Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość azeotropia

czy warto iść do wróżki?

Polecane posty

Gość Malwina Kot
Ja pierwszy raz pojechałam w wieku 16 lat i to jako osoba towarzysząca. Byłam przeciw , bo kościół, bo grzech ...Dziś jestem po 50+ i powiem .... bzdura ... chcesz idziesz , nie chcesz - to nie idziesz . Pedofilia pod sutanną też jest grzechem ... a jak jest naprawdę ? Może to zły przykład , ale wiem jedno ... wszystko co mówiła , co zdołałam zapamiętać ... było prawdą . Po pewnym czasie człowiek tak się zasyci , że sam przestaje chodzić ... i tyle w tym temacie . Pierwszy raz trzymałam klamkę i byłam gotowa do wyjścia .Przekonały mnie . Usiadłam.Rozłożyła karty i zaczęła się śmiać . Chciałam wiedzieć tylko jedno . Tylko to . Reszta niech sobie idzie jak ma być . Spojrzała na mnie / a miała jakieś 80 lat i była nie jakąś wróżką ? mówiła po francusku i była w tamtych czasach damą / 1980 r / ... czego się pani TAK boi ? .... niech się pani nie boi ! za mąż wyjdzie pani NA PEWNO . Dla typowego Raka nie mieć rodziny , domu , dzieci , miłości to klęska , pech , katastrofa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina Kot
Ja pierwszy raz pojechałam w wieku 16 lat i to jako osoba towarzysząca. Byłam przeciw , bo kościół, bo grzech ...Dziś jestem po 50+ i powiem .... bzdura ... chcesz idziesz , nie chcesz - to nie idziesz . Pedofilia pod sutanną też jest grzechem ... a jak jest naprawdę ? Może to zły przykład , ale wiem jedno ... wszystko co mówiła , co zdołałam zapamiętać ... było prawdą . Po pewnym czasie człowiek tak się zasyci , że sam przestaje chodzić ... i tyle w tym temacie . Pierwszy raz trzymałam klamkę i byłam gotowa do wyjścia .Przekonały mnie . Usiadłam.Rozłożyła karty i zaczęła się śmiać . Chciałam wiedzieć tylko jedno . Tylko to . Reszta niech sobie idzie jak ma być .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za wróżeniemi i wiarą we wróżby stoją demony. Posłuchajcie na youtub ludzi, któźy chcieli wyjść z tego bagna dla naiwnych. Dlatego ostrzegam. Warto uczyć się na cudzych błędach. Jeśli ktoś chce na swoich zawsze może. Tylko to wiąże sie się z ogromnym cierpieniem. Więc po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina Kot
Czytajcie dalej , bo ja jeszcze NIE skończyłam . Jak Wam opowiem moją historię , to wszyscy pójdziecie do wróżki . Nawet dam telefon . Moja zmarła po roku od wizyty i jak sama przepowiedziała : Nie ja - będę dalej pani opowiadać . Powiedziała mi ,że mój mąż mieszka tam gdzie ja / 8 tyś./ i choćbym przejrzała dom po domu , to go teraz NIE znajdę , bo go teraz nie ma .Mąż był 4 lata starszy i był w tym czasie w wojsku , a zaraz po pojechał do pracy za granicę . Każdy który zjawi się do 25 lat , to NIE ten . Pierwszy który zjawi się po 25 roku życia ... to mój mąż . No nie - jaja sobie kobieta robi ze mnie - pomyślałam . Nawet się z nią kłóciłam : a po 25 urodzinach pstryk i pstryknęłam palcami w powietrzu ... zjawi się książę na białym koniu ... / ha ha ha pomyślałam / A ona poważnie : Tak ! pierwszy który się zjawi po 25 urodzinach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One nie przepowiadają przeszłości tylko przewidują mocą demonów, które widzą więcej i dalej sięgają swoimi zdolnościami przewidywania. A zapłatą za dobrą wróżbę bywa często szybkie obrócenie się dobrego biegu rzeczy już nie mówiąc o duszy zainfekowanej piętnem szatana. Warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina Kot
Chcecie to wierzcie ? chcecie NIE wierzcie ... ale przyszedł... 2 miesiące po urodzinach /25 / Tydzień przed ...chodziłam po domu i nie mogłam sobie znależć miejsca . Raz było mi gorąco , raz zimno . Domownicy pytali się : co mi jest ? . . . a mój mąż zastanawiał się , czy przyjść do mnie . Analizował . Bo przyszedł normalnie , tak po ludzku , do domu . Przedstawił się mamie , bo ona otworzyła drzwi i zapytał czy pani córka pracuje tu a tu ? gdy mu potwierdziła , powiedział ,że chciałby mnie poznać . I tak to się zaczęło . Oto historia . Więcej już nie będę pisać , ale uwierzcie gdybym to opowiedziała .... wszystkich bym przekonała . Czy warto chodzić do wróżki ? Ja uważam , że TAK ... ale ... obserwuj wszystko wkoło , słuchaj swego SERCA , intuicji , miej swój rozum . Wybierz co dla Ciebie najlepsze . Wiele wróżek to zwykłe naciągaczki . Prawdziwa wróżka może nie chcieć powróżyć . Za długo nie ma co u nich siedzieć . Robić długie przerwy między wizytami . I oby to się skończyło jak najszybciej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina Kot
Żeby nie było ...... i co dalej . Dziś jestem wciąż żoną tego samego męża / 26 lat / Mam dobrą rodzinę , zdolnego ,pracowitego męża . Zdolnych studiujących synów . Dobrą pracę w której pracuję 32 lata a do której mam 1 km . Szykuję się do emerytury ... za 8 lat . Czuję , że dożyję . Jedyne co - to pochowałam pierwszego syna , po roku jego życia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×