Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zza młody to miałam

co to jest ten rożek na pierwszy dzień szkoły?

Polecane posty

Gość mam czarny nick też
a ja jestem ze slaska i pierwsze slysze o czmys takim.... widzialam to tylko w reklamie kindera chyba i tez sie zastanawialam wtf....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez pierwo slysze
chyba tylko na slunsku taka tradycja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytaaaa
jestem ze śląska mam 33 lata i miałam "tyte" do 1-klasy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też ze Śląska - Katowice
mam 35 lat i też miałam tytę (róg obfitości) wypełniony słodyczami na pierwszy dzień szkoły. Moi rodzice - roczniki 1944 i 1948 również mieli. Nawet mam zdjęcie z tytą, jeszcze czarno-białe bo nikt nie słyszał wówczas o kolorowych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytaaaa
ja już miałam kolorowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem ze śląska
i mam 26 lat ,miałam tytę do 1- klasy , u mnie dostawało się albo tytę te bogatsze dzieci , albo bomboniere te biedniejsze..... i żadna mi to nowość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez pierwsze słysze
( Gdansk, Warszawa). czyli to Slask? Moze z Niemiec zwyczaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas idiotka
ja rozek tez mialam 18 lat temu wiec nie ejst to raczej nowosc, swojej corce tez kupywalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nelitka
A ja jestem zdziwiona, że Wy jesteście zdziwieni i nie wiecie co to jest. Jestem z Zagłębia i u nas większość dzieci miała rożek, a szłam do podstawówki 22 lata temu. Mój tata jest z sąsiedniego miasta, ale to już Śląsk i tam tym bardziej każde dziecko dostaje tytę, on również dostał jakieś 50 lat temu. Teraz również dzieci dostają u nas nawet idąc do zerówki i w każdym markecie czy sklepie ze słodyczami można kupić gotowe lub puste do uzupełnienia słodyczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tynum
Zwyczaj rodem z Górnego Ślaska, gdzie szykują rodzice. Ja mieszkam na Dolnym i tu wręcza się rogi obfitości "na szczęście" pierwszoklasistom w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochodze z małopolski, mam 31 lat moja siostra 24 i obie miałyśmy rogi obfitości na rozpoczecie podstawówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na wsi niestety też jest ten zwyczaj, ale pochodzę z miasta oddalonego 15 km od tej wsi i tam go już nie ma. Nie podoba mi się to, bo nie każdego stać (sama wyprawka sporo kosztuje) i potem te biedniejsze dzieci źle się czują (zwyczaj z Niemiec, gdzie ludzie godnie zarabiają, a Polacy jak papugi muszą odgapić, tylko że na nasze zarobki to dodatkowe obciążenie dla portfela). Poza tym zwyczaj wciskania dziecku tony słodyczy, które nie są obojętne dla jego zdrowia i przede wszystkim zębów to druga sprawa. Niemcy są znani z tego, że w żywieniu nie patrzą na swoje zdrowie, ale czemu Polacy tak bardzo chcą się do nich upodobnić, tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W naszej szkole (mieszkam w Swarzędzu) takie rożki były już 11 lat temu jak mój syn szedł do 1 klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu gdzie ja mieszkam tradycyjne Tuta ze słodyczami jest kupowana maluchom na pierwszy dzień szkolny i takie dzieci siedząc obok siebie w ławkach mogą otworzyć prezent, wymienić się słodyczami z innymi dziećmi, porównać to co mają (przedewszystkim chodzi o to by poczęstować inne dzieci w ramach wymiany słodyczami) a to ma na celu osłodzenie i przełamanie pierwszych lodów między nowymi uczniami a także uświadomienie że wszyscy są tacy sami , równi i tak samo słodko zaczynają pierwszy dzień szkolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tak, Polacy się zdrowo odżywiają :D a Niemcy nie :D. Dobre, dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziuyaaaa
Ja też że śląska i tyte miałam 25 lat temu :-) żadna nowosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to u nas (WLKP) szkoła fundowała takie rożki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziuyaaaa
W tycie były słodycze. Mieszkam pod gliwicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem z lubuskiego i pierwsze slyszę o czyms takim :D nigdy tego nie widziałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyta to spolszczenie z niemieckiego słowa Tuete co oznacza nic innego jak Tutę , w tym wypadku tutę ze słodyczami czyli tyte ;). Zwyczaj jest bardzo stary w Niemczech a wiadomo że w Polsce zwłaszcza przy granicy też się przyjęło. Fajna tradycja a że nie krajowa, co z tego ;), walentynki też nie nasze a cały świat je obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z dolnego slaska pierwsze slysze ale jak widac slask to praktykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie jestem ze Śląska, w moim regionie nie ma takiej tradycji, ale jak najbardziej jest mi znany fakt, że gdzie indziej się to praktykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że Górny Śląsk ma w tradycji obdarowanie pierwszoklasistów TYTĄ :) Mnie dziwi że w innych regionach tego nie ma :) Tyta dla naszych dzieciaczków to miłe rozpoczęcie nauki. Miałam ją ja, rodzeństwo, mama. dla mnie to normalne zjawisko że 1 września dzieci idą do szkoły z potężnymi rożkami wypełnionymi słodyczami :) Zawsze myślałam że jest to zwyczaj powszechnie stosowany hehe ale jaja :) Bytom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam tytę na pierwszy dzień szkoły w Rybniku (25 lat temu sic!) i wszystkie dzieci tam dostawały :) moim zdaniem cudowny zwyczaj :) do tej pory pamiętam jak czekałam z koleżankami na 1-go września i na tę wymarzoną tytę, która oznaczała tym samym wejście na wyższy poziom "dorosłości" ;) teraz mieszkam w Wawie i mój syn rozpaczał, że nie dostanie tyty (bo tu nie ma takiego zwyczaju :( ), ale jednak udało mi się znaleźć, więc w ramach niespodzianki 2-go września tyta będzie osładzała jego pierwszy dzień w pierwszej klasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie tę tytę w Warszawie udało Ci się kupić? Znalazłam na razie tylko jeden sklep na Ochocie a tam mi akurat daleko. Kurcze jestem z Opolskiego teraz mieszkam tu i dopiero mi się dzisiaj przypomniało :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuascicieloa yehbadua
W niemczech kazde dziecko w pierwszej klasie dostaje takie cos. Ot zwyczaj tak samo do ry jak kazdy inny. W polsce chyba sie to na slasku praktykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak dziecko ma cukrzyce???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuascicieloa yehbadua
Laski,jak nie znajdziecie,to se zrobcie :) w papierniczym kupic karton,zawinac w rog,skleic,poprzyczepiac jakies bibuly ozdobki i gotowe,pol godziny robotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łe, smutne,że wasze dzieci nie miały :-) Ale ja też jestem ze Śląska, 30 lat temu miałam wielką tytę, której nie mogłam unieść. Wielkością wszystkie dzieci miały takie same, ale moja mama nie wiedziała,że większość miała tam do połowy napchane gazet ;P I tylko na jednym zdjęciu ja trzymam tytę, na reszcie mama - taka była ciężka :D :D :D Moje dzieci też miały pełne, duże tyty, ale słyszałam jak matki rozmawiały,że musiałyby oszaleć,żeby tyle słodyczy tam pchać jak i tak nie widać (!!!!) i że dzieci często mają napchane flipsów, a słodycze tylko u góry :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×