Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liczę na Wasze rady

Dostałam ofertę pracy - 3,5 h drogi w jedną stronę!

Polecane posty

Gość liczę na Wasze rady

Co robić? Dodam, ze praca jest 2 razy w tygodniu i dojazd raczej kiepski, pociąg i autobus. W inne dni tygodnia pracuję po parę godzin (2-4) i na miesiąc zarabiam jakieś 600zł :-O no i teraz nie wiem co robić, brać ta pracę, czy nie? Ja jestem skłonna brać, nic mnie nie przeraża, chcę po prostu normalnie żyć i płacić swoje rachunki, odciążyć rodziców, ale rodzice mówią, ze mam dać sobie z tym spokój, ze więcej się namęcze przy tym niż to będzie warte :-( i że będę miała serdecznie dość po 3 takich jazdach :-( A Wy jak myslicie, czy rzeczywiście takie dojazdy mogą człowieka wykończyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano odechce ci sie
szybko zrezygnujesz :P Ja mam w jedna strone 1h wiec wiem co mowie :D 3,5 to sobie nie wyobrazam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem z wlasnego
doswiadczenia.Dojezdzialam do pracy 50 km autobusem- ok 1h 10 czas przejazdu- i szczerze to mialam dosc po 2 miesiacach.Musiala wyjezdzac o 6 a prace zaczynalam o 8.Czyli godzine czekania a autobus powrotny mialam o 18.00 a prace konczylam o 17.00 wiec ponowna godzina czekania.Do domu wracalam ok 19.30 zmeczona jak nie wiem kto.Wiec nie wyobrazam sobie abym miala dojezdzac 3, 5 h.Kurcze a swoja droga to jak daleko ta praca od domu?200km?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz się że nie
rzeką:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczę na Wasze rady
tak myslałam :-( no kurde! W końcu się ktoś odezwał, z desperacji, ze nikt z okolicy nie odpowiada na moje CV wysyłałam nawet w promieniu 100 km :-O no i się odezwali :-( Jeszcze nie wiem ile zaproponują, bo dopiero dziś kobieta odpowiedziała, ze jest bardzo zainteresowana moją ofertą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczę na Wasze rady
ale to praca na 2 dni w tyg., więc nie będę jeździć codziennie... sama nie wiem. Ja bym bardzoo chciała, ale Rodzice znają mnie lepiej i wiedzą, ze po miesiącu już nie będę tego wytrzymywać :-( ale ja na dzień dzisiejszy myślę, że dam radę, w końcu to tylko 2 dni w tyg. ehhh co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to za praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że powinnaś spróbować! 2 dni w tygodniu to nie dużo, a zawsze potem łatwiej mając doświadczenie, niż siedzieć w domu. Pytanie tylko ile będą Cię kosztować te dojazdy? żebyś połowy na bilety nie wydała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy w jakich warunkach masz te dojazdy bo 7 godzin tygodniowo o ile warunki ok to można posiedzieć z mp3 albo coś poczytać ale zależy za ile, ile przejazdy itd... bo może się okazać że jak do czasu pracy dodać przejazdy to wyjdzie jakaś murzyńska stawka za godzinę :O no chyba że naprawdę nie masz wyboru i wuz albo przewóz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczę na Wasze rady
pracuję jako terapeuta zdrowia psychicznego. Doświadczenie juz raczej mam. Pracuję w 3 miejscach :-O w szpitalu i 2 poradniach NFZ, ale NFZ tnie WSZYSTKO, większość punktów poucinał i z normalnej pracy, mam 2-3 godziny na tydzień :-O no własnie to tylko 2 dni w tyg. sprawdzałam ceny biletów to tak musze liczyć 30zł w jedną stronę :-O i to z przesiadką na PKP :-O o rany sama nie wiem :-( Muszę chyba najpierw zapytać ile mi zaproponuje wynagrodzenia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z południa....
Ja dojeżdżam do jedej pracy 50 km - 3 dni w tygodniu, 1,5 godz. w jedną stronę do drugiej - ponad 150 ale jeden dzień w tygodniu - też ok. 3,5 godz. w jedną stronę. I w tej drugiej zarabiam więcej. Kupuje bilet sieciowy na pkp - 50 % bo mam ulgę. A normalna sieciówka kosztuje ok. 250 zł Zapytaj pracodawcy o możliwość zwrotu kosztów dojazdów. Ja bym spróbowała, ale pod warunkiem godziwych zarobków. Życzę dobrego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to nie będzie
...z dopłatą z Twojej strony? Policz ile wydasz na przejazdy, chociaz ja też zączynałam od marnych groszy :( i też z dojazdami, około 2 godz w jedną stronę:( ale to już na szczęście minęło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jania wzór do naśladownia666
ja dojezdzalam 2,5 godziny ;)) przezylam ale to byly nocki w ochronie i mi sie oplacilo ,ale 2 razy w tygoniu chyba wydasz wiecej na bilety niz zaropbisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczę na Wasze rady
nie, na pewno się nie przeprowadzę. Mam swoje mieszkanie, za które jeszcze spłacam raty, nie mam zamiaru płacić za kolejne mieszkanie, a poza tym mam zarejestrowaną u siebie firmę, swój gabinet. Jedym słowem jestem tu uwiązana wszystkim, urzędami, umowami, mam też 3 prace (jakby nie było jednak je mam) ale rzeczywiście, dla kogoś z czystą karta to dobra rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczę na Wasze rady
taka jedna z południa... dziękuję za praktyczną radę z pkp :-) A jak Ty się czujesz z tymi dojazdami? Nie męczą Cię? Dajesz radę? Możesz napisać ile zarabiasz w tej, co masz dalej? ALbo chociaż napisz ile powinnam zażyczyć sobie, zeby to się jakoś opłacało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z południa....
Szczegóły wolałabym pisać na priv... ale tak ogólnie mogę. Dojazdy męczą, czasem mam dość, i wiem, że tak cały czas nie wytrzymam. Ale póki mam siłę to trzymam się i jedej i drugiej. Nie chcę żyć by przeżyć, chcę się czegoś dorobić. A jeśli żyję w takim kraju a nie innym, radzę sobie jak umiem i w zależności od tego jakie mam możliwości. Więc tą pracę co mam dalej nie trakuje jako na stałe. Jakieś 2-3 lata do kiedy nie dostanę awansu w tej pracy co mam bliżej. Zarobki ok. 1200 zł netto i z jeden i z drugiej, czasem są wahania w zależności od miesiąca. Przejazd mnie kosztuje ok. 125 zł miesięcznie, bo jak już pisałam mam ulgę, taka zaleta pracy w mojej branży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z południa....
Małe sprostowanie ok. 2 400 z dwóch, po 1200 z każdej. Ale są wahania jak już pisałam w zależności od miesiąca, czasem trafi się np. jakaś premia albo dodatek na święta. Wiec jest dobrze :) Dowiedz się o zarobki bo to one będą tu decydujące pewnie. Życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczę na Wasze rady
acha czyli ja raczej takiej ulgi mieć nie będę :-( więc wyjdzie mi z pewnością dużo drożej na dojazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczę na Wasze rady
Oczywiście domysliłam się, ze chodzi o zarobki w jednej pracy ;-) Dziękuję za dobre rady i rozmowę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z południa....
Możesz jeszcze zapytać pracodawce czy nie wykupuje ulgowych biletów dla pracowników, zwykle robią to jak dużo osób dojeżdża pociągiem. Można też zabytkać o zwrot kosztów dojazdu lub dofinansowanie. A ze mną jeżdzi pociagiem pan, ktory już ponad 10 lat dojeżdża ponad 100 km i to codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leinka
Nie wytrzymasz tedgo psychicznie, chyba ze lubisz siedziec bez ruchu tyle godzin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczę na Wasze rady
włąsnie sie boję, ze psychicznie nie wytrzymam, chociaz siedziec mogę jednorazowo 3,5 h ;-) Boję się, ze po paru tygodniach będę ryczec cały wieczór przed dniem wyjazdu, ze to będzie za bardzo męczące no i cały dzień stracony, chociaż praca tylko na 2-3h :-( Raczej nie sądzę, zeby mi aż tak dobrze zapłacili za 2-3 h pracy :-( każdego dnia... ehhhh sama nie wiem no ale własnie wielu ludzi dojeżdża do pracy i się nie skarżą, jakoś dają radę, tak juak ten pan, o którym piszesz... tak bym chciała, żeby ktoś za mnie zdecydował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczę na Wasze rady
a o to dofinansowanie przejazdu zapytam :-) Dziękuję za podpowiedź :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eurydyka rządzi
:D i pambuk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm tak sobie czytam i czytam
hej. Ja mam dokładnie taka samą sytuację hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym brala :D nawet jezeli tylko na jakis czas, to zawsze jakies doswiadczenie i kolejna rzecz do cv :] poza tym mozna sobie fajnie tą drogę zagospodarowac- no uczyc sie jezyka, spac?, czytac :) powodzenia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiesz ile beda Ci placili ? Bez tej podstawowej wiedzy nie ma sensu rozwazac dalej. Ludzie w niektorych zawodach jezdza duzo np handlowcy, kierowcy tirow. Ale stale dojezdzanie na jednej trasie, no nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×