Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie szanowana...

to moja wina....??prosze powiedzcie

Polecane posty

Gość nie szanowana...

Otóż eks chłopak robi podchody do mnie, spotkalismy się już kilka razy, mówi ze kocha. Zapraszał mnie na lampkę szampana, napisałam mu że mogę wypić lampke piccolo, bo nie pije napojów procentowych, ale on może wypić nawet go odwiozę.. Nie odpisał na to. To było wczoraj wieczorem, dzisiaj pisalismy, zapytałąm to jak z tym piccollo, a on mi napisał.. " że jak będzie chciał napić sie picoolo to pujdzie do przedszkola:) (uśmieszke na końcu)" Napisałam mu już tylko ok. Chyba teraz powinnam czekać na jego ruch.. prawda...On mnei wogóle nie szanuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łehehe, on sie może napić, Ty go nawet odwieziesz..hehe jesteś pewna, że to on robi podchody do Ciebie, a nie odwrotnie?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
On ze mna.. fakt zle się międyz nami działo, ja go trochę osaczylam.. on staral się.. i wiem że kiedyś kochał..tylko że ja oplątałam go jak bluszcz.Po jakims czasie zaczął się odzywac prosic o spotkania:( Kocham Go..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
Byłam skłonna spotkać się z nim jutro.. ale ja już nic mu nie napisze.. Chyba jeśli mu zależy zrozumie że coś nie tak napisał..Bo odpisałam mu tylko Ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli go kochasz, to i tak mu wybaczysz brak szacunku, i to większy, niż też, o którym napisałaś:) Więc po co się w ogóle denerwujesz, skoro wiadomo, jak to się skończy hehe. Miłość jest ślepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
on Ie w ogole nie szanuje, ale mimo to Ty go kochasz i chcesz żeby wrócił. dom wariatów po prostu. i co, mysliz ze tak znienacka Cie zacznie szanowac?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
Nie no twierzi ze mnie szanuje.. otwiera mi drzwi, przepuszcza w drzwiach, jest kulturalny.. tylko ten jego głupawy gryps.. mysli że jest dowcipny, a tak naprawdę sprawia mi przykrość.. I to dla mnei tez wyraz braku szacunku.. prawda... co mam zrobić czy słusznie zareagowałam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
Jak go zmusić żeby zaczął mnei szanować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słusznie zareagowałaś. Gratulacje. Przepuszczanie w drzwiach świadczy o jakiejś tam kulturze, ew. mamusia go dobrze wychowała, ale niekoniecznie o szacunku do Ciebie, bo pewnie każdej kobiecie drzwi otworzy. Łachy nie robi. Miarę szacunku poznajesz po tym, co Cię zdenerwuje, lub zaboli. To zachowanie z piccolo Cię zabolało, więc coś w główce podpowiada Ci, że wykazał się brakiem szacunku. I pewnie ma rację. Powinnaś się nie odzywać, a jak on się wreszcie odezwie, to zwrócić mu pretensjonalnie uwagę. Powiedzieć, że sobie czegoś takiego nie życzysz, bo Ty masz do niego szacunek. I jeśli to się bedzie powtarzało, to się poważnie zastanowisz nad kontynuacją tej znajomości. Bądź twarda. Choć Ty i tak zrobisz po swojemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
Jestem ładną dziewczyną.. mam wyksztalcenie wyższe.. nie jestem jakaś biedna.. A on rolnik.. starszy ode mnie a ciągle studiuje, podrzędny kieruneczek i małym pipidowie..w dodatku zaocznie w szkole prywatnej. Jakiś super przystojny nie jest, koleżanki się śmieją że jego to tylko ja chce.. nikt inny nie chciałby być z nim:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
Nie odezwę się.. przetrwalam 3 miesiące, nieodzywając się po tym jak mnie zostawił.. teraz też się nie odezwę. Tylko jest mi przykro, bo Go kocham, chciaąłm się z nim jutro spotkać, stęskniłam się:(( Ale dam radę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam już wyżej - miłość jest ślepa, i nie Twoich znajomych głowa w tym, kogo pokochałaś...wygląd, wykształcenie nie mają znaczenia. Ale już brak szacunku - owszem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misssss
zacznie... przestał Cię szanować bo za bardzo go kontrolowałaśi robiłaś awantury o byle głupoty... przestań tak robić życie jest bo to by się z niego cieszyć chcesz być szczęśliwa czy unieszczęśliwiać się na siłę ja tak robiłam kontrolowałam go nie pozwalałam mu na wiele rzeczy których on chcial zachowywałam się jak egoistka w końcu on też zaczął się tak zachowywać przestał liczyć się z moim zdaniem bo wiedział że i tak sie nie zgodzę... zrozumiałam to że źle robiłam teraz jest naprawdę fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
Co ja moge zrobić, żeby on zaczął mnie szanować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ja to znam...jak na siłę chciałam się godzić, bo wiedziałam, że mam wolne popołudnie i chciałam się z nim spotkać, nie zmarnować wolnego czasu i tęsknota...ale nie ma sensu się płaszczyć dla jednego popołudnia...Trudno, że się tęskni...lepiej zachować szacunek dla samej siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
Ale on robi co chce.. ja Go w niczym już nie ograniczam. Trochę zrozumiałam od rozstania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misssss
ale musiałaśrobić coś przez co przestał mieć do Ciebie szacunek... Co to może byćmoże urządzałaś mu awantury albo wypominałaś coś jak stara baba.. ja tak robiłam... Teraz cieszę się że to zrozumiałam czasem mnie denerwuje ale nie urządzam awantur tylko jestem smutna i on widzi że zrobił źle potem mu normalnie mówię że tak się nie robi jest fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
no i wogole to mam mało czasu.. tylko jutro moge się z nim spotkać. Jak nie jutro to dopiero za tydzień:((Ale nie odezwę się, mam nadzieję że poczuł że coś jest nie tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
No fakt kiedyś urządzałam Mu dzikie awantury, miewałam fochy, krzyczałam na Niego, jakieś ciągle jazdy, wypominanie.. Ale to przed rozstaniem, teraz nauczyłam sie że właśnie smutek i milczenie najlepiej działają na faceta:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misssss
nie odzywaj się do niego jak mu zależy to sam się odezwie chcesz go prosić żeby nie miał do Ciebie szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
Tak zrobię nie odezwę się..Wytrzymam, tylko mi przykro bo tęsknie. No i kwestia taka bo nie wiedziałam czy słusznie postąpiła,czy czasem czegoś nie wyolbrzymiłam.Chyba odpowiedz "ok" da mu do myślenia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
Dziewcyzny powiedzcie.. ale on wyczuje że żle napisał.. Żeby nie pomyslał że mam fochy bezpodstawne, albo ze jest wszytsko ok. W końcu napisałam mu "ok"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misssss
a skąd my mamy to wiedzieć może się tobą tylko bawi poczekaj co jesteś taka niecierpliwa wiesz że cierpliwość to połowa sukcesu w miłości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
nie no przez półtora miesiąca zabiegał, prosil o spotkania, potem kolacyjki, kino, kręgle, łyżwy.. A teraz jakby chyba oczekuje że ja zacznę propować. Dodam ze płaciłam zawsze za siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
Dziękuje Kobietki za cenne rady.. napisze jak się sytuacja wyklaruje..:) Ale to może potrwać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanowana...
Napisał: "pogniewałaś się:(??"... Co Mu napisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misssss
haha widzisz:) nie wiem co w takich sytuacjach odpisać zawsze coś palnę niech ktoś pomoże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×