Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

Polecane posty

hej! hej!....sztormow nie ma, za to piekna sloneczna jesien. jest tak cudownie, ze chcialabym aby jesien trwala conajmniej pol roku :) ostatnio, nasz sasiad zaprosil nas na swoja zaglowke i chyba zlapalam ''bakcyla'' zeglowania, moze w lecie uda sie miec wiecej okazii. wczoraj, odwiedzilismy lokalny azyl w poszukiwaniu drugiego psa, ktory bylby towarzyszem dla zuzy, ale bez wiekszego rezultatu. to, moze zajac troche czasu, sprawa jest delikatna, znalezienie odpowiedniego psa nie jest proste, gdyz zuza ma wyjatkowy charakter ;) kokus, ja nie moge...takie odkrycia! jestes pewny, ze nie naogladales sie national geografic ;) znalazlam bardzo dobre, francuskie, biale wino za 9.99. nazywa sie ''la chapelle de la bastide'' - polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc.. odkrycia to przesada, to zwyczajnie znaleziska. Mam wiadomosc od paleontologow, ze to co mialo byc chimera to jest jednak ichtiozaur, czyli taki plywajacy dino. Niestety, stan kostek jest marny, jakby je polozyc na chlebie to by rozsmarowal jak maslo.. Mam taka wyborcza wiadomosc, ze moj kolega z ogolniaka po raz szosty zostal wojtem w gminie Dzikowiec kolo Kolbuszowej. Niezly wynik, dzwonilem z gratulacjami.. xoxoxo - tez bym chetnie pozeglowal, trzymaj sie tego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokus> co za forumowe maluszki?? kto to? przyznac sie;-) dziecie mi choruje caly czas, dzisiaj skonczyla nastepna 10 dniowa dawke antybiotyku, juz sil nie mam;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay - a ja myslalem, ze jestem ostatnim, do ktorego dotarly te radosne wiadomosci.. Zajrzyj na FB: Sportowa Naneczka jest w wysoko zaawansowanej ciazy, a K-11 urodzila chlopczyka we wrzesniu chyba.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay - czy aby na pewno lekarze wiedza, co dolega Twojemu dziecku? Bo ja lekarzom nie do konca ufam.. Wiekszosc z nich rozpoznaje i leczy tylko zakres swojej specjalnosci, podczas, gdy przyczyna choroby moze byc zupelnie inna. Mam nadzieje, ze szybko wroci do zdrowia Twoje Malenstwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokus> Michaska ma nawracajace zapalenia uszu.. w ubieglym roku od stycznia do kwietnia miala ich 5, potem miala zabieg, ma w uszach tubki, ktore przynajmniej umozliwiaja drenaz uszu.. lato bylo ok.. i teraz koncowka wrzesnia znowu uszy, no i 10 dni temu tez uszy... Michaska jest na antybiotykach, bo ja sobie nawet nei wyobrazam nie leczyc uszu, albo leczyc je homeopatycznie kiedy mi dziecko krzyczy z bolu Dzisiaj indor .. idziemy do kolezanki na indyka z tofu;-) ona i jej maz i jej dzieci (starsze od Michaski o pol roku) sa wegetarianami. Juz widze mine swojego meza, ktory jest miesozerny jak mu na talerzu wyladuje tofu;-)))) Ja mam zrobic jakies danie poboczne i deser. Michaska zaczyna mowic, mowi w 3 jezykach hehe po ang (najwiecej), po polsku i troche po hiszpansku (to dzieki Diego, maz jej pozwala ogladac) Kiedy nakladamy buty mowi: kakeka (skarpetka) i shoe;-) a ja z uporem maniaka poprawiam wszystko na polski. Mam nadzieje wychowac dwujezyczne dziecko, moja siostra we Wloszech odpuscila i teraz jak przyjezdza z wnuczkiem do domu jest zonk, bo maly ani slowa po polsku a dziadkowie po wlosku;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay - przykro mi, ze Miska ma takie problemy z uszkami. :( Biedny babelek! :( Ale Jay, nie rezygnuj tak latwo z homeopatii! Ja bylam bardzo dlugo sceptyczna odnosnie tej metody leczenia (niezwykle popularnej we Francji!), ale juz kilkakrotnie mialam okazje sie przekonac, ze trzeba dac jej szanse. Tak bylo przy okazji wyrywania osemek a takze przy moich problemach z opryszczka. Przez dwa lata meczylam sie z nawrotami i nic mi nie pomagalo. Nic. W aptece polecono mi homeopatie... i od marca mam swiety spokoj! Moja mama i moja szwagierka tez sa po tej kuracji i tez poki co nie musza martwic sie nawracajacymi opryszczkami. Homeopatia Misi nie zaszkodzi, a jest szansa, ze chociaz jej ulzy! :) kokus - super, ze prace posuwaja sie do przodu! :) Niestety musze juz zmykac, ale pozdrawiam wszystkich cieplo! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez idziemy na wegetarianski Thanksgiving ... mi przypadlo w udziale przyniesc cos zielonego, wiec zamieszam miske salaty ze szpinakiem i pietrucha, dodam jakies grzybki podsmazone, papryczki ... nie bedzie indyka tofu, ale lazania warzywna ... jedna kobieta przeto zaoferowala sie przyniesc prawdziwego indyka :D dla tych, co ewentualnie miesiwkiem nie pogardza ... oj bedzie sie dzialo :P Wesolego swietowania i zdrowka dla tych, co choruja ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do homeopatii, to w zyciu nie spotkalam skuteczniejszego leku na grype/przeziebienie niz ten: Oscillococcinum firmy Boiron Tak pisze, w razie by sie komus moglo przydac, bo to teraz sezon grypowo-przeziebieniowy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolciu> ale ja nie mowie 'nie' homeopatii, nawiozlam z domu duuuzo rzeczy. Podtrzymywalam laktacje ziolami, echinacea teraz u nas w domu na dzien dobry do picia... ktos polecal nam placki miodowe na uszy.. sprobuje, bo nie chce, aby byla caly czas na antybiotykach.. organizm sie jalowi.. a przeciez do zloba mala chodzi i tak sie dziwie, ze niczego nei przynosi. Bagatelka> ja zrobilam fasole w pomidorach i bardzo latwe "tiramisu".. z tiramisu to to ma tyle wspolnego co nic hahah ale wyglada pieknie w wysokich szklankach.. U Ciebie tez tak cieplo dzisiaj? tutaj jest chyba z 80F .. klapki, szorty i podkoszulek, a mama mowi,z e w Polsce snieg pada;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ''swiatecznie''! u mnie, tradycyjnie jest nietradycyjnie! tzn. bedziemy swietowac przy slow-roasted pork loin with molasses and balsamic glaze, przepraszam, ze po ang., jednym slowem, bedzie wiepszowina! zamiast indyka. w tym momencie b. zbiera drzewo na ognisko, ktore zrobimy jak sie zciemni, bedzie romantycznie z kieliszkiem szapana... bagatelka, zapamietam sobie te nazwe, tak w razie czego. udanej zabawy na przyjeciu :) margot, co tam u ciebie? nie poddawaj sie w szukaniu! cos sie musi znalezc. jay, ogladalam kiedyc cos w tv, na temat nawracajacego zapalenia uszu u dzieci. mowiono, zeby zwracac szczegolna uwage, czy po kapieli nie pozostaje w uszach woda, jak rowniez, przygladnac sie przedszkolu, bo ono moze byc zrodlem zakazen. trzymaj sie! kokus, ze zdjec wynika, ze remont idzie do przodu. zobaczysz, ze jak skonczycie, to bedziesz mial poczucie, ze mieszkasz w zupelnie nowym miejscu i to bedzie bardzo przyjemne, mam nadzieje, ze przyniesie ci to duzo satysfakcji, ze przetrwaliscie. czego serdecznie ci zycze :) kasiulena, jak tam sobie radzisz w swoje pierwsze amerykanskie swieto? to na razie! b. wola mnie do kuchni, mam nadzieje, ze chodzi tylko o zapalenie swiec i napelnienie kieliszkow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xoxoxo - dzieki :) Mam nadzieje, ze bedzie fajnie i nietradycyjnie ... zreszta to juz sie stalo tradycja, bo owi znajomi wegetarianie co roku zapraszaja na Txg ludziki, co nie maja gdzie sie podziac i wygotowuja fajne jadla typu tajskie curry, domowe pizze z najrozniejsza okrasa, chlebki wlasnego wypieku, itp. Milego wieprzka przy swiecach ;) Ja ostatnio eksperymentuje z dziczyzna i upieklam w weekend kuropatwe :D Ach jak to dumnie brzmi, tyle ze ta kuropatwa to takie biedactwo maciopkie jak dlon, ze szkoda zachodu w sumie ... no i szkoda ptaszyny ... Teraz szykuje sie na gulasz z dzika, ale nie bardzo mam koncept, jak dokladnie to urzadze, bo naczytalam sie tyle roznych przepisow, ze juz mam metlik w glowie :D Chyba, zgodnie ze swoim leniwym zwyczajem, postawie na prostote :classic_cool: A jutro wpuszczam Tygrysa do kuchni, niech strace :P Ciekawe jak tam nasza Kasiulena sie urzadzila w H. jesli chodzi o indycze (lub nie) klimaty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomosc z ostatniej chwili ... nasza przeinteligentna Sarah P. oznajmila, ze Korea Pln. jest sojusznikiem USA. Co to, jakis prezent na Thanksgiving, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka, jestem nowa tez miszkam
poza Polska, a dokladnie w niemczech w Kln...mieszkam tu od 3 lat ,ale jakos nie mam tu znajomych Polakow, a chetnie bym kogos poznala... pracuje jako pokojowka bo moj niemiecki mimo 3 lat tu mieszkania jest niezadobry..mam 23 lata i jestem kobieta hehe a co do znajomych POlakow to chetnie bym poznala kogos , ale uczciwego, kiedys z moim facetem umowilismy sie przez neta z osobami z naszego miasta i co nie przyszli hehe..smnieszy mnie to...pozdrawiam wszystkich :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mowisz o kuropatwach, to przypomina mi sie taka portugalska restauracja w polnocno-wschodniej czesci filadelfii do ktorej raz na jakis czas wpadalismy z moim pierwszym mezem. on uwielbial znajdowac takie ''dziury'' z rewelacyjnym jedzeniem. tam tez zamawialam sobie pieczone kuropatwy, byly rewelacyjne, poza tym mieli domowej roboty mlode czerwone winko! wszystko bylo przepyszne. co tygrys bedzie ''tworzyl'' dla ciebie w kuchni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuropatwy miesko jest faktycznie przepyszne, ale na jednym ptoku to sie ledwo dziecie wyzywi :D Tygrys bedzie tworzyl taka a la francuska zupe z baklazanow, bo w koncu zakupilam blender, ale taki, co sie zanurza w garnku, nie typu dzban, bo takie dwa juz mi zdechly. Marzy mi sie portugalskie jedzonko, niestety niewiele razy mialam ta przyjemnosc... Rz przez przypadek natknelam sie na portugalska, a wlasciwie chyba brazylijska knajpke, taka wlasnie dziure niezauwazalna w NY, bo poszlam w nieplanowana ulice ... To byla rozkosz sla podniebienia. To ale to jest domena duzych kosmopolitycznych miast ... Witaj dziewczyno z Kln :) Niestety nie ma wsod nas nikogo z twoich okolic, ale zawsze czuj sie zaproszona tu na mile pogaduszki :) No nic, ide robic ta nieszczesna salatke ... Bosz, juz malo czasu a ja jeszcze w walkach na glowie :D ... Pa-pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! A ja sie wlasnie obudzilam ze spiaczki wywolanej nadmiarem indora, sweet potatoes, stuffingu I zurawin... O pumpkin pie nie mozna zapomniec... Hah... Nie ma to jak naduzycie jedzonka w swieto. Jutro dieta I 2 godziny cwiczenia na pokute..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robi mi sie niedobrze od tej calkowitej komercjalizacji swiat i dni wolnych. dzis mamy ''czarny piatek'' najbardziej handlowy dzien w roku, od ktorego rozpoczynaja sie oficjalnie zakupy swiateczne. mowie oficjalnie, gdyz juz pare miesiecy temu widzialam choinki i mikolaje na sprzedaz :( sklepy kusza swoimi ''wielkimi'' przecenami od otwarcia czyli w wiekszisci przypadkow jest to 3 lub 4 nad ranem! zadnego poszanowania dla klienta. te same znizki moga przeciez zaoferowac w narmalnych godzinach otwarcia, a nie w srodku nocy. jak miernie ci wszyscy ceo musza myslec o przecietnym czlowieku, ze zjawi sie w srodu nocy po to zeby kupowac ich zasrane ramki na zdjecia, przecenione 80% zalegajace magazym, bo juz trzy lata tamu nich ich nie chcial kupic, albo sweterki ''kaszmirowe'' co nawet nie otarly sie o kaszmir za 39.99.itd....zal mi tylko tych pracownikow i ich rodzin. z szacunku do nich bojkotuje wszystkie te sklepy, ktore nie przestrzegaja praw czlowieka do godnego zycia zmuszajac ich do niewolniczej pracy o 3 nad ranem, sprzedajac gowna, ktorych nikt tak wlasciwie nie potrzebuje...no,moze jedynie pani z reklamy, ktora dostaje orgazmu wachajac proszek do prania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic dodac nic ujac xoxoxo :D. Mnie by dzis do sklepu wolami nie zaciagnal. I w tym sedno, nikt tego nie potrzebuje, przeceny sa podobne, jak normalnie, no chyba, ze te o 4 w nocy, ale nawet bym nie smiala wnikac :P Choinki to juz byly chyba od konca sierpnia. Od dziecka sobie postanowilam, ze jak dorosne, to zadnych choinek i innych upiedliwych swiatecznosci ... dosc, ze mam w tym wzgledzie poplecznika ;) Ale musze powiedziec, ze o ile ogolnie nie zalezy mi na indyku, o tyle ta kobiecina, co to zlamala wegetarianskie prawa wczoraj, przyniosla indyka tak wyjatkowo pysznego i soczystego, ze nie moglam przestac jesc :D Jednak chyba najwiekszym hitem byla zupa dyniowo-mangowa przyprawiona na bardzo pikantnie na styl indyjski, przyniesione przed babke z tegoz kraju. Ogolnie nie jestem za slodkim jedzeniem, ale to byla poezja smaku :) Musze powrocic do dawnego zwyczaju czestszego robienia indyka, boc on smaczny, a praktyczny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko nigdy nie moglam sie przekonac do stuffingu, rozne probowalam, ale dla mnie to jakies dziwactwo niepotrzebne ... szczegolnie jak jest to sztuczny stuffing robiony w garnku niezaleznie od ptaka :D Z pudelka w proszku... niech zyje kraina erzatz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajne takie przyjecie, na ktorym moglas posmakowac nowych dan i to dobrych. jesli chodzi o stuffing, moge sie calkowicie obyc bez. czy tygrys wzial sie juz za robienie zupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xoxoxo - nie, Tygrys na razie szaleje z odkurzaczem :D Ale chyba w nastepnej kolejnosci uda sie na lowy, w celu zdobycia pozywienia, a potem to juz tylko beda unosic sie w powietrzu aromatyczne opary ;) Squirley - no wlasnie, jak sie nazywa ta usypiajaca substancja w indyku, bo jakos wczoraj nie moglismy sobie przypomniec? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tryptofan! :) Co do komercji to oczywiscie jest do przesady, ale to nic nowego ani dziwnego... To sa Stany! Dobre bierze sie ze zlym I koniec. Nie ma na wybiorczo... Ja wole to w kazdym zyciowym scenariuszu bardziej niz moje poprzednie zycie w PL.... Ok wracam do picia margarit! Woo hoo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpoczelo sie wysylanie kartek swiateczno-noworocznych! wczoraj, dzien po txg. otrzymalismy pierwsza w tym roku kartke swiateczna. wprawdzie mamy jeszcze caly miesiac czasu, ale rozumiem, ze niektorzy chca miec to, juz za soba ;)...natomiast, nie moge zrozumiec, co to jest za moda, na umieszczanie fotki dziecka/dzieci ( takie kartki bywaja panoramiczne, w zaleznosci od liczby potowstwa) na okladtce? standardowo, dziecko ubrane jest na czerwono i siedzi na kolanach mikolaja ( ktory, po swietach okaze sie zarejestrowanym pedofilem), albo takie na ktorych wszyscy ubrani sa tak samo? ...tego, jeszcze zupelnie nie lapie ;) pozdrawiam wszystkich weekendowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja lubie dostawac takie zdjeciowe kartki.. przynajmniej raz w roku widac jak rodzina rosnie/ dzieciom wypadaja zeby/ przerastaja rodzicow.. swojego dziecka na takowej kartce bym nie umiescila ale ja ogolnie mam jakas fobie jesli chodzi o zdjecia/ dokumenty i mozliwosc ichniego dostania sie w niepowolane lapska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jay, musze przyznac, ze pod takim katem tego nie widzialam, raczej uderza mnie kiczowatosc tego zjawiska, jednakze intencje sa dobre:) jak sie czuje twoja corka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xoxoxo> tu wszedzie cukierkowa kiczowatosc jak sie nie pcha drzwiami to wlazi oknem.. przyszedl fotograf do zloba zrobic dzieciom jesienne zdjecia.. na zdjeciu nie ma ani jednego liscia, ani dyni ani nic, co by symbolizowalo jesien, uzyl tyyyle narzedzi w fotoshopie, ze zupelnie nei poznalam swojego dziecka, ale inne mamy zachwycaly sie bardzo profesjonalnymi zdjeciami.. babki w zlobie maja zapisane juz, ze sobie nie zycze;-) Dziekuje, ze zapytalas o zdrowie Michaski. Chcialabym napisac, ze juz lepiej, a dzisiaj goraczka 101.2F i mam pokladajace sie wszedzie dziecko. Widze, ze idzie zab, wszystko laduje w buzi. Mam wiec WIELKA nadzieje, ze to tylko zab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zal mi bardzo ciebie i twojego chorego dziecka, bo przeciez ty tak samo przezywasz jak ona choruje. jezeli to tylko zab to pol biedy, przejdzie, posmaruj jej gelem. na twoim miejscu przyjzalabym sie dokladniej zlobkowi, moze jest w okolicy jakis inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xoxoxo> przymierzam sie do zmiany zloba, ale z innego podwodu. Ten, gdzie jest Michaska jest blisko mojej pracy. Maz, jak ja odbiera, to musi nadrobic przynajmniej godzine. Znalazlam kilka blizej domu. POdczas przerwy swiatecznej wybiore sie do kilku rzucic okiem. Ten, ktory mi sie podoba i znam rodzicow, ktorzy maja tam dzieci, jest najblizej mojej pracy.. ale przynajmniej w kierunku domu, nie tak jak ten, gdzie ona jest teraz. No i w zwiazku z tym, ze to dopiero 2 albo 3 rok kiedy dzialaja, ma obnizone ceny w porownaniu do innych zlobkow. Michaska jest w toddler's group. I babka, ktora jest za nia odpowiedzialna jest logopeda, wie co robi. Ale juz nastepna grupa i jej opiekunka mnie wcale nei zachwyca. Nic to trzymaj kciuki;-)) Mala na razie bawi sie i je, wiec mam nadzieje, ze to jednak zab..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×