ona chce Ślub koscielny ja jako ateista mowie nie

wnioski wysuwam z intuicji i statystyki pozat tym skoro pannie nie przeszkadza że jej ślub kościelny będzie świętokradczy i nieważny w oczach boga (bo facet będzie do niego zmuszony) - to pewnie i wcześniej zbyt poważnie swojej wiary nie traktowała. ja myślę że spór idzie o to że ona chce w sukience i z welonem, bo koleżanki tak mają. Ot i cały polski katolicyzm.

ja myślę że spór idzie o to że ona chce w sukience i z welonem, bo koleżanki tak mają. Ot i cały polski katolicyzm. - w jednym zdaniu ujete wszystko.zgadzam sie w pelni.

my tak gadu gadu a rysia wywialo:D

statystycznie przyjacielu to ty i ja mamy każde po jednym jądrze :P za mało masz danych do wysnuwania takich wniosków ( autor napisał tylko 1 post) a intuicja osób które są zagorzałymi przeciwnikami czegoś z założenia jest skażona ich uprzedzeniami

ja tam katoliczką nie jestem ale tak sobie myślę że gdybym była (i to tak na serio, że po prostu wierzylabym że całe moje życie wieczne zależy od tego czy przestrzegam katechizmu) - to biorąc świadomie taki świętokradczy ślub chyba bym się posrała ze strachu. nie mówiąc o takich drobnostkach jak seksik przedmałżeński. no ale w końcu bóg jest miłosierny blablabla pewnie laska pójdzie na dwa dni przed ślubem do spowiedzi, pokaja się przed księdzem jak strasznie żałuje swoich grzechów, ślubuje czystość do ślubu (dwa dni jakoś zlecą) i będzie ok.

ja tu nie widze zagorzalych przeciwnikow co najwyzej tylko zagorzalych zwolennikow :D

aj tu się nie wypowiadam z kategoryczną pewnością. jak rysiu wróci to może potwierdzi albo zaprzeczy. ale jestem w stanie się założyć o 5 zł że mam rację.

ale statystycznie razem mamy dwa jądra. a że ja jestem kobietą - to rachunek się zgadza. Chyba - mam nadzieję że nie miałeś żadnego wypadku :D

zresztą ateista nie hajtałby się z laską która "dopiero po ślubie" bez jaj.

primo zdanie brzmiało: to ty i ja mamy każde po jednym jądrze, To mocno zniekształca nas z punktu widzenia biologii, aczkolwiek jest zupełnie zgodne ze statystyką secundo: zresztą ateista nie hajtałby się z laską która "dopiero po ślubie" hm.. to do mnie przemówiło :D

bo to drugie to efekt mojej intuicji :P