Po 4 miesiącach dziewczyna przyznala się że jest wdową

Jak beznadziejnie pustym i zakompleksionym trzeba być, żeby bać się porównań do zmarłego człowieka. Od biedy zrozumiałbym obawy związane z porównaniami do kogoś żyjącego, do kogo ewentualnie mogłaby wrócić. Dziewczyna po 4 miesiącach powiedziała że jest wdową. Pomyślała poważnie o autorze. Biedna. Hm, pewnie powinna chodzić z transparentem. Aż trudno uwierzyć, że tacy idioci, którzy myślą tylko o sobie, chodzą po świecie...

"cholerka... - jesli autor ma taki sposób myslenia jak ty.... Wiesz, dorośli ludzie mogą wymyślić sensowny argument, a nie coś tak beznadziejnego... " to nie mój sposób myslenia tylko własnie jego. te powody będa równie sensowne jak ten prawdziwy. po co chłop ma ukrywać swój brak pomyślunku, niech laska wie co "traci", nie bedzie przynajmniej długo płakać...

Owszem... Z jednej strony będzie wiedziała z kim sie spotykała i ze nia ma najmniejszego sensu długo rozpaczać po takim \'facecie\' :o Z drugiej, gdy usłyszy, ze to przez to iż jest wdową może poczuc sie jak tredowata, bo czy przez to jest gorsza od innych kobiet??? I później mzoe byc jej cieżko odzyskać wiarę w to, zę moze spotkac tego jedynego i zaufac mu, wyjawić prawdę... Chłopie :o wymysl coś sensownego... Niech dziewczyna znajdzie szczęście gdzieś indziej, bo przy tobie raczej go nie znajdzie... musisz jeszcze troszkę dojrzeć do poważnego związku...

frufru- zwracam honor ;)

Nie czepiajcie się chłopaka. Nie chce z nią być, to nie. Do miłości nikogo się nie zmusi. Każdy wybiera drugą połówkę tak, żeby być szczęśliwym. Skoro on czuje, że z tą dziewczyną nie będzie szczęśliwy, to po co ma być z nią dalej i robić jej może jakieś nadzieje? Każdemu przeszkadza coś innego. Obojętnie, czy są to sprawy zależne od tej wybranki, czy nie. Mały biust czy krzywe nogi też nie są zależne od ich właścicielki, a mimo to czasami są przyczyną rozstania, bo biust był maskowany odpowiednim stanikiem a nogi spodniami. Po prostu - każdy chce być szczęśliwy i wybrać kogoś do kogo nie ma zastrzeżeń. Chłopak prosił o radę: jak odejść, by nie zranić, a ponieważ każde odejście rani, nie potrafimy mu tej rady udzielić i to nas najbardziej złości.

jokata- wyraziłam swoje zdanie. skoro nie chce jej zranić, niech nie mówi, że to przez to, ze jest wdową.

Ten topik świadczy o twojej niedojrzałości więc lepiej zapomnij o ślubie z jakąkolwiek kobietą i zacznij się nad sobą zastanawiać.

Nie chodzi o porównywanie tylko o to że ona już to wszystko przeżyła

powiedz mi tak szczerze. Zależy ci na niej???? Czujesz, ze to iz ona przeżyła ślub, noc poślubną jest takim wielkim problemem w waszym zwiazku, zę prze to nie potrafisz z nia być? Owszem, ona juz to wszystko przezyła + jeszcze jedna rzecz.... utrate ukochanego meża... Pewnie trudno jej było zaufac Ci, wyjawić to, zę ejst wdową. Jeśli czujesz, ze nie chcesz z nia byc, nie ciągnij tego...

Tak dziewczyna jest swietna, ale to jest na tyle wielkim problemem że sobie z tym nie poradzę

W takim razie nie rób jej nadziei i zakończ Wasza znajomość, ale pamiętaj, delikatnie, ona i tak już wiele przeszła. Powodzenia!