecenia innej mamy znakomite syropy na przeziebienie i kaszel, homeopatyczne dla dzieci powyzej 2, i naprawde dzialaja...smakuja tez dobrze, ja szczesciara- moje dziecko to lekomanka i jak powesz ze to lekarstewko to wszystko zezre/wypije niezaleznie od smaku mam caly weekend i z zakazem dzwonienia do mnie wolny! yuppi,haha moja koleznka powiedziala ze mi sie w glowie przewroci od tyle wolnego;-P troche mi praca zaczyna dokuczac bo pracuje duzo i czesto, ladnie wygladana czeku ale czasu brak...taki niesmialy pomysl mam zeby sobie wykrzystac moja szkole i znalezc cos w zawodzie, mimo ze to bedzie mniej pieniedzy ok pora do spania, pozdrawiam i postaram sie was czesciej odwiedzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
102> jak nazywaja sie te syropy? ja juz sil nie mam na te jej uszy i te cholerne kuracje antybiotykowe. Wyczytalam gdzies, ze antybiotyk na ucho nie jest potrzebny i ze jest przepisywany tylko dla "spokoju rodzica". I tak sobie mysle co za balwan to napisal. Jak dziecko krzyczy z bolu i goraczka sadzi w gore do 103F to mam sie temu przygladac? Po antybiotyku goraczka zaraz spada. No uszy, angina i wysypka, dzieki ktorej u pediatry wyladowalysmy 3 razy. Pierwszy raz kiedy sie pojawila jak rozlane plamy na buzi, glowie, brzuchu i plecach, nic na konczynach. Pani doktor powiedziala, ze to normalne przy anginie. Drugi dzien, biegunka, plamy robia sie coraz wieksze i coraz bardziej rozlane, na Michasce jedyne miejsce gdzie nei ma plam to policzki. DO lekarza z pytaniem, czy moze zmienic lek, nie nei moze, normalna wysypka, dzien 3.. inna wysypka pojawia sie na rekach i na nogach w dotyku jak tarka i na nogach wyglada tak, jakby wedrowala zylami.. do lekarza (innego) i natychmiastowa zmiana leku. Lekarka rozlozyla rece, powiedziala,z e nei wie co to jest, ale dmuch na zimne w razie gdyby to byla reakcja alergiczna. Dzisiaj jest lepiej.. plamy zeszly, tarka zostala.. Po tygodniu z uwieszonym dzieckiem na rekach (dobrze, ze chusta jest, wiec nei bylo tak zle), spaniu po kilkakascie minut jednym ciagiem mam dosc. Wychodze z domu, jade fotografowac, musze glowe "oczyscic";-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Jay - biedna Miska. :( Naprawde wycierpi sie ten Twoj babelek! Duzo zdrowka dla niej! ❤️ Mojej znajomej maluch tez ma problemy z uszkami. Ona tez probowala juz wszystkiego... Niestety zapalenie wraca co jakis czas. Jej synkowi homeopatia pomaga doraznie. Oto zestaw lekow, ktore ona mu podaje (moze Ci sie przyda): Arsenicum Album 9 CH + Mercurius Solubilis 9 CH + Ferrum Phosphoricum 9 CH trzy razy dziennie po 3 granulki. Trzymajcie sie obie z Miska! 🌻aznie Jedzie ktos z Was do Polski na swieta? My ruszamy za niecale dwa tygodnie i juz nie moge sie doczekac! :D Usciski dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usielo czesc mojego wpisu, a tak sie naprodukowalam... buuuu... No nic, teraz tego nie odtworze. :( Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc.. mi tez wlasnie zzarlo caly wpis, ale sie nie poddaje i pisze to samo, mniej wiecej.. Margot - mam nadzieje, ze bedziecie mieli dobra pogode na Swieta, bo w tej chwili to jest trudno na drogach, przynajmniej na poludniu kraju... a juz zaparkowanie gdziekolwiek to koszmar.. Jay - bardzo mi przykro ze zdrowie tak dokucza Twojemu Malenstwu.. mysle, ze to minie i trzymam kciuki, zeby jak najszybciej. Piszesz, ze idziesz fotografowac - mozna gdzies obejrzec Twoje zdjecia? 102 - dawno, dawno.. wiec klikaj czesciej.. a jak Maja dawala sobie rade na nartach? Czy dobrze rozumiem, ze Twoj maz malo usportowiony? a myslalem, ze w jego zawodzie to obowiazek utrzymywac forme fizyczna.. Kasiulena - bardzo ekscytujace przezycia.., zazdroszcze troche, bo podczas moich pobytow w Stanach to widzialem tylko raz przeszukanie mlodych ludzi i ich samochodu.. A w Nowym Jorku nawet marnego poscigu, ani malutkiego napadu.. naprawde to miasto zrobilo sie bezpieczne za burmistrza Giulianiego.. A propos NY to zamiescilem serie zdjec z 2006 roku na fotosiku, niektore z was ogladaly czesc tych fotek, ale zapraszam: http://kokus63.fotosik.pl/albumy/800279.html papaja303 - zaglasz jeszcze na topik? klikaj, skad jestes? A moz ejest jeszcze ktos kto tylko czyta a nie ma odwagi napisac? Wiecej smialosci, tu nie trzeba wypracowan, pisac mozna o wszystkim.. :D xoxoxo - wracam codziennie do Twojego wpisu jak Malenstwo obszczekuje te smieciarke na ulicy.. przezabawne wydarzenie, od razu mam usmiech na twarzy.. Pozdrawiam z zasypanego sniegiem poludnia kraju.. wszedzie piekna zimowa szadz. z ostatniej chwili - slonce przebija sie przez zamglone niebo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...piekna zimowa szadz, slonce przebija przez zamglone niebo...mozna sie rozmarzyc...chyba najbardziej brakuje mi tego specyficznego kilmatu, zapachu, widoku polskiego krajobrazu... margot, zazdroszcze ci wyjazdu na swieta do polski. chcialabym zjesc dobrego paczka i posmakowac sernika w krakowskich cukierniach. upijac sie galicyjskim gzancem w '' zaluku niewiernego tomasza'' i prowadzic niekonczace sie rozmowy o ''zyciu'' ze swoimi znajomymi w krakowskich kawiarniach. potem zjesc dobre sniadanie u mamy, i powtorzyc to samo... zycze wam wspanialej podrozy :) jay, ja tez chce zobaczyc twoje zdjecia, jakie tematy cie poruszaja? 102, wpadaj czesciej :) kasiulena, przechodzisz przyspieszony kurs: jak przezyc w ameryce ;) pamietam, kilka lat temu, wracalam z pracy, godziny szczytu, jestem na moscie laczacym filadelfie z new jersey, wszystko sie zatrzymuje, jestesmy calkowicie zablokowani. czuje dzieje sie cos dziwnego, dzwonie do b. pytam o wiadomosci z dziennika. mezczyzna z zakladnikami strzela na osleb, gdzie popadnie, policja probuje kontrolowac sytuacje. po kilku godzinach negocjacji, zabieraja go. wszystko wraca ''do normy''. gdy ogladam to pozniej w tv, nie moglam uwierzyc, ze tam bylam... w samym epicentrum. bagatelka, raz, dwa, trzy, zjaw sie ty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...piekna zimowa szadz, slonce przebija przez zamglone niebo...mozna sie rozmarzyc...chyba najbardziej brakuje mi tego specyficznego kilmatu, zapachu, widoku polskiego krajobrazu... margot, zazdroszcze ci wyjazdu na swieta do polski. chcialabym zjesc dobrego paczka i posmakowac sernika w krakowskich cukierniach. upijac sie galicyjskim gzancem w '' zaluku niewiernego tomasza'' i prowadzic niekonczace sie rozmowy o ''zyciu'' ze swoimi znajomymi w krakowskich kawiarniach. potem zjesc dobre sniadanie u mamy, i powtorzyc to samo... zycze wam wspanialej podrozy :) jay, ja tez chce zobaczyc twoje zdjecia, jakie tematy cie poruszaja? 102, wpadaj czesciej :) kasiulena, przechodzisz przyspieszony kurs: jak przezyc w ameryce ;) pamietam, kilka lat temu, wracalam z pracy, godziny szczytu, jestem na moscie laczacym filadelfie z new jersey, wszystko sie zatrzymuje, jestesmy calkowicie zablokowani. czuje dzieje sie cos dziwnego, dzwonie do b. pytam o wiadomosci z dziennika. mezczyzna z zakladnikami strzela na osleb, gdzie popadnie, policja probuje kontrolowac sytuacje. po kilku godzinach negocjacji, zabieraja go. wszystko wraca ''do normy''. gdy ogladam to pozniej w tv, nie moglam uwierzyc, ze tam bylam... w samym epicentrum. bagatelka, raz, dwa, trzy, zjaw sie ty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xoxoxo> fotografuje wszystko;-) najczesciej wlasne dziecko oczywiscie, cudze dzieci, za tydzien kolezanka udostepni noworodka, wiec mam nadzieje sie "pobawic", dzisiaj po raz pierwszy robilam zdjecia psom (kolezanka jeczala, ze nie moze zrobic dobrego zdjecia do ... christmas card;-)), przyroda, drzewa.. uwielbiam czarno biala fotografie, aparat moglby byc do mnie przyklejony, zawsze znajde cos ciekawego.. tylko kurcze do pracy musze chodzic ;-) kokus> zdjecia robie do szuflady, moj maz twierdzi, ze jestem najgorszym swoim krytykiem i powinnam ze zdjeciami wyjsc do ludzi. Nie wychodze. Jak uznam, ze potrafie, wtedy cos z tym zrobie. Michaska juz lepiej, mi przydalby sie tydzien odpoczynku. W tym tygodniu w pracy sajgon bedzie;-(( moze teraz ja powinnam sie rozchorowac hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Jay, sprawdzilam te syropy,wszystko homeopatyczne firmy HYLAND"S zwykle zolte papierowe pudelka z misiem, cough syrup 4 kids i cold'n cough 4 kids, ja je znalazlam w walmart w alejce na przeziebienia i grype. mam jeszcze sinupret kids syrup by bionorica na zatoki jako dietary supplement, ale zadna rewelacja, nie widzialam zadnej roznicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jay, jak sie juz odwazysz pokazac swiatu ''co tam po katach robisz'' ;) to daj znac gdzie i kiedy mozna ogladnac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe pamietacie ten tax credit za pierwszy dom? ja wykorzystalam, dostalam 8K w zwrocie podatkow i dzis dostalam list ze jak nie pomieszkam w domu przez 3 lata osobiscie to bede im musiala to zwrocic...czyli jeszcze 2 lata i miesiac w polnocnej Dakocie z przymusu....dupa blada..a juz kombinowalam jak sie stad zabrac jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez przypadek natknelam sie na swietne dzierganki :) http://www.etsy.com/shop/leninka Moze sie komus przyda na prezent, albo dla siebie... Obiecuje, ze to nie jest reklama, tylko bardzo mi sie spodobalo, bo akurat spotkalam ksiazke tej bebeczki w bibliotece, w ktorej sa instrukcje jak samemu takie ladne ustrojstwa wykonac. Czyli kup to tam lub zrob to sam ;) Milusiego weekendu, kotki-trzpiotki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bagatelka> a jak sie zwie ksiazka? 102> jechalam dzisiaj za kims z rejestracja z bizonem;-) i tak sobie o Tobie myslalam hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena Maikon: "Knits for the Modern Baby" "Unexpected Crochet for the Home" Jay - jestes kobieta dziergajaca? Ja nigdy nie mialam cierpliwosci, ale nieraz patrze na takie rekodziela z najwiekszym zachwytem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bagatelka> tak, dziergam, swetry, szaliki, czapki, nie umiem skarpet ani rekawic hehe za duzo zachodu z palcami kompletnie teraz nei mam czasu, ale lubie.. jak nie trzeba liczyc oczek, to dziergam na czuja;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny! ja to chyba poczekam z tymi robotkami do 80-tki ;)...a tak na serio, to sa swietne pomysly, rzeczy recznie zrobione maja wyjatkowa energie i sa bardzo orginalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko na sekundke... skonczylam final sezon LOST...uzaleznilam sie od tego serialu... pracuje na komp i slucham rynkowskiego...wspomnienia wspomnienia... no i pytanie roku a moze nawet dluzej... takiej perelki nie mialam juz dluuugo...myslalam ze to zart... so you are polish....and what country are you from? buziaki i wracam do moich zamowien bo mnie wyloguje i znow zaczne mozolne liczenie od poczatku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×