Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co jest ze mna

pomóżcie wytłumaczcie co jest ze mną???

Polecane posty

Gość co jest ze mna

Ludzie co jest ze mną??? Mam 2 letnią córeczkę i......... odkąd sie urodziła nie mogę znieść jak zajmuje się Nią moja teściowa. Szlag mnie trafia jak widzę jak razem się bawią jak się przytulają...jestem zazdrosna o miłość dziecka. to chyba nie jest normalne??? nie wiem co robić i jak sobie z tym poradzić. poświęcam córce cały wolny czas nie pracuję więc są to całe dnie i cholera mnie bierze jak teściowa wraca z pracy (niestety mieszkamy razem :( ) i mała mi ucieka i idzie do niej albo mała schodzi mi z kolan i idzie do niej. Jest mi wtedy tak niesamowicie przykro. Nie umiem sobie z tym poradzic. Czy któraś z was tak ma/miała POMÓŻCIE DORADŹCIE bo zwarjuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałas prawdy to masz
no niestety odpieprza ci z zazdrości, po drugie nie umiesz zajmować się tak mała jak teściowa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mna
hmmm....ze nie umiem się małą zajmować jak teściowa to się nie zgodzę bo nie chwaląc sie wszyscy mi mówią jaka ze mnie supermama łącznie z teściową umiem bawić sie z dzieckiem i robimy masę różnych ciekawych rzeczy które małej się podobają. Czy możliwe jest że mała tak do niej lgnie bo mało się widzą?? POmóżcie bo nie umiem sobie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mna
podpowie ktoś jak sobie z tym poradzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada 82
zamiast szukac dziury w całym ciesz sie, ze mała ma dobry kontakt z tesciowa i nastepnym razem gdy tesciowa bedzie zajmowac sie mało wyjdz sobie do kosmetyczki,na zakupy,do kina ....gdziekolwiek ,zobaczysz jak wrocisz mala bedzie do ciebie sie tulic ,a ty bedzie zadowolona i wypoczeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgGg
Dokładnie tak jak piszesz:). Nie przejmuj się tak. Mała ciebie ma cały czas,a babcię rzadziej. Ty chyba nie lubisz za bardzo teściowej, to nie grzech. Ja też nie lubię tylko mam to szczęście, że z nią nie mieszkam. Pamiętaj, że miłość twoja do dziecka jest milion razy większa niż teściowej do wnuczki;). I więź między wami jest niepowtarzalna. Ciesz się, że twoje dziecko jest tak kochane przez inne osoby. Ma szczęście. Moja teściowa jest oschła, jak dzieci się urodziły była za granicą i nie potrafi okazać czułości. Żal mi dzieci, bo one chcą do babci jechać, rysują jej obrazki i podpisują "kochanej babci", a ja widzę, jak ona to odbiera, ze sztucznym, wymuszonym uśmiechem. Boję się, że dzieciom kiedyś może być na prawde przykro jak zrozumieją jaka jest na prawdę. Tak więc wiedz, że to dobrze, że babcia kocha wnuczkę. A ty dla curci zawsze będziesz najukochańsza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mna
już się właśnie nad tym zastanawiałam czy nie wynika to aby z tego że spędzam z małącałe dnie i po prostu w pewnym momencie jej sie nudzę mimo że na prawdę cały dzień bawimy się super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mna
dfgGg---------> dziękuję za to co napisałaś:) i masz racje nie lubię teściowej;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam czasu na glupoty
ty, a może zamiast wynajdywać sobie problemy to zajmij się sprzątaniem bo idą święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celinaaa
to się ciesz, ze teściowa lubi wnuczkę, bo podejrzewam, że domyśla się, ze ma zołzę synową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mna
moim sprzątaniem i tym czy jestem zołzą czy nie się nie martwcie bo mój problem jest trochę inny a mianowicie jak sobie poradzić z moim głupim uczuciem zazdrości o córkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duzaaa
zrób sobie drugie dziecko., teściowa nie da rady z dwójką dzieci, także ty będziesz miała jedno, teściowa drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgGg
Nie wiem jak ci poradzić:O. Nie byłam w takiej sytuacji. Mieszkaliśmy sami i dzieci były ciągle tylko ze mną, jak tatuś wracał z pracy to o mnie zapominały i "skakały" po nim. Tak jest do teraz. Teraz moja córcia ma już 8 lat, syn 7. Codzień mówią mi jak bardzo mnie kochają i jaka jestem wspaniała. Ja im też to mówię. Zobaczysz, że za jakiś czas też będziesz to codzie słyszała i nie będziesz miała powodu do zazdrości. Tylko bądź zawsze z córcią i kochaj ją:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mna
jestem z nią i mówię jej ją bardzo je kocham jaka jestem szczęśliwa że jest i mimo że Ona ma dopiero dwa latka przychodzi do mnie tuli się i mówi że mnie kocha. Nie jest tak że mała bawi się z teściową a ze mną nie czy tuli się do teściowej a do mnie nie bo mam świadomość jak bardzo mała mnie kocha i wiem że to ja jestem mamą. Tylko mój problem polega na tym że nie wiem co mam ze sobą zrobić jak teściowa bawi się z małą. Nawet jak mam wszystko porobione to na siłę szukam sobie zajecia żeby nie patrzeć jak się bawią bo mnie trafia. Wiem że to głupie ale nie umiem sobie z tym poradzic a trwa to już dwa lata i boję się że nigdy mi nie przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgGg
Nie wiem, ale wiem jedno, nie pokazuj teściowej, że jesteś zazdrosna, bo może robić ci na złość, jak ma taki charakterek. A nie mogłabyś się włączyć do tej wspólnej zabawy? Coś też ciekawego zaproponować,jakąś wspólną zabawę? Jak nie masz nic innego w tym czasie do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mna
no własnie chodzi o to że jak już teściowa bawi sie z małą to robi wszystko żeby mała nie zwróciła na mnie uwagi. Próbowałam już wspólnej zabawy i nic z tego nie wyszło. Moja teściowa tryumfuje jak mała do niej lgnie a ja nie wiem co ze sobą zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwa czerwonolistna
Ja mam odwrotny problem moja teściowa w ogóle nie interesuje się wnukiem :( ważniejsze dla niej są koleżanki i plotki. Mi to dopiero jest przykro ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre Ci piszą.Nie wiesz co ze soba zrobić? idź na zakupy, do kina, do fryzjera. w czym masz problem? No chyba, że jesteś masochistką i lubisz siebie samą katować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajjaaajja
no prosze, ktos kto ma dokladnie taki sam problem jak ja :) od malego wk.....rwialo mnie jak tesiowa trzymala malego na lapskach, jak mu cos szeptala, glaskala, brrrrrrrrr, ona za nim szaleje, ale az do skrajnosci. moj tez swego czasu byl baaardzo za nia, bylam okropnie zazdrosna, wogole ograniczalam kontakry do gora raz w tygodniu. ale od jakiegos czasu tesciowa kw....rwia tez mojego synka, ucvieka od niej bo ona lata za nim okropnie, ciagle go wola, i kuku kukuk i piszczy i wogole robi z siebie idiotke, wiec czas na moj triumf :) ale dobrze jest jak czasem wpadnie lub zabierze malego na spacer, mam czas dla siebie. i ostatnio tez i ja doroslam, cieszy mnie jak maly sie smieje z jej glupich min, bo najwyrazniej moje sie mu juz znudzily i nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mna
no nie wierze jakbym czytała o mojej teściowej. Moja teściowa tak samo się zachowuje zaczepia małą na każdym kroku i nawet spokojnie nie mogę z nią iść do łazienki np.umyć jej rąk bo ta zaraz za nią leci. Do szału mnie to doprowadza. Tylko że moja mała jest za nią:( Ile Twój synek ma teraz??? no i pewnie nie mieszkasz z teściową??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mna
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalna sytuacja, Ty jesteś codziennością. Klasyka tematu - matki się dziwią czemu dzieci leca do ojca gdy ten wraca z pracy a przecież one im całe dnie poświęcaja... idź do kina i zakupy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mna
no chyba niestety to prawda i trudno mi dopuścić do siebie tę myśl że mała zwyczajnie się mną nudzi skoro ma mnie cały dzień:( przykre:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony rozumiem Twoje uczucia, a z drugiej... trzeba sie z tym pogodzic. Moj synek ma osiem miesiecy i tez od tatusia wzroku nie odrywa jak ten wroci z pracy. Babcie ma daleko i chyba dobrze. Jak bylismy u niej z wizyta to mi go wrecz wyrywala z rak:/ I nie to, ze ja nie pozwalalam czy cos, w koncu rozumiem, ze go widuje rzadko. Ale do cholery ja sie z nim bawie a ona przychodzi i mi go zabiera bez slowa!! Ciezko bylo spytac: moge go wziac?? Albo chociaz powiedziec: ja sie z nim teraz pobawie. Zreszta maly tez mial dosc, bo go w kolko na rekach nosila i co go brala to plakal. Pamietaj, ze dla coreczki Ty jestes najwazniejsza i nie daj sie tesciowej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×