Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolinakarolina

jestem SKONCZONA umieram!!!!!

Polecane posty

Gość karolinakarolina

Wlasnei dzisiejszej nocy zrozumialam ze spieprzylam sobie zycie, czuje sie tak podle ze nie mam sily wstac z lozka, nie poszlam do pracy:( poprostu chce zniknac umrzec, odejsc... Siedze i rycze non stop.. wiem ze zaraz pewnie powiecie ze taki problem to zaden problem, dla mniejednak caly swiat, opowiem wam krotko moja historie:( Mam 25 lat, po studiach, pracuje, mam narzeczonego od 6 lat. Prawie rok temu poznalam w pracy Marka, moj rowiesnik Ja mieszkam w warszawie, on tez, moj narzeczony pod warszawa(widujemy sie teraz co jakis czas) Jesli chodzi o marka na poczatku byly to nei winne spotkania n akawe, potem zaczelo nam zalezec na sobie, byly neiwinne pocalunki po jakims czasie, coraz wiecej spotkan po pracy, spedzalismy ze soba kazda wolna chwile, nie wiem sama kiedy zaczelo mi zalezec na Nim bardzo Z narzeczonym zaczelo sie psuc, ochlodzil moj eucucia, postanowilam odejsc, jednak z Marrkiem tez nie chcialam byc ( tzn chcialam ale z pewnych wzgledow nei moglismy byc razem:( ), bylo dobrze jak bylo Potem stwierdzilam ze szkoda mojego zwiazku z B. 6 lat, i naprawde chcialm go odbudowac, wzbudzic w sobie na nowo uczucia, on tez si estarala ,ale ja juz nie potrafie.. W tym czasie marek byl blisko, mowil ze kocha, teskni, pragnie wczoraj spedzilismy ze soba noc, on mi powiedzial, jeszcze najpierw, ze nie mozemy byc razem i nei bedziemy, ze on nie chce zeby mi bylo potem smutno itp, ja powiedzialam ze wiem w co gram i ze ok.Było cudownie, a teraz wiem ze to koniec.Nie umiem kochac B., zalezy mi niesamowicie na Marku, codziennie musze go spotykac, nie wiem jak ja to przezyje:((((((( chyba Go kocham:( tak mi dobrez jak jest ze mna kolo mnie, chcialabym zeby byl zawsze, a nie bedzie jak mma zrobic zeby na nowo zakochac sie w B?ja juz mam dosc, umieram:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinakarolina
:( serio moze jest ktos kto byl w podobnej sytuacji albo pomoze mi? ja nei chce NIC czuć, NIC!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam gorzej
Też jestem po studiach, ale mam 30 lat i jeszcze nie pracowałem. Nigdy nie miałem dziewczyny, nie mam też żadnych znajomych. Też chciałbym umrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt Ci tutaj nie pomoże. To kwestia uczuć, a te za bardzo racjonalne nie są. I nie słuchaja dobrych rad. Ja osobiscie jestem przekonany, że im mniej sie bedziesz ta sytuacja przejmowała, tym łatwiej się ułoży. Może nawet znajdzie się jakis trzeci :) Jesteś młodziutka, nie masz dzieci, męża, więc nie ma poważniejszych komplikacji. Daj sobie może na wstrzymanie z obydwoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
B. nie kochasz i już a Marek jest pewnie żonaty i byłaś tylko urozmaiceniem w monotonii małżeńskiego zycia. Poszukaj swojej miłości, kogoś trzeciego i bądż szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to umieraj
i nie zawracaj dupy nalewo na forum gupia kozo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitaaana
a czemu nie mogłabyś byc z tym Markiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
póki co odetnij się od nich zrób sobie prysznic, kup dobre winko i zdystansuj się czas leczy rany, chaos i zwątpienie a Twoje zycie - to dar , szukaj szczęścia w sobie, a potem klęski będą tylko kęskami z nazwy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinakarolina
dziekuje za mile slowa, naprawde bardzo to teraz wazne dla mnie. Marek nie jest żonaty, ale jest dziewczyna z ktora kiedys byl dosc dlugo, ona odeszla i go zostawila dla innego, ale on ja kocha i wierzy ze wroci, ona byla i jest jego miloscia Tylko nie wiem gdzie w tym wszystkim miejsce na uczucia do mnie Probowalam juz si edystansowac, odsuwac, robic cos zeby mi bylo latwiej, nei wyszlo, za kazdym razem ponosze kleske, bo jestem zbyt slaba Tak bardzo nie chce czuc do niego kompletnie nic, chce si epozbyc tych chorych uczuc:( bo one mnie niszcza.Nienawidze takich dni jak dzis, kiedy siedze w pizamie w lozku i nawet nie mam sil wstac, nei mam ochoty sie ubrac, nie mam ochoty zyc:(((( Nie widze zadnego wyjscia z tej sytuacji, co ja mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinakarolina
nie moge zmienic pracy:( to nierealne teraz niestety. Własnie masz race tropicielko, On jest za blisko. a ja nie umiem zrobic tak by byla dalej, tak bardzo si eod neigo uzaleznilam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfwefw
NO LUDZIE, wytłumaczcie mi coś! Jest kryzys, ludzie wegetują harując za marne grosze, dojeżdżają do pracy daleko nawet gdy są chorzy a jakaś infantylna idiotka nie idzie pracować bo jej zależy na kochanku a ma narzeczonego. Ojoj... dobze ze paznokcia nie złamała, bo faktycznie by umarła. I takie kurwidła upośledzone emocjonalnie zajmują ludziom etaty i to takim którzy często rodzinę mają na utrzymaniu. Dlaczego? A umrzyj i zwolnij miejsce, tępa cipo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawoszka oszkaaa
mysle ze zaczelo psuc sie miedzy wami bo pojawil sie M.widzisz w nim kogfos innego niz w narzeczonym jest swietnie bo to sa poczatki.przypomnij sobie jak bylo na poczatku Twojej znajomosci z B?na poczatku jest zawsze fajnie a potem nie wiesz jak bedzie. wiem cos o tym bo bylam w podobnej sytuacji.mowil ze ejstem ta jedyna ze kocha a teraz? zastaniow sie dobrze co jest dla Ciebie wazniejsze a raczej kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ustal za co siebie lubisz...krok po kroku powino Ci to trochę czasu zająć/wszak kochali Cię dwaj jednoczesnie, czyz nie? potem zacznij się do siebie usmiechać i ustal czy to co Ty wybrałas jest zgodne z tym co oni w Tobie widzieli i jak? odezwę się jeszcze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinakarolina
dziekuje kawoszko, dziekuje tropicielko naprawde miło jest porozmawiac z zyczliwymi osobami.. spodziewalam sie oczywiscie krytyki, zdaje sobie sprawe ze dla wielu osob moj problem to zaden problem, ale kazdy ma inne problemy , inna hierarchie, inne uczucia i emocje Kawoszko prawdopodobnie masz racje, ze tak totalnie si ezepsuło ju z, jak pojawil sie M. On dal mi ta czulosc, bliskosc, rozmowy i zainteresowanie ktorych brakowalo mi ostatnio w zwiazku z B Z B jest taka stabilizacja, rzec mozna nawet ze monotonnia, a z M kazdy dzien kazda chwila byly spontaniczne, niezwykle inne, na kazde spotaknie czekalam z utesknieniem, moge powiedziec ze dal mi cos czego nikt inny nie dal mi wczesniej Twierdzil ze podobam mu sie , ze zakochal sie itp, ale byc ze mna nei moze, i teraz tez ja sie zastanawiam, ze nei bylam wystarczajaco dobra dla niego, bo przeciez takto poddal by sie uczuciu i sprobowal ze mna, ja mialam takie momenty ze dl aniego chcialam rzucic moje dotychczasowe zycie.Naprawde czuje sie strasznie , jak w jakims transie , bo nei wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinakarolina
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a idz w choooj
jestes zwykla szmata...rozwalilas swoje zycie na wlasne zyczenie...teraz bedziesz sama bo obydoje kopna cie w obsrana dooope...glupia pizdo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinakarolina
:( nadal zle, jak z tego wybrnac, nie chce czuc, nie chce, a tak brdzo mi go brak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyjanek
Ten Marek kocha jakąś dziewczynę, ale bzyka się z tobą?? Nie kocha żadnej z was. I nie zasługuje na żadną kobietę, chyba, że podobną do niego... Nie rozwalaj życia B. Jeśli jesteś pewna, że z nim już nic, to odejdź i nie wracaj. A na M. spójrz na trzeźwo. Niezły palant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×