Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rivandollka

Jestem iina w swoim miescie, a inna w mieście gdzie mnie nie znaja. Smutne to..

Polecane posty

Gość Rivandollka

Mam 25 lat.Mieszkam w malym miasteczku 10 tysiecznym. Tutaj zachowuje sie jak zakompleksiony czlowiek. Moja mama ma kolezanke, ktorej syn choruje na shizofrenie. Jej kolezanka poprosila mnie, żebym przyszła do tego syna wyszła na spacer, porozmawiała z nim, żeby miał kontakt z kims młodym. A ja sie wstydze, bo nie chce zeby ktoś pomysłal, że ja z nim sie spotykam, albo ze z nim jestem. W ogole ta jego mama to jest taka stuknieta, sama byla w psychiatryku i nie za bardzo ja lubie. Bo zachowuje cie dziwnie. Brakuje jej siodmej klepki. Wstydze sie jej. Jak ja spotkam na ulicy to zachowuje sie dzownie wobec mnie. Sciska mnie, caluje jak jakas nienormalna. Kazdy z niej sie smieje w miescie. I w sumie nie dziwie sie bo ona naprawde jest nienormalna. Moja mama sie z nia kumpluje od dawna bo maja wspolne hobby, ale tez mowi ze wie ze ona nie jest normalna. I gdyby nie te wspolne zainteresowania to by sie z nia nie kumplowala. Troche mi glupio jest, ze wstydze sie pojsc do tego chlopaka i z nim pogadac. Bo moze bym mu jakos mogla pomoc, a ja sie wstydze co inni powiedza, albo ze jego matka bedzie mi sie narzucala jeszcze gorzej. A jakbym byla w obcym miescie i gdyby ktos mnie poprosil o taka przysluge to bym nie miala problemow zeby pojsc do takiej chorej osoby. wiem ze jestem durna :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lratnka
No nie ukrywam ze tez bymmiala problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam27
a co ty psychiatra jestes ze mialabys pomoc komus ze schizofrenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daddsfgg
Skąd ja to znam, też mam wrażenie, że jak przyjeżdżam do swego rodzinnego miasteczka, to co najmniej 50 proc. mojej pewności siebie ulatuje. Wiesz ta babka poprosiła cię o coś na prawdę trudno, a jak nie znasz tego chłopaka, to już w ogóle. Nie rób nic na silę, jak nie czujesz się na siłach to nie idź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalajdjdjdjp
a ja Ci powiem ze beznadziejna jestes... pomysl, ze zwyklym spotkaniem mozesz mu pomoc... nie znasz go tak naprawde, co? nie jest przystojny tak? dlatego sie wstydzisz? okropne spoleczenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rivandollka
Ja nie czuje sie pod tym wzgledem, że po prostu sie wstydze. Ze inni beda na mnie gadac, że chodze na spacery z kims chorym psychicznie- moze pomysli ten ktos ze sie zakochalam. Glupio mi jest ze tak mysle, bo jestem katoliczka, do kosciola chodze a zachowuje sie nie po chrzescijansku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To takie typowo katolickie
Bo najważniejsze w życiu jest to, co inny o tobie powiedzą... Gratuluję podejścia do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalajdjdjdjp
ale dlaczego tak bardzo przejmujesz sie tym co powiedza ludzie? nie ma co... naprawde. Moim zdaniem wazniejsze jest, ze mozesz komus pomoc... moze bedzie fajnie...? Moze znajdziecie wspolne tematy? czego tu sie wstydzic - nie rozumiem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka cech małych
prowincjonalnych miasteczek.... raz się spotkasz ze shizofremikiem, to ci etykietkę wariatki przyczepia i będą gadać po d kościołem, te stare szczekaczki Radia na M.... ....sama się w takim miasteczku wychowałam i zwiawałam, stamtąd gdzie pieprz rośnie.... teraz mieszkam w dużym mieście i tu nie ma tego typu problemów, kazdy się soba zajmuje, dzieki czemu mogę się czuc swobodnie i robić to co chcę nie patrząc na plotkary lokalne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalajdjdjdjp
widac bo Tobie tez zostal ten typ zachowania zeby ludzi klasyfikowac - zal. Male miasteczka sa super, ja akurat chcialabym w takim mieszkac, trzeba tylko znac swoja wartosc i nie przejmowac sie gadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorris zd. Czasława

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dacorum
Mam to samo. U mnie w miasteczku jest taki chory chlopak niepelnosprawny i chetnie bym z nim pogadala ale sie wstydze. Po pierwsze nie chce zeby on myslal ze mi sie podoba bo tak nie jest a po drugie glupio mi przed ludzmi. A w Warszawie jak jestem to moge nawet z zebrakiem rozmawiac i sie nie wstydze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli 90% francuzów jest nienormalnych oni się całuja na powitanie nawet jesli poznali cie dopiero wczoraj a holendrzy to już w ogóle są popieprzeni oni nawet do obcych się śmieją i mówią sobie cześć a matki nie wsydza się wychodzić ze swoimi uposledzonymi dziećmi na spacer jak to fajnie jest w Polsce prawda? ja też jestem w takim razie nienormalna bo zagadam do pani przy kasie, bo usmiechne się do przechodnia, bo poprowadzę pod rękę moją schorowaną sąsiadkę staruszkę, która ma garb i wykrzywioną twarz bo kiedyś została strasznie pobita w czasie wojny będąc dzieckiem ty się lecz na brak tolerancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×