moje zdanie na temat mojego chlopaka. a wasze?

nie potrafie zaufac ludziom wiec opisze moj porblem tutaj, zawsze to bylo tak, ze balam sie zerwac z chlopakiem, nie mialam tego swojego zdania. od 3 msc jestem z chlopakiem, na poczatku bardzo fajnie bylo, zauroczona bylam teraz juz sama nie wiem co czuje. Ciagle mnie krytykuje...a to ze brzydka kurtke sobie kupilam, a to ze gruba jestem (60kg przy wzroscie 169), ze biodra mam szerokie (figura gruszki, plaski brzuch, szersze biodra), rzadko kiedy mile slowo od niego uslyszalam, irytuje mni jego zachowanie "puszcza baki przy mnie, dlubie w nosie i wyciera albo o spod blatu, albo lozka, nawet zdarzylo mu sie to zrobi u mnie w pokoju. Grzebie sobie przy mnie w jajkach, oglada przy mnie pornosy. nie wychodzimy nigdy na miasto bo wiecznie nie ma kasy, a piwo pije pare razy dziennie. oblesny czasami jest. jestem z nim bo boje sie ze nikogo nie bede miala, wszystkie kolezanki maja chlopakow ja nie mam... co bysce na moim miejsc zrobily?

Zostawily dziada i zajely sie podniesieniem wlasnej samooceny.

kopła bym go w dupę..serio...to jest jasne ze mu na tobie nie zalezy...

trudna sprawa-straszny cham. Może porozmawiaj z nim i powiedz, co ci przeszkadza i czego sobioe nie życzysz w jego zachowaniu. Jak nie weżmie sobie tego do serca, to jednak musisz przemysleć, czy chcesz z kimś takim dzielić życie...

to prowokacja...? gdzie wy tych chłopów znajdujecie?- w zoo? :o zanim bym go rzuciła odarłabym go słowem z jego przekonania o własnej wartości.... typu "może i jestem gruba, mogę schudnąć ale ty prostactwa się nie pozbędziesz" "świnie cię w chlewie wychowały? fuuuu żadna na twój widok nie zwymiotowała? zrób tak jeszcze raz a będę pierwsza" i tak dalej....

"co bysce na moim miejsc zrobily?" - zajalbym sie pisaniem lepszych prowokacji.

a jak podniesc samoocene? nie wiem czy mu zalezy czy nie... wczoraj poazal ze mu zalezy...nie odzywalam sie dosc dlugo, 8x dzwonil i pozniej mocno zdenerwowan byl

to nie prowokacja !! ;/

olej go potem bedzie tylko gorzej :)

Kopnij go w to miejsce, gdzie słońce nie dochodzi... Brak słów po prostu...

daj sobie spokoj, na pewno bedzie miała i to lepszego;)