co to jest ten rożek na pierwszy dzień szkoły?

Kiedys tego nie było.Teraz widze na zdjęciach pierwszoklasiści z jakimiś rozkami wypelnionymi czyms idące na apel pierwszy raz do szkoły . Kto to szykuje, co tam wsadza sie i jaki ma to cel? Co to za nowosc? Moze mama kupuje rozek i wsadza tam ciastka, maskotki i daje dziecku? i co? po apelu dziecko siada w ławe i rozpakowuje ten prezent od rodziców? nie bardzo rozumiem sens.jezeli nawet to taki prezent mozna dac w domu więc poco do szkoły i poco w formie wielkiego rozka?

Jaka nowosc??!! Moj syn mial rozek ze slodyczami 8 lat temu.

Jaka nowość???? Ja mam ponad 30 lat a do pierwszej klasy tez miałam tyte (tak to się u nas nazywa) ze słodyczami:D

no dla mnie nowość, ani ja ani brat tego nie mielismy. Nie mam dzieci więc dla mnie to nowośc .Zauwazyłam to i pytam. Kto szykował synowi ten rozek i poco? preciez to cięzkie jest. Nie lepiej dac mu reklamówkę z tymi cukierkami czy maskotką?

Dla mnie też nowość, nigdy sie z tym nie spotkałam. Może nie zależy od wieku ale od rejonu?

jestem po 30stce i nie było tego

pierwsze slysze moj syn we wrzesniu poszedl do pierwszej klasy i zadnego rozka nie mial ani zadne dziecko w szkole

jak Wielki Brat chciał ze wschodu - teraz nowomoda ze Stanów

moze bywa ze nauczyciele szykują te roki dla dzieci by sie wkupic w łaski i pokazac ze w szkole nie jest zle?

pierwsze słysze gdzie takie rozki sie robi?

poczytałam sobie i z niemiec to przyszło ta tradycja. ale na sląsku tego nie praktyjują..a moze nie wiem?

Ma dzieciom oslodzic te wspaniale lata co ich czekaja, w szkole :D :D

ale wiem ze ini mieli :D

nie chcialabym aby dziecko moje kiedys przyszło bez roza a tam wsyscy z rożkiem. dałabym np maskotke i juz

ja jestem ze slaska i tytę bo tak to sie nazywa miała moja mama,ja i miała ja równiez moja córka:)

mnie tam nikt nie osładzał.

ja to mialam 20 lat ,temu,brat,syn rowniez,, nawet ojciec 50 lat temu wszystko zalezy od regionu i tradycji,w niemczech tez takie cos dzja dzieciom i mysle,ze stad na slasku sie to wzielo. nazywa sie tita ,badz rog obfitosci i dzieci dostaja to po to,zeby szkola kojarzyla sie im z przyjemnoscia i zeby oslodzic im start w "doroslosc" w naszej szkole skladamy sie i dzieci dostaja jednakowe rogi,zeby nie bylo dzieciom przykro ,ze ktos ma bogatsze a ktos biedniejsze... u mojej szwagierki daje sie przybory szkolne do srodka u nas slodycze.. jak ja bylam mala ,byl kryzys wiec na dole mialam napakowane gazetami i wyzej owoce i sprowadzone z niemiec slodycze:p

ale jaja! pierwsze słysze! a czemu ja tak nie miałam!

mnie tez nie-u nas tylko pasowanie na ucznia bylo/jest?

a pasowanie na ucznia jest nadal?

i u nas sie to własnie praktykuje. Z każdym rokiem jednak zanika. A tyty, czy rożki (jak kto woli) to nic innego, jak opakowanie kryjące w swoim wnętrzu mnóstwo słodkości na osłodzenie pierwszych dni w szkole. Tyty dostaje się od rodziców. U mnie w domu np. dostałam pustą tyte dużo przed wrześniem i każdą słodkość tam wrzucałam żeby pierwszego dnia w szkole móc to wszamać:P To było 11 lat temu;D A po co te tyty tak naprawdę są to nie mam pojęcia. Taki róg obfitości:P

ale jajka-no -u mne (krakow) nikt o tym nie wie -albo ja nie wiem (30sto latka)

pasowanie na ucznia jest nadal.. a tyty u nas daje nauczyciel kiedy dzieci siedza w lawkach ,wola kazdego po kolei wita sie z nim ,i daje mu

fajna tradycja.W zeszłym roku córka tez miała ale w wiekszosci wypełniona chipsami coby jej z aciezko nie było nosić

torun-pierwsze slysze

http://www.spgolasowice.scholaris.pl/slubowanie.jpg

Nie wiem skąd to pochodzi historycznie, ale na Śląsku jest normalne, moi rodzice, kiedy szłam do pierwszej klasy podstawówki (jakies 14 lat temu), też nie wiedzieli co to ten rożek, jestem "naplywowcem" (dla ślązaków gorolem) , a ten "rożek" to TYTA, napełnia się ją słodyczami, które dziecko dostaje od rodziców, chcrzestnych, dziadków itd, itp. Taka tradycja. Całkiem przyjemna dla pierwszoklasisty:) Praktyjuje się ją do dziś.

http://photos.nasza-klasa.pl/15262198/1/main/8694ebbade.jpeg

ja jestem ze śląska,,do pierwszej klasy szlam 16 lat temu i byly juz tyty....ogolnie moi rodzice wtedy tez byli zdziwieni bo oni pochodza z okolic radomia ..ze tutaj takie cos jest..mi sie ogolnie to tez nie podoba:)

slaska jestem i tez byly tyty :) 15 lat temu i sa do dzis