sypiam z zajetym facetem

po prostu naiwnie miałem nadzieje, że jeśli uzyje ostrych słów to klapki Ci spadną z oczu i poślesz kolesia do diabła :D

brunecia o to zapytajmy pana Macieja ciekawe co odpowie

wiesz co to dyskusja? czy u Ciebie dyskusja i wymiana zdan ogranicza sie do ublizania?

Nie, nie jestem. I gdybyś a) uprawiała seks ze swoim facetem, który nie oszukuje innej i nie godziła się na bycie tą drugą do rżnięcia nie byłabyś szmatą jeśli o to Ci chodzi.

spokoj mi tu!!!! maciej nie wyzywaj....masz swoja to jej pilnuj...bo nie wiadomo czy w tym momencie czasem Cie nie zdradza :

biedroneczkooo a czy powiedzialas mu ze go kochasz??

ja jestem jej pewien, a ona mnie, myślę, że obie Was stać na komfort stworzenie związku, gdzie nie ma żadnej trzeciej. w żadnym względzie.

poza tym to ze kobieta jest dziewica nie znaczyz e jest porzadna bo tak samo moze Cie zdradzic ...nawet sa wieksze szanse bo taka cche sprobowac jak to jest z innym wiec..roznie bywa

niebezpiecznie jest wierzyc ze cos trwa wiecznie wiec uwazaj z ta swoja pewnoscia:P nie mowilam mu

to, że ktoś z Tobą sypia, nie znaczy, ze Cię szanuje i traktuje poważnie :]

moze dzis mu powiem , moze porozmawiamy

a dlaczego nie postawisz sprawy "ona albo ja"?

moze wlasnie dzsis z nim porozmawiam akurat za niedlugi czas bedzie okazja

maciej to nie taka prosta sprawa.....jak sie wydaje. ja mu powiedzialam co czuje, a teraz tego zaluje :( bo jest bardziej ostrozny...niestety....

dziewczyna jest beznadziejna , prędzej zrozumiem taką co sypia z zajętym z samej chęci sexu zaspokojenia się , niż z miłości , facet ci w yrucha na wszystkie sposoby zostawi wysmieje szmata i dziwka jesteś

boze jak Ci zazdroszcze, tez chcialabym miec go teraz dla siebie :(

boicie sie ze was zostawia

Mnie to nawet nie żal dziewczyn, co sypiają z zajętymi i cierpią w skrytości za każdym razem, kiedy usłyszą coś o \"tamtej\" drugiej. Nie moje drogie, tamte drugie są tak na prawdę tymi pierwszymi, bo to z nimi ci faceci przecież są, a wy jesteście zwykłymi dziwkami. Albo nawet gorzej, bo nie bierzecie za to nawet żadnej zapłaty..... A już za żałosną do potęgi uważam wypowiedź, Biedroneczki, która mówi, że woli ochłapy niż nie mieć faceta w ogóle..... Dziewczyno, jaką ty masz niską samokontrolę..... Swoje ciało uważasz za towar który w dodatku rozdajesz za darmo i to tym, którzy za 2 -3 miesiące powiedzą ci: wiesz co? już się zużyłaś.... poszukam innej, bo skoro z tobą mogłem, to mogę z innymi, a co, świat należy do mnie..... I takim to sposobem dziewczyny same robią z facetów bigamistów i strasznie cierpią, gdy się okazuję, że ten jedyny ten wybrany je również zdradza, chociaż przyrzekał wierność......Głupie jesteście

malutka biedroneczkaaa: właśnie przez takie jak ty rozpadają się związki.Ja nie mówie że facet jest mniej winny,ale ty też powinnaś czuć się winna.psujesz życie tej jego dziewczynie.jesteś za to współodpowiedzialna.i wogóle co za głupoty wygadujesz,że związek to nic wielkiego.ciekawe jakbyś się czuła jakby facet z którym byłabys jakiś czas zaczął cię robić na boki?napewno czułabyś nienawiść także do tej kochanki.sorry ale nienawidze takich panienek jak ty.w moje życie też się wpychała taka jedna z buciorami,ale mój facet na szczęście nie jest takim szmatławcem jak ten twój ukochany.ale tej dziołchy do tej pory nienawidze,że się chciała wpieprzyć w mój związek,że próbowała odbić mi faceta.

czy to takie trudne do zrozumienia ze ja go kocham? nie potrafie odpuscic poza tym kazdego dnia wiem ze do mnie przyjdzie..razem spedzamy czas wspolna kolacja kapiel ogladamy film nawet wychodzimy czasami ....moze dla was wydaje sie to glupie ale ja wole miec chociaz to nic zyc bez niego: sam fakt ze kazda noc spedxa ze mna ze moge sie do niego przytulic pocalowac to jest cos wspanialego ale chyba nikt tutaj mnie nie rozumie:( ok zmykam ....zaraz przyjdzieM. nawet moze z nim porozmawiam o nas dam znac jutro brunecia...trzymaj sie wiem co przeyzwasz i chyba tylko my siebie tutaj rozumiemy zajrze tu jutro topogadamy

nie czuje sie dziwka!!!! gdybym tego nie chciala to by tego nie bylo...ale ja chce...i nic tego nie zmieni!!! nawet wasze slowa obrazy!! mowcie co chcecie, nie znacie NAs, nie wiecie jakie jestesmy...jestesmy dorosli i robimy co chcemy!!

mzoe to glupio zabrzmi ale tak godze sie na to aby byc ta druga bo nie wyobrazam sobie zycia bez niego:( \zmykam

Amen.

Dziewuszki, a czy Wy,kochajace swoje obiekty westchnien, poszlybyscie do lozka z innymi? pewnie nie, bo kochacie tylko nie wiem, dlaczego nie umiecie tej zaleznosci przelozyc na Waszych partnerow nie dziwcie sie, ze jestescie tylko nocna atrakcja

dziewczynki, szczere wyrazy wspolczucia. ten wasz egoizm, brak klasy i ludzkich odruchow mozna okreslic w jeden sposob (mocny, ale dosadny): dziwka to zawód a kurwa charakter. i takie miano przysluguje kobietom, ktore swiadomie niszcza zwiazki. nie wazne, ze miedzy nimi nie jest dobrze. to ICH sprawy, ktore musza sobie wyjasnic. a skoro to ICH sprawy, to dobie jedna z druga nic do tego. kiedy przestana byc para, dopiero wtedy macie moralne prawo na dzialanie. w chwili, kiedy sa razem, wlasny egoizm chowa sie do kieszeni i wyje w poduszke zagryzajac zeby. biedronko, ty jego nie kochasz. ty masz kaprys, ktory nazywa sie "ten konkretnie". gdybys go kochala, dalabys mu mozliwosc wyboru zamiast pchac mu sie z rozozonymi nogami do lozka.

ja usunełam sie w cien...skoro on tak chce, ja nie mam innego wyboru. bede wytrwala i bede czekac. nie chce byc na sile teraz uszczesliwiana. bylo by wszystko ok, gdyby nie fakt, ze on dawal mi nadzieje na zwiazek...nigdy nie powiedzial ze nie ma szans na to zeby byc razem...ostatnio mi powiedzial ze zobaczymy co czas pokaze...a pokazal to ze ma juz laske.....troche mnie to bolalo...myslalam ze ni ebdzie chcial sie ze mna spotykac, a tu prosze on dalej chce....a ja go kocham i tego nikt i nic nie zmieni. wiem przemawia przeze mnie egoizm.....taka jestem i sie nie zmienie !!!

"taka jestem i sie nie zmienie !!!" - no to masz problem. tylko tchorze, klamcy, lenie i krowy sie nie zmieniaja.

mylisz sie nie mam problemu....!!!!!!!!!!

masz powazny ze soba ze swoim zyciem i popier***a relacja z niby ukochanym facetem