czy mam jeszczed szanse na znalezienie chłopaka?

z tym poradzic to jak mozesz to odezwij sie do mnie na gg:P hehe

Moze facet pierwszy nie zaczyna rozmowy na ten temat bo nie chce? Moze nie czuje sie gotowy na taki krok? a ja spytam was tak - mozesz porozamwiac z nim. Spytac sie go ja widzi wasza przyszlosc. jakie ma plany. Jak zobaczysz ze ma to gdzies - to juz sam da ci znac ze nie znaczysz dla niego tyle co on dla ciebie Załamana- pomysl czy warto to ratowac. Ja przez pierwsze dni zażynalam sie ze mu wybacze, a teraz juz sie wyplailam, nie mam sily na dalsze oszustwa. Trafilam na zdrajce Ty na tchórza. Moze jak zajdziesz w ciaze tez sie wystraszy i ucieknie? Nie wiem nie znam go moge tlyko gdybac:/

to jak nawiązywać do takich rozmów? jak delikatnie go uczyć rozmzwiania o przyszłości? wypytywac co zamierza robić?

Masz milion szans. Nie załamuj się. Widocznie dupek nie był Cię wart, nie umiał docenić tego co miał. Dość częsty to przypadek.

powinnas usiasc wieczorem i z nim porozmawiac mozesz sie zapytac jakie ma plany czy chce wspolnie z toba mieszkac razem we dwoje isc przez zycie czy jest gotow na to by stac sie samodzielnym :)

tak wprost? tak się chyba przestarszy... a poza tym mamy jeszcze rok do konca studiów to nie za szybko na takie rozmowy? chciałabym żeby zaczał o tym mysleć... i w koncu sam zaczał nawiązywac do tematu

ja ciebie rozumiem ze masz w zyciu cel chcesz miec rodzine chcesz byc kochana szanowana itp kazdy z nas tego pragnie i do tego dazy ale sa czasami ludzi ktorzy nas rania i potem czlowiek sie uprzedza nie umie zaufac ......... kazdy pragnie szczescia i nalezy do tego dazyc:)

nie nie rozumiesz mnie usiadz i zapytaj sie go jakie ma plany jak skonczy studia spokojnie zacznij temat nie naciskaj za bardzo pozwol mu sie wypowiadac zobaczysz na czym stoisz jakie ma zdanie itp

...z tym poradzic czy ja wiem czy taka szczesciara ja jestem zwykla szara myszka:(

Oczywiście, że masz szansę. Dlatego się rozstaliście, żebyś mogła wreszcie spotkać tego, który na ciebie czeka od dawna

a jak powie że bedzie próbował dostac prace w X bo wiem że mu na niej zalezy o tym marzy a o nas nie wspomni tyle o sprawach zawodowych? to co drążyć:o jak możan się tak sprytnie jakoś wypytać?

zapytam sie tak rozmawialiscie juz na jakies konkretne tematy juz razem uciekal od nich czy jednak podejmowal je i byl zdecydowany w tym co mowil??

nie rozmawialiśmy, to znaczy; raz spytał czy nie zamieszkałabym z nim ale ominełam ten temat i troche załuje ze go nie pocagnełam,pytał o wakacje i mowił ze chciałby ze mna byc tez po studiach to z 'konkretów' ale mam opory bo: zdarzyło mu sie kpic z kogos kto sie ozenił itp meskie głupie wstawki i chyba to mnie zraziło:( i boje sie z nim rozmawiać na powazne tematy niby zartowął ale boje sie ze jak powiem cos powaznego to stwierdzi ze chce bo wiezic albo coś a wogóle to nie potrafie z nim przez te głupie zarty rozmawiac szczerze tzn terazm mu sie to nie zdarza ale na pocżatku związku tak. więc nie wiem jak zacząć i jak sprytnie nawiązac do tematu?

wiec skoro wczesniej juz tak byla to smialo mozesz rozpoczac ten temat ja was nie znam wiec nie moge doradzac ale sprobuj isc z nim na kolacje albo zrob sama i go zaprosc i pogadajcie o tym

teraz jak naczyć chłopaka rozmawiania na powazne tematy kiedy do tej pory sie nie rozmawiało? tylko żarty albo rozmowy typu obiad tv kino tez nie głupio ale nie z cyklu 'poważne' nie tak ważne

predzej czy pozniej i tak wejdziecie na ten temat

drugi raz tego nie spieprzę:) chyba że teraz będzie się ode mnie oddalał bo ostatnio nie było między nami najlepiej

24 lata i sie martwi ze do końca zycia bedzie sama litości!!!!! ja mam 26 dwoje dzieci i jestem po rozwodzie i nie mam zamiaru sie wieszać z tego powodu, oczywiscie chciałabym znaleźć kogoś kto pokocha mnie i dzieci bo samotność mnie dobija , kobieto ogarnij sie trochę bo gadasz jak głupia smarkula

malutenka a nie uwazasz ze nie poto tu ludzie wchodza by sie obrazac tylko spokojnie porozmawiac