Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość witam wszystkich.

problem jakich pewnie tysiące

Polecane posty

Gość witam wszystkich.

postanowiłam przelać swoje uczucia na klawiaturę. może ktoś to przeczyta i będzie w stanie pomóc mi zrozumieć jakie błędy popełniam. jestem mężatką od czterech lat. w minionym roku urodziłam dziecko. a teraz doszłam do wniosku że jestem beznadziejną matką i żona. właściwie to nic nie wiem. nie wiem co spowodowało, że nie potrzebuje zbliżenia z mężem, nie wiem czy go kocham tak bardzo jak kiedyś, nie wiem czy jestem szczęśliwa. siebie obarczam cały czas za płacz dziecka i niezadowolenie męża z naszego pożycia. ale to może słusznie. posiedziałam już i poryczałam sobie, ale za wiele nie pomogło. posypałam sie totalnie. i co to spowodowało? dziecko? poród? przecież to największe szczęście mieć dziecko. dlaczego u mnie popsuło sie wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia122345
moze masz depresje poporodowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam wszystkich.
chyba nie, urodziłam 9 miesięcy temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhg
"postanowiłam przelać swoje uczucia na klawiaturę." Yyyy... i sądzisz że pokochanie klawiatury, zamiast męża czy dziecka (nie wiem które uczucia chcesz przelewać na klawiaturę), rozwiąże twoje problemy? (Nic mnie tak nie bawi jak ludzie, którzy używają pewnych utrwalonych zwrotów, nie rozumiejąc ich znaczenia i zastosowania.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam wszystkich.
jeśli twirdzisz że to jedyny mój problem ze nie potrafie sie wysłowić w języku polskim to dziękuje. tylko ze nie o to mi właściwie chodzi. (Nic mnie tak nie bawi jak ludzie, którzy sie wtrącają w coś, w czym wiele pomóc nie mogą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missss
właśnei forum jest po to żeby rozmawiać na temat a nie wyśmiewać się. Może jesteś znudzona bo Twój mąż przestał się starać zajęłaś się opieką nad dzieckiem.. może powinnaś zadbać o siebie stać się atrakcyjną żoną mąż to zauważy i Ty poczujesz że coś się zaczęło dziać znów:) spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam wszystkich.
fakt, troszke odpuściłam bo z dzieckiem nie ma za bardzo czasu na dbanie o siebie. i przez to może źle sie czuje ze sobą. coś ew tym jest. missss dziękuje za wskazówke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missss
:) ja tak zrobiłm jak w moim związku zaczęło być monotonnie i on znow zaczął mówić ze ładnie wyglądam i dobrze się z tym czułam zrobiłam czasem kolecję z winkiem a potem .... :) mam nadzieje że będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo ci wspolczyje,ze sie tak czujesz. mysle,ze to zupelnie normalne, moze jestes zwyczajnie przemeczona obowiazkami. bycie mama i zona moze byc bardzo wyczerpujace. dodam tylko,ze sama jestem zona i tez urodzilam dziecko w zeszlym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy twoj maz wspiera cie i stara ci sie pomoc, czy tez zostawil cie sama sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleonora1970
witaj, moim zdaniem nie mozesz za wszystko winic siebie, musisz spokojnie przemyslec cala swoja sytuacje,wierze Ci ,ze napewno sie teraz zmagasz z wieloma trudnosciami, nowymi trudnosciami, male dziecko ,dom, maz....z tego co przeczytalam zrozumialam,ze siedzisz w domku, to tez bardzo doluje... zobaczysz wszystko wroci do normy...... musisz tylko postarac sie o wiecej optymizmu....wiecej usmiechu, to dziala tez w druga strone, dziecko przestanie plakac, wszystkie male dzieci placza.... wszystko bedzie dobrze ,uwierz mi....duzo kobiet na poczatku swojego nowego zycia ma takie same problemy.....to nowa sytuacja,nowe zycie...inne..... bedzie dobrze!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spokojnie będzie lepiej
Ja jestem mężatką od prawie 3 lat. Urodzłam synka 15 miesięcy temu. Początki były trudne, kłopoty z organizacją, ze wszystkim, Jak mały miał 8 miesięcy wróciłam do pracy. Też nadal starałam się być idealna pod każdym względem i mnie to wykańczało. Nadal nie jest super łatwo, ale coraz lepiej. Po porodzie nasze pożycie wróciło do normy, a nawet chyba jest teraz jeszcze lepsze, a przez pewien czas po porodzie też nic..., nie martw się równowaga hormonalna wraca powoli do siebie. Uszka do góry. Też mam czasem myśli, że jestem beznadziejną żoną i matką, bo nie umiem gotować, bo nie zawsze postprzątane, bo nie mam czasem cierpliwości do Małego... Musimy z tym jednak walczyć, bo się zadręczymy... POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle ze nie powinnismy walczyc z naszymi slabosciami , walka doprowadzi nas tylko do wiekszych wysilkow , dalszych porazek i w efekcie poczucia winy - kolo sie zamyka .... lepiej zaakceptowac np.fakt ze nie jestesmy najlepszymi kucharkami na swiecie, za to potrafimy robic inne rzeczy ktore daja nam poczucie satysfakcji, zadna matka nie jest doskonala - a ktora tak twierdzi - to pewno nie wiec co mowi ;) wiecej spokoju na codzien , nawet kilka glebokich wdechow , spacer - plotki z sasiadka - potrafia zadzialac cuda , dziecko placze - bo na taka nature - to nie twoja wina , a niezadowolenie meza? to jego niezadowolenie - nie twoje , ty musisz zajac sie swoim - jego humorow nie jestes w stanie zmienic - bez wzgledu na to jak bardzo bys chciala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam wszystkich.
szczerze przyznam,że nie spodziewałam sie aż tylu wspierających w domu. macie racje. siedzenie w domu tak działa na moją psychikę. porozmawiałam z męzem i to było najlepsze wyjście. zobaczymy jak dalej. oby do wiosny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×