Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Odebrałaaaam

Odebrałaaaam !

Polecane posty

Gość Odebrałaaaam

Coś mnie zaczyna niepokoić :( Odebrałam sukienkę - jest bardzo ładna i naprawdę wybrałam taką jaką chciałam, mam piękne buty, welon, śliczne zaproszenia, przyszłego męża najwspanialszego, ale wcześniej całe te przygotowanie powodowało ciekawość, radość, czasami złość a dzisiaj? Dzisiaj nie odliczam dni, nie chce mi się załatwiać różnych spraw i wcale nie czuję tego co czułam jeszcze tydzień, dwa tygodnie temu :( Oglądałam przykładowe fryzury, bukiety, makijaż a dzisiaj nie mogę na to patrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lissa.k
ja mam tak samo, tyle ze do ślubu jeszcze pół roku, a ja nie mam wybranej suknie, welony, obrączek, właściwie nic nie mam. I podekscytowania zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie patrz. zrob sobie przerwe. nie masz innego zycia po za organizacja swojego slubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
moze jesteś już tym po prostu zmęczona? zrób sobei trochę przerwy od tego załatwiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odebrałaaaam
nie kumam Jasne i tak też robię. W końcu na organizowaniu ślubu świat się nie kończy - może mała przerwa dobrze mi zrobi, a i chęci powrócą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj cos napomkuje o slubie i w sumie na poczatku sie cieszylam,ale wczoraj zdalam sobie sprawe,ze chyba tego nie chce...potem jesli cos sie stanie,to nie jest tak latwo odejsc...nie wiem czy to dobry krok...czy koles nie rozleniwi sie i bedzie mial gdzies moje potrzeby...chyba bezpieczniej dla kobiety zyc na kocia lape...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odebrałaaaam
czarna koala Może przyczyną też jest to, że długo czekałam na ten dzień... więc może emocje już opadły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odebrałaaaam
tak szczerze Ja mieszkałam 6 lat na kocią łapę i czy to będąc mężatką czy w związku bez ślubu facet i tak i tak może się rozleniwić tylko właśnie, żyjąc na kocią łapę z dnia na dzień możesz bez problemu odejść, choć z drugiej strony w małżeństwie też możesz odejśc ale tu pozostaje kwestia rozwodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno przerwa jest niezbędna ….no i z pewnością jak przyjdzie wiosna to powrócimy do życia…. Ta przedłużająca się zima, ma znaczenia na nasze samopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim zdaniem jest to
normalny strach ja się bardzo cieszę ze wszystkiego nie mam obaw że to nie to ale im bliżej do tej chwili to chciała bym mieć na wszystko jeszcze więcej czasu tak z miesiąc lub dwa !! teraz wszystko się załatwia na raz!!! rozwieźć zaproszenia kupione obrączki za chwilę przymiarka sukni próbny makijaż fryzura wszystkie sprawy papierkowe to trochę za dużo większość z nas nigdy nie miała takiego maratonu i stąd te stresy wątpliwości ale nigdy nigdy nawet przez chwilę nie wątpiłam że wychodzę za mąż za mężczyznę mojego życia !!!!! dziewczyny głowa do góry damy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlansie...w sumie jak jest miedzy nami dobrze,to ciesze sie na slub...ale cos zgrzyta,to zaraz mysle,ze po co sie wiazac,ze potem tak trudno odejsc... wkurzyl mnie wczoraj po prostu i zas mam metlik w glowie...przejdzie mi,wiem,to nie bylo w sumie nic takiego...ale coraz bardziej nabieram pewnosci,ze ze slubem to lepiej czekac...jestesmy 2,5 roku razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
tak szczerze, jeśli myślisz w ogole o tym żeby od niego odejsć to faktycznie, ślub nei ma sensu. a życie na kocią łapę nie jest dla kobiety bezpieczniejsze. pamiętaj że jemu też wtedy o wiele łatwiej odejsc. więc cóz, coś za coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
a moim zdaniem jest to, spokojnie, przeciez przymiarka, fryzura, makijaż to nie maraton, to drobne przyjemnosci :) tylko to rozwożenie zaproszen, ale dobry plan i macie to w 1-2 dni załatwione. wiec easy!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odebrałaaaam
O taaak wiosna, jak ja bym chciała widzieć już słońce wpadające przez okno do mieszkania, a tu śnieg... w dodatku z deszczem :/ Ja robię sobe odpoczynek ważniejsze sprawy mam już załatwione, a reszta sobie poczeka. Dzisiaj pooglądam sobie tv bo o wyjściu z domu nie ma mowy w taką pogodę, buty mi przemakają ;) U mnie nie raz zgrzytało i nie raz myślałam po co mi to? Bo i takie chwile przychodzą, ale szybko mijają kiedy uświadomię sobie, że znowu nie było po mojej myśli :) Nie mogę mieć wszystkiego, a też czasami muszę pójśc na kompromisy, a z tym gorzej. Więc czekam cierpliwie na pogodę, która doda mi sił by przetrwać jeszcze te 4 miesiące:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×