Inka_Inka 0 Napisano Marzec 27, 2009 Na początku zawsze jest smutek, żal, łzy i niedowierzanie. Przestajesz lubić szczupłe sąsiadki, koleżanki, które nie maja problemu z wahającą się wagą. Próbujesz coś zrobić, walczyć, zaprzeczasz oczywistym faktom. Potem przychodzi akceptacja. Uczysz się żyć w nowym świecie. Ale ciągle jest żal i złość, pretensje do całego świata, jakby to była wina innych. Dostrzegasz ludzi, którzy mają te same problemy. Szukasz wsparcia. Ale ciągle i tak oszukujesz samą siebie. Tak to ja! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inka_Inka 0 Napisano Marzec 27, 2009 Tak wygląda mój świat, ciągle podejmuję próby i za każdym razem kiedy już dobijam do celu , odpuszczam i znowu tyję. Stało się to tak męczące, że już cały mój umysł przesiąknięty jest słowami : odchudzanie , diety, jedzenie. Kiedy chudnę wszystko staje się piękne, wówczas świat jest pełen barw, frunę jakbym miała skrzydła, ale porażka jest równie bolesna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inka_Inka 0 Napisano Marzec 27, 2009 To tylko namiastka moich uczuć, które targają moją codzienność. NIE TRUDNO SIĘ DOMYŚLIĆ , ŻE NA TEN MÓJ POWYWRACANY ŚWIAT RUNĘŁO NIEBO! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mawronka 0 Napisano Marzec 27, 2009 ?? podaj wrost, wagę i taką ogólną masywność ciała:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Spróbuj raz jeszcze Napisano Marzec 27, 2009 Jesteś w podobnej sytuacji co cukrzycy lub wrzodowcy. Dla nich stała dieta to sprawa zdrowia fizycznego dla Ciebie - psychicznego. Twoim celem nie jest osiągnięcie określonej wagi ale trwała zmiana stylu życia i diety. powodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inka_Inka 0 Napisano Marzec 27, 2009 Czy znowu mam podejmować próbę odchudzania, czy to w ogóle ma sens? Czy wytrwam? I jak długo? Czytałam kilka postów na forum i większość z nich jest podobna do mojego zapału - po chwili zamiera. Dostrzec można tylko nieliczne na których ludzie potrafią walczyć i mimo niepowodzenia wracają i chcą osiągnąć cel. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inka_Inka 0 Napisano Marzec 27, 2009 Nie należę do osób otyłych, ale obecna waga mnie męczy. Wiele osób mówi że nie jest źle i dlaczego chcę się odchudzać? Ale ja chcę schudnąć i pozostać taką już na stałe, bez huśtawek 10 - 8kg. w górę , później w dół i znowu wzwyż. To jest męczące psychicznie i fizycznie. Dlatego proszę podzielcie się ze mną własnymi doświadczeniami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tequilka_84 0 Napisano Marzec 27, 2009 Ja podchodzialm do diety chyba z 30 razy,,, za kazdym razem wytrzymywalam kilka dni,,, az w koncu cos stalo sie w mojej glowie i juz prawie miesiac jestem na diecie... najgorsze moim zdaniem sa pierwsze 2 tygodnie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Saguaro79 Napisano Marzec 27, 2009 Tak jakbym czytała o sobie. Moje diety są niezliczone. Nie pamiętam ile razy do nich podchodziłam. Odchudzanie stało się moją obsesją. Codziennie wchodzę na wagę i patrzę ile mi przybyło bądź ubyło. Kiedy troszkę schudnę jestem naprawdę szczęśliwa, a potem nadchodzą jakieś urodziny, święta, rocznice i wszystko wraca do stanu sprzed odchudzania. Jestem już tym zmęczona. Ale teraz mam motywację, ćwiczę jem regularnie i wiem że to ostatnia moja dieta. Choćby ze względu na moje samopoczucie psychiczne. Te ciągłe diety naprawdę dały mi w kość. Nie tylko mnie ale i mojej rodzinie. Zamiast być miłą żonką i matką, to byłam zołzą bo cały czas obsesyjnie myślałam o diecie. Zmieniłam się, nie tylko dla mojej rodziny, ale przede wszystkim dla siebie ... Chciałabym znaleźć tutaj wsparcie w Was i mam nadzieję, że za 2, 3 lub 4 miesiące będziemy mogły spojrzeć na siebie i powiedzieć, że w końcu się udało, że dałyśmy radę, że znowu jesteśmy w niebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jabłuszko35 Napisano Marzec 27, 2009 Moje drogie Panie! Ogólnie rzecz biorąc słowo dieta zostało wypaczone, poniewaz nam się kojarzy z reżimem, niejedzeniem, abo odmawianiem sobie wszystkiego co dobre. Dieta- to sposób żywienia już na całe życie. Od tego zależy, czy będziemy szczupłe, grube, smutne, wesołe. Stosując określony styl odżywiania, nie ma mowy, by wystepowały huśtawki na wadze. Sposób jednak by wejść w taki styl odżywiania jest dość długi- to nie szast-prast dwa tygodnie i 10 kg!!! Pierwsza rzecz, którą trzeba zrobić to oczyszczenie organizmu- z toksyn, powstałych złogów itp, to spowoduje, że organizm uwrażliwi się na smak i będzie się domagał tylko składników dla niego potrzebnych. Kolejnym etapem jest zdrowe odżywianie się czyli: odpowiednie łączenie potraw, rezygnacja z cukrów, białej mąki, żywności konserwowanej, ograniczenie do minimum mięsa i jego przetworów. Gwarantuję wam, że takie podejście spowoduje, że schudniecie, następnie waga się ustabilizuje i pozostanie cały czas w tym samym miejscu. Do wyboru mamy więc dwie alternatywy- alo tzw. dietka- 2 tyg, 3 tyg, czy ileś tam?, chudnięcie a potem wyjałowiony organizm rzuci sie na wszystko co jest w pobliżu i odrobimy z nawiazką, albo proces który opisałam powyżej. Pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Saguaro79 Napisano Marzec 27, 2009 jabłuszko35 oczywiście masz rację. Dlatego chciałam całkowicie zmienić swoje nawyki żywieniowe. Nie głodzę się. Jem mniejsze posiłki co 3 - 4 godziny. Nie jem po godz. 18- tej. Piję wodę mineralną, zieloną herbatę. Rzuciłam palenie, ograniczyłam do minimum alkohol. Ćwiczę. Co jeszcze mogę zrobić? Myślę, że to wszytko kiedyś zaowocuje. Nie zależy mi na szybkim spadku wagi. Byle do lata ... i skutecznie ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Saguaro79 Napisano Marzec 27, 2009 Dziewczyny może macie jakieś sposoby na przyspieszenie metabolizmu? Mam problemy z wypróżnianiem. Wiem że regularne ćwiczenia podkręcają metabolizm, ale co jeszcze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inka_Inka 0 Napisano Marzec 27, 2009 Ja też nie pragnę cudów, tylko stabilizacji, a przede wszystkim wsparcia. Grupy z którą będę mogła walczy w tym samym celu. Ale grupy która się nie wycofa po 2 tygodniach. Teraz jestem na etapie przekonania męża, że to nie będzie kolejne fiasko, mam nadzieję że mi pomoże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inka_Inka 0 Napisano Marzec 27, 2009 Saguaro79 - jakie teraz masz postanowienia i kiedy zaczęłaś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kropkowama muchomorzyca Napisano Marzec 27, 2009 kiedy w koncu pojmiecie ze metabolizm to nie to samo co czestosc srania? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Saguaro79 Napisano Marzec 27, 2009 Inka_Inka chciałabym zrzucić 10 kg a przy tym mięć ujędrnione i wysportowane ciało. Dlatego też ćwiczę codziennie, nie jem po godz. 18-tej, piję herbatę zieloną, wodę mineralną, jem 4 - 5 posiłków dziennie. W lipcu wybieramy się z rodzinką nad morze i aż wstyd się przyznać, ale ja ze wszystkich jestem najgrubsza. Moja szwagierka waży niespełna 44 kg, druga szwagierka też się już trochę odchudziła i dalej spada na wadze tylko ja taki wieloryb. Poprostu wstyd dla mnie i dla męża. Dlatego mam silną motywację i do wakacji chcę dobrze wyglądać, żebym nie musiała siedzieć w długiej sukience na plaży. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inka_Inka 0 Napisano Marzec 27, 2009 Ja też mam do zgubienia ok. 10 kg. , ale jak schudnę 6 kg. będę szczęśliwa. Ja ważę 64kg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
I wanna be perfect 0 Napisano Marzec 27, 2009 Czesc Inka Moim zdaniem nie powinnas przechodzic na diete na miesiac czy na 2, lecz zmienic swoj styl zycia. zdrowe odzywianie to nie to samo co dieta poniewaz dzieki temu masz wiecej energi, poprawia sie wyglad cery i ogolnie zdrowie. Rowniez do zycia powinnas dolaczyc jakies cwiczenia moga to byc biegi plywanie fitness ogolnie cos coi lubisz bys mogla cqwiczyc z usmiechem na twarzy poniewaz jesli cie to raduje to bedziesz to robic sumiennie i caly czas a nie tylko od czasu do czasu:) Pozdrawiam i jesli tylko chcesz to moge z toba tu pisac:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inka_Inka 0 Napisano Marzec 27, 2009 I wanna be perfect - będzie mi bardzo miło jeżeli podepniesz się do topicu. Masz rację powinnam zmienić odżywianie na stałe, też nad tym myślałam, ale to nie takie proste, bo zawsze wszędzie czyhają pokusy. Widzę że zmierzasz do 50 kg. ja nawet o takiej wadze nie marzę, wystarczy mi 55kg. ale bez wahań wagi. Zaczęłam notować to co zjadam, bo to daje mi obraz, całokształt tego co zjadam i co w tym jest złe. Trochę zajmuje to czasu , ale mam nadzieję, że wyjdzie mi to tylko na dobre :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inka_Inka 0 Napisano Marzec 27, 2009 Dwa lata temu byłam u dietetyczki i wówczas schudłam 7 kg., ale drugi raz jest już trudniej. Po pierwsze wówczas miałam grupę wsparcia w pracy, byłyśmy w kilka na diecie, obecnie wszyscy się wycofali i przytyli :) tylko jeden facet się trzyma a schudł ponad 25 kg. Po drugie próbowałam, przejść na tę dietę sama , ale widzę że nie działa już tak rewelacyjnie jak poprzednim razem. Zobaczę warto może poczeka na efekty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inka_Inka 0 Napisano Marzec 27, 2009 I wanna be perfect - jakie masz propozycje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
I wanna be perfect 0 Napisano Marzec 27, 2009 Wiem ze to jest trudne poniewaz sama jestem na etapie przechodzenia na zdrowy typ odzywiania. chce ze swojego zycia wyrzucić slodycze, fast-foody, gazowane napoje, jakies tluste i bardzo kaloryczne rzeczy. Jednak mam tez takie myslenie ze jak zjem cos niedozwolonego to swiat mi sie nie zawali. U mnie z cwiczeniami nie jest trudno bo studiuje wychowanie fizyczne wiec ruchu mam duzo. Ale planuje jeszcze bieganie w weekendy, basen z moim narzeczonym oraz rozne cwiczenia w domu! Jak bedzie cieplo to pewnie jeszcze dojdzie mi tenis ze znajomymi. A zmiany jakie juz wprowadzilam to: *zmiana pieczywa pszennego na pelnoziarniste *jem jogurty naturalne *pije zielona herbate *moje przekaski to warzywa, owoce, jakies jogurty *pije tylko 1 kawe dziennie *staram sie jesc co 2-3godziny ale niestety nie zawsze mi to wychodzi z powodu bardzo urozmaiconego planu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnie 0 Napisano Marzec 27, 2009 Inka ------------ a może zajmij się czymś innym? poczytaj w dodatku do Polityki piszą o otoreksji :) - to takie nadmierne skupianie się na tym, co się je - w sumie, też rodzaj zaburzenia; 64 - to możesz mieć trochę tłuszczyków tu i tam, ale nie jesteś jakaś OTYŁA (sama kiedyś tyle ważyłam;) ); sorry winnetou, ale WALKA z kilogramami nie może być naczelną sprawą w życiu... spróbuj o tym może nieco inaczej myśleć: nie: WALCZĘ ale DBAM o siebie, itp... nie dziw się ludziom z pracy, że "polegli w walce" i się już tak tym nie jarają, bo jest milion ciekawszych spraw w życiu niż skupianie się na walce z kg.. szkoda życia;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inka_Inka 0 Napisano Marzec 27, 2009 Agnie - możne masz rację. Ja już i tak zaczęłam czytać więcej książek, oczywiście nie na temat diet :) , wszystko po to aby zapomnieć. Może rzeczywiście to czas aby odmienić wszystko. Dzięki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnie 0 Napisano Marzec 27, 2009 Inuś, kochana - bardzo człowiekowi może pomóc np. duże lustro w pokoju;) jak człowiek codziennie się ogląda na golasa, to w końcu jest taki oswojony ze swoim ciałem, że patrzy na nie z taką sympatią;) serio, polecam... wiesz, na takiej zasaadzie: oj, tu troszkę tłuszczyku, można by zrzucić, ale jakby nie było, to wszystko takie moje i kochane... :) pewnie, warto być szczupłym, ale szkoda Twojego prądu;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Saguaro79 Napisano Marzec 27, 2009 Ja ważę 63 kg i mam 163 cm wzrostu. Chciałabym zrzucić 10 kg. W ciąży przytyłam 30 kg (z 59 kg na 89 kg). Udało mi się już tyle zrzucić, więc mam nadzieję, że z tymi 10 kg też sobie poradzę. Dobrze mieć w Was wsparcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Saguaro79 0 Napisano Marzec 27, 2009 Zaczerniłam się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blueszcz 0 Napisano Marzec 27, 2009 Ja też radzę zmienić sposób żywienia. Jestem na diecie niełączenia i to moja pierwsza dieta w życiu, ale podchodzę do tego tak że staram się nie zwracać uwagi na wagę ale właśnie zadbać o siebie. Nie ograniczam kalorii, nie wykluczam zjedzenia żadnego produktu, zostawiam sobie po prostu furtkę, czasem zjem coś niezgodnego z dietą, czasem zjem ciastko, napije się coli, zjem pizzę i naprawdę nic się nie dzieje. Próbę świąt, urodzin, imienin przetrwałam bardzo dobrze, jadłam co chciałam kiedy chciałam i nie przytyłam i się nie poddałam. Teraz dołożyłam do wszystkiego siłownię. W zdrowym odżywianiu może i długo trzeba czekać na efekty ale przynajmniej są one trwałe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Saguaro79 0 Napisano Marzec 27, 2009 Blueszcz a jakie ty osiągnęłaś efekty na zdrowym odżywianiu? Ciekawi mnie to ponieważ też zmieniłam sposób odżywiania. Efekty nie muszą być widoczne od razu, byleby były trwałe i bez uszczerbku na ciele (chodzi mi o jędrność skóry). Chcę do lata schudnąć 10 kg. Czy przy zdrowym odchudzaniu jest to możliwe? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach