Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dagma_79

ma ktoś radę jak się NIE zakochiwać

Polecane posty

Gość dagma_79

Macie na to jakąś radę. Nie jestem nastolatką, a zawsze z facetami mam tak samo :( Oczywiście, że nie wyobrażm sobie od razu ślubu i szczęśliwego życia w domu z ogródkiem. Wręcz przeciwnie staram się sobie wmówić, że nic z tego nie będzie i to kolejna przelotna znajomość. Wmawiam sobie, że nic nie czuję, że podchodzę do sprawy bez zbędnych emocji. Ale...im bardziej się staram nic nie czuć, tym bardziej się angażuję. Oczywiście to nie jest tak, że pokazuję swoje odczucia. Wręcz przeciwnie jestem skryta :( I potem zawsze cierpię, bo wkładam za dużo emocji :( Pomocy...jak się pozbyć uczuciowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to właśnie masz fajnie, nie jesteś jeszcze wypalona ! Popatrz na to z tej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
To nie jest takie fajne, bo potem serducho boli :( Chciałabym panować nad swoimi emocjami nie tylko na zewnątrz, ale i wewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak masz jakąś blokadę, że się nie zakochsz to dopiero lipa! Lepsze to co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
ale co ty gadasz. jak się nie zakochasz to żyjesz sobie wolny jak ptaszek, niczym się nie przejmujesz i nie martwisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba się nie da.... jako dziewczyna jesteś usprawiedliwiona - bo na bank jesteście bardziej wrażliwe od nas; natomiast ja też nie mogę się pochwalić, bo na karku ponad 30-ka, za kilka tygodni kolejny raz będę tatusiem, a od 1,5 m-ca o niczym innym nie myślę tylko o pewnej bardzo fajnej dziewczynie z pracy (zna moją sytuację); ona wolna i z zasadami więc nie mam szans co nie zmienia sytuacji że w głowie galop myśli, emocji itp. zatem metody chyba nie ma, a my faceci w tej materii wcale lepsi nie jesteśmy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
ofermm a - zgadzam się z Tobą, stan nie zakochania, to stan przwdziwej wolności i decydowania o sobie allan deląg - rozumiem Cię. Najgorsze są te myśli. Zwracanie uwagi na każdy gest. Robienie z igły wideł, itp.. Chociaż myślałam, że takie rzeczy są domeną kobiet, a mężczyźni są jednak bardziej odporni. Oczywiście nie twierdzę, że nie macie uczuć, ale myślę, że potraficie bardziej nad sobą panować i podchodzić do sprawy bardziej na "zimno".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie dagma większość z nas to faktycznie takie odporniaki... ja przez wiele lat też sobie radziłem ale.... jak już \"złapie\" to miękki robi się i twardziel (lub taki co się za niego uważał) zajrzę tu wieczorem może wymyślicie jednak jakiś lek (bo czas nie zawsze jest lekiem - a doświadczenie w \"leczeniu\" też już kiedyś w karierze miałem) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranne czytanie kafeteriii
mi to przeszlo jak zaczelam duzo czytac madrych ksiazek i rozwijac sie duchowo. zatem polecam ci to. ludzie to nie zwierzeta i jednak mozemy nad tym zapanowac, nad uczuciami tez jak najbardziej, wystarczy nie myslec za duzo o glupotach a bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allan deląg ale Ty nie masz sie czym chwalić:O jak sie nie zakochiwać?nie dopuszczać do siebie zbyt blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam się lubię zakochać bez znieczulenia. Nawet jak pechowo to i tak warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
poranne czytanie...wiem, że ludzie to nie zwierzęta i nie piszę tu o pożądaniu fizycznym (choć to też :)). Mam na myśli emocje, myśli, totalne zawładnięcie myślami. I to nie tak, że nie mam żadnych zajęć i tylko siedzę i marzę. Jestem zajęta, a to zaangażowanie pojawia się samoistnie, chociaż ja wcale tego nie chcę, bo uważam, że wtedy jest łatwiej i bezpieczniej. I naprawdę powtarzam sobie, żeby nie pokładać w kolejnej znajomości jakiś dużych nadziei. A żeby się do siebie nie zbliżać, to trzeba by pójść wogóle w stronę braku jakiegokolwiek kontaktu. Przecież jak kogoś lubisz, to spędzasz z nim czas, a wtedy rozmawiasz, a myślę, że to jednak zbliża. allan deląg - myśl nad sposobem, bo jak tak dalej pójdzie, to cienko się widzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i widzę że nie ma lekarstwa... trzeba po prostu przez to przejść, choć jak jeszcze uderzy wiosna to mętlik będzie jeszcze większy, a co za tym idzie będzie faktycznie cienko ..... dagma nie ma na to rady, bo dobrze wiesz że niektóre rzeczy dzieją się po prostu same, zanim się spostrzeżemy to już siedzimy w tym głęboko; i mimo że tak jak w moim przypadku pewne rzeczy dziać się być może nie powinny to zupełnie wpływu na to nie mamy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talk_to_me
a kto ma radę jak sie zakochac?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
i znowu w głowie będzie maj :) a w brzuchu motylki, a potem będę beczeć w poduszkę suuper perspektywa :) i wiesz co allan, nie tylko Tobie dzieją się rzeczy, które zdażyć się nie powinny....mam trochę porównywalną sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jak sie nie zakochiwać?nie dopuszczać do siebie zbyt blisko\" no. i np. czytac historie np. na kafe o nieszczesliwych zakonczeniach. w ogole trzeba sie pilnowac zeby znajomosc sie nie rozwinela i tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
najlepiej nie dopuszczać do siebie na odległość bliższą niż 2 metry :) i nie wdawać się w żadne gadki, najlepiej wogóle się nie odzywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak mam i też kiedyś chciałam przestać czuć - ale myślę sobie że to raczej nie uczyniłoby mnie szczęśliwszą :) ja po prostu z każdym kopniakiem coraz bardziej zaczynam nad emocjami swoimi panować - a przynajmniej tak mi się wydaje.. do następnego razu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wolnym czasie chodzić na sprawy rozwodowe....jak się posłucha co tam się dzieje ,to już wszystkiego się odechciewa...mnie wystarczyła jedna,moja własna:O Albo być prawnikiem o takiej specjalności...makabra ,współczuję im serdecznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
pomysły coraz lepsze hobbistyczne śledzenie spraw rozwodowych bardzo mi się podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dagma_79 - zwyczajnie jesteś słabego charakteru a wnoszac z nicka ze masz 30 lat to tym bardziej żałosna jestes :P wez sie czyms konkretnym zajmij co ci bedzie duzo czasu zżerać to nie bedziesz miec problemu z zakochiwaniem sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tutaj wiek nie ma znaczenia... (charakter faktycznie tak - bo jak ktoś podatny to tak się potem dzieje - znam z autopsji) najgorsze jest jednak, jak nie masz możliwości po prostu się o tym wygadać (to cholernie pomaga) no ale np. to takie nie męskie więc faceci najczęściej duszą to w sobie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"tutaj wiek nie ma znaczenia\" oczywiscie ze wiek ma znaczenie bo wiecej doswiadczen sie ma w wielu 30 lat niz 20 :P no i zakochuje ciężej :P \"najgorsze jest jednak, jak nie masz możliwoœci po prostu się o tym wygadać (to cholernie pomaga) no ale np. to takie nie męskie więc faceci najczęœciej duszš to w sobie \" wiec chlopie smialo wyżal sie nam co cie gryzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×