klapsy w łóżku

To jest pytanie skierowane przede wsztystkim do kobiet;p Gdy kochacie sie od tylu to lubice zeby partner dal wam wtedy klapsa?? Oczywiscie chodzi o takiego z wyczuciem, takiego ktory nie zaboli ale doda pikanterii.

lubię - zabolec tez może

o tak - gruszki podarowane w łóżku przez ukochanego męzczyznę to przysmak :)

kurde zawsze dostaje klapsy w pupkle , nawet czasem moga byc mocne;D mmm az mam ochote

yhm.. i jeszcze jak zawija dłoń w moje włosy i ciagnie...

to jest dobre dodaje smaczku

a co jeszcze lubicie jak kochacie sie w tej pozycji?

uwialbiam, jak widzę w jego dłoni kiśc moich włosów, fryzjer ma wtedy pełne ręce roboty...do następnego razu, mam niezłe place, ale co tam, warto :)

temat dla mnie jak ja nie cierpie klaspow zwlaszcza mocnych co mezczyzn w tym podnieca?

mojego podnieca robienie akupunktury w trakcie ujeżdżania mnie od tyłu :)

ciagniecia za wlosy tez nie lubie wole skupienie sie na mocnych pchnieciach i zostwienie mojego tylka nie obolalego a moich wlosow w pelnym skladzie

noszę treskę

oj ale chodzi o takie klapsy z wyczuciem, zeby dodac smaczku, takie zeby nie zabolalo i 2 max 3. Podobnie z ciagniecem za wloski - z wyczuciem.

MNie takie cos smieszy :-) a co ja krowa aby mnei ktos klepał.Kiedys mnie taki jeden poklepał w czasie seksu i rozesmiaąłm sie mowiac,krowa nie ejstem,.mnie to nie podnieca :-)

Uwielbiam klapsy! w pozycji od tyłu lubię też nie tyle ciągnięcie za włosy, ale takie władcze, mocne przytrzymanie:) i kiedy partner trzyma rękę na karku (moim) :)

j.w. albo obiema rekami ściska władczo w talii i mocno pcha

od razu krowa.. to tak jakby byc na gorze i mowic: IHAAA JESTEM KONIEM! czizz.. uwielbiam klapsiki, nie lubie zwyklego pitu pitu, ot i frajda, ,w lozku musi sie dziac cos wiecej niz jazda w przod i w tyl

O taak,neapolitana czai te klimaty ^^ Tez uwielbiam klapsy, kocham, gdy facet jest stanowczy, pokazuje, kto tu 'rzadzi', okazuje pozadanie i mzoe byc przy tym nawet trohe brutalny. To on powinien zdjac ze mnie ubranie, przytrzymywac mnie za biodra czy nogi (zalezy od pozycji).. A w ogole to chce byc rznieta jak dziwka ;p

eh jaka tu cisza:/ No co jest nikt sie juz nie wypowie??;P

uwielbiam;)

Uwielbiam klapsy podczas kochania od tyłu .Muszą być mocne aż do chwili poczucia silnego orgazmu.Ból i mocne szczypanie pupy daje niesamowite uczucie.Mój partner i ja jesteśmy z tego bardzo zadowoleni.Robimy to dwa ,trzy razy dziennie.Dla większego osiągnięcia efektu przeszliśmy na klapsy specjalnie przygotowaną klapką.Najpierw on dostaje kilkadziesiąt pożądnych klapsów ażdo silnego bulu i zaczerwienienia pupy następnie ja dostaje silne klapsy na pupe wspomnianą klapką i kochamy się w ulubionej pozycji od tyłu i otrzymuje następne mocne klapsy.

ja uwielbiam takie klapsiki ...to jest bardzo podniecające .....albo jak jestem na nim to uwielbiam jak trzyma mnie za tyłeczek i mocno mnie do siebie przyciska ...wtedy pocierając sie o jego ciałko osiągam niesamowity orgazm...mmmmm:)

cyniczna u mnie jest identycznie, wtedy odlatuję:D

MMMMM. . . Tak tak tak. Uwielbiam!

a ja w ogóle innej sprawie.Moze to jest smieszne,ale jakos chyba mi brak odwagi żeby "ujeżdzać" mego faceta...zaczynaja sie nawet awantury o to...ja nie potrafie podac mu konkretnego powodu dlaczego nie chce w łóżku być na nim:( ma ktos taki problem jak ja???a moze kiedys mial??chcialabym zaskoczyc go pewnego wieczoru i powiedziec ze dzisiaj ja chce byc na gorze:)tylko kiedy tak bedzie....

Musi być mocno polecam. kliknij tutaj

[URL=http://chomikuj.pl/?page=102382]kliknij tutaj

boje się być na górze -> poprostu jesteś wygodna ;) A tak na serio - czy to nie jest kwestia kompleksów? Podobasz się sobie? Pozycja na jeźdźca odsłania znacznie więcej niż klasyczna, więc może o to chodzi?

Mój facet lubi podczas seksu na pieska pieścić moją dupkę. Mnie to bardzo podnieca ale najpierw paraliżuje mnie wstyd, odruchowo zaciskam pupę i to psuje przyjemność. Dlatego jak mamy dużo czasu zaczyna od zabawy specjalną packą - rzemyczkiem z małą płaską skórką na końcu. Ja już bez majteczek ale jeszcze nie całkiem naga, leże na brzuchu z nieco rozłożonymi nogami, a on zwykle jeszcze ubrany, lekko trzepie mnie bacikiem wzdłuż rowka, tak że płaska część trafia w c*pkę lub wyżej. Jak drażnienie kakałka powoduje naprężenie i zaciskanie pośladków dostaję najpierw mocniejsze pacnięcie a potem klapsa> Klapsy są coraz mocniejsze. Wstyd mam po prostu odruchowy, a tu jeszcze wszystko tak bezceremonialnie widać. Ale klapsy mają swoją wymowę i umiejętnie dozowane podniecenie powoduje że po jakiś 4 - 7 klapsach jestem już ulegle mięciutka. Wtedy seks jest cudowny a jak pojawi się jeszcze jakiś odruch zaciskania przy śmielszych (czytaj odrobinę głębszych) pieszczotach od razu klaps przywraca błogie rozluźnienie.

Kobiety, zazdroszcze wam!