jestem zimną suką

od zawsze po prostu, jak kocham to szaleńczo i rzadko. targają mną mocne uczucia, jestem wierna, mam zasady,jak ktoś mnie zrani zamykam się na długo i żyje poza tym wszystkim ... nawet latami, nie zadowalając się nadarzającymi się okazjami, bo po co?, błahe, zwykłe związki mnie nie pociągają, byle by mieć kogoś, to nie ten typ, i tak snuję się od momentu gdy dostałam po dupie, gdy ktoś odłożył mnie na pułkę...

i co wtedy? zmienilas wszystko? cale swoje dotychczasowe zachowanie? i traktowanie innych? szkoda ze ja tak nie potrafie... :( chcialabym byc choc raz, przez moment taka wlasnnie zimna suka!

tez tak mam...

nie jesteś zimna suką ,zwykłą bura jesteś .Lepiej?

i mogę rozgrzać [merda ogonkiem]

nie jaram się jak dawniej, o to chodzi .

zlewam kogoś z góry, nie angażuję się uczuciowo.

tez tak mam poprzednai znajomosc zmienila mnie ale wiem ze jak sie znajdzie znowu odpowiednia osoba to znowu zaczne sie starac

więc warto by było spotkać kogoś wartego uwagi!

zacznij autorko od przyjaźni z kimś a potem moze ta przyjaźń przerodzi sie w uczucie:)

u mnie to nie działa chyba, ja nie umiem w ten sposób albo są fajerwerki i wchodze w to albo nic .. a w przyjaźń damsko-męską przestałam wierzyć , bo zawsze nastąpi moment, że druga strona chce ode mnie czegoś więcej.

off-top.vampire przewijasz sie czesto w topikach staly bywalec chyba jestes

eee nie jestes zimna suka , jedynie zraniana przez zycie dziewczynka ktora boi sie otworzyc na swiat. kup sobie psa i zaznaj nieco bezwarunkowej miłosci ;)

jestesm klonami? jakbym czytała o sobie

no może tak, jak ktoś Cie raz zrani to pozostaje w Tobie, ale ogólnie rzadko dopuszczam do siebie kogoś bliżej, jestem raczej osobą, która ma swoj świat, moze nieco wyidealizowany, majac przy tym świadomosc jak jest naprawdę! czyli, że z reguły gówniane płytkie relacje, które tylko wymagają czegoś od siebie, zero bezinteresowności i refleksji... zero prawdy, kto chce byc z kims dla kasy chyba wybrał dobry świat, bo coraz bardziej przekonuje się, że bycie wyrafinowanym ma sens, takim ludziom wszystko sie udaje. myslą schematycznie, nie sadzicie?

zyjesz

eh :) az przykro patrzec jak twoje młodziencze ideały legna w gruzach :) ale tak niestety ludzie sa do dupy :) albo ruchasz kogos w dupe albo ktos rucha ciebie :)

ania...?

nie , żadna Ania :D