Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ptaszek28

Pomóżcie w obiektywnej ocenie sytuacji życiowej - proszę!

Polecane posty

Gość ptaszek28

Mam siostrę 23 letnią, spotyka się od niecalych 3 miesięcy z chłopakiem w swoim wieku. Sprawa zaczyna być poważna, a nas, czyli mnie i rodziców martwi strasznie jego zachowanie. Przybliże wam trochę ich osoby i opiszę przykładowe sytuacje w jakich siostra dość często się znajduje z jego powodu, a wy oceńcie, czy jest się czym przejmować, czy nie... moja siostra jest wychowana w duchu katolickim, jest dziewicą, nie chodzi o to, ze jest strasznie przywiązana do przykazania "sex po ślubie" ale chce przynajmniej kogoś w miarę dobrze poznać dopóki mu się nie odda. Jej chłopak jest wychowany w rodzinie bez żadnych konkretnych zasad, przy niej zaczął chodzić do kościola i zapisał się na bierzmowanie, jego tata uważa, ze radykalnie sie dzieki niej zmienił, bo wcześniej taki nie był...zmiana ta nastąpiła po miesiacu spotykania sie, po miesiącu powiedział, ze się z nia ożeni i zaczął organizować zaręczyny, a za pół roku miał być ślub, no ale zaczęło sie, od kiedy poczuł, ze ona jest mu oddana na tyle, ze chce wyjść za niego za maż zaczął pokazywać pazurki. co spotkanie praktycznie mówi jej, ze już nie moze wytrzymac bez sexu i nie rozumie czemu ona jemu nie chce dać, że musi sobie walić w domu konia za nim do niej przyjdzie, bo by się spuścił, opowiada jej to wszystko w szczegółach, ze ogląda w domu pornosy i wali, ale że to już mu nie wystarcza. Nagminnie się spóźnia, nie 15 minut, ale godzinę, dwie, siostra uczy się w trybie zaocznym, on też, wiec cały tydzień mają wolny,mimo tego potrafi cały dzień siedzieć niby w domu i przyjechać dopiero o 21, przyjeżdża oczywiście też kiedy tylko sam chce. zaprosiła go na swoje urodziny na godzinę 18, zadzwonił do niej o 17.55 i powiedział, ze troszeczkę się spóźni, a przyjechał po 21. Tłumaczył sie, ze z ojcem się pokłócił, kiedy siostra wyraziła wątpliwość, odpowiedział jej ze złością, ze wytłumaczył jej sie raz i więcej nie powtórzy. ojciec i cała jego rodzinka to kolejna zagadka, ojciec podobno jest agresywny, przez lata był klawiszem i kiedyś prał jego i siostrę, a żonę do tego stopnia, zę wylądowała w szpitalu, no i leżał 3 miesiace w psychiatryku. teraz jest statecznym dziadusiem, kiedy moja siostra tam przychodzi to pyta ją na przykład o to jaką grupę krwi, czy nie będa mieli konfliktu, dzwonił do mojej mamy i podał wszystkie numery telefonów do siebie, bo jak stwierdził lubi chuchać na zimne....moze chodzi o synka, do tej pory nie wiemy. Jego żona i córka z mężem mieszkaja za granicą, tzn. żona tam sobie dorabia, przyjeżdżają raz do roku, beda w te święta i już się nie mogą doczekać by zobaczyć swoja synową, po miesiacu spotykania już tak ją nazywali, tak jakby chcieli tego synka na chama wypchać z domu. on chce jechać po ślubie za granicę, tam gdzie mieszka jego siostra, wszystko już zaplanował, mimo ze jest mechanikiem samochodowym woli pracować fizycznie zamiast rozwijac się w wyuczonym zawodzie. już prowadzi rozmowy, zeby mojej siostrze tez załatwić tam pracę. z moimi rodzicami czasem jak przyjdzie to zagada, ale planuje zareczyny sam, bez ich wiedzy, zamierzał na święta zorganizować u moich rodziców przyjęcie zaręczynowe z jego rodzicami i siostrą z rodziną, tam chciał dac pierscionek i poprosić o rękę. moi rodzice w końcu pękli, bo przecież wypadałoby, zeby im osobiście oznajmił co zamierza, a nie organizuje za plecami przyjęcia w dodatku w ich domu, kiedy moja mama zawołała go by powiedzieć, ze w święta i przed swiętami nici z przyjęcia, bo mają plany, a przed świetami jest wielki post, wiec nie za bardzo coś takiego organizowac, to on pod nosem powtarzał nie patrząc w ogóle w oczy, ze juz to zaplanował i jego rodzina specjalnie po to przyjeżdża na swięta, a kiedy moja mam chciałą mu dalej tłumaczyć swoje racje, to on odwrócił sie i poszedł sobie, a ona mówiła do pleców, a z moją siostrą nawet się nie pożegnał. nie dzwonił również do niej przez całą reszte dnia, ona płakała załamana zachowaniem jego jak i tym, zę wyżywa sie na niej, skoro to nie było jej winą, ze nie zna podstawowych zasad kurtuazji. zadzwonił dopiero na następny dzień i przyszedł jakby nigdy nic, kiedy ona chciała zacząć z nim rozmowę na temat jego zachowania powiedział jej, ze nie potrzebnie tu przyjechał do niej, ze dziecinna jest, że robi z igły widły, jak zaczęła mu wypominac niepunktualnosć, to jej odparował, ze chyba innych problemów nie ma, śmiał sie jej w twarz i nie patrzył wcale w oczy. oczywiście jak zwykle mu wybaczyła jego zachowanie. kiedy doszło już do przełożenia zareczyn i ślubu nie w tym roku ale za rok, to doszła sprawa mieszkania za granicą. siostra nie za bardzo chcę wiązać przyszłosć z tym krajem, on za to widzi siebie tylko tam, ma tam całą rodzinę, ojca ma w dupie, wiec nie interesuje go mieszkanie w Polsce, powiedział jej kiedyś, ze nienawidzi Polaków bo to buraki. siostra powiedziała mu, zę chce tam pojechac tylko na próbę, dorobić sie ewentualnie a potem mieszkac w Polsce. On na to, ze ok niby się zgodził,...do czasu.... ale o tym zaraz, w międzyczasie jeszcze odwalił jej z tym kościołem, razem byli na imprezie, wrócili rano w niedzielę, na 18 zawsze chodzą do kościoła, oczywiście on spał, siostra zadzwoniła do niego, zeby przypomnieć mu o mszy, to po marudzeniu przyjechał do niej w końcu i poszli na msze, potem powiedziała mu, ze gdyby nie przyjechał to ona obraziłaby się na niego, to on na to, że on też by sie obraził i w ogóle nie dzwoniłby do niej, bo i tak ona nie wytrzymałaby i zadzwoniła w końcu pierwsza sie płaszczyć, a jak mu odpowiedziała, ze tak by nie było, to jak zwykle roześmiał sie jej w twarz i powiedział, ze nie umiałaby się na niego wyydrzeć, bo za spokojna jest i dziecinna. oczywiście jak zwykle on pierwszy ukrócił gadkę, bo zawsze to robi, w sytuacjach kiedy siostra próbuje rozmawiac o problemach, on zmienia temat, albo każe jej przestać lub ubiera sie nagle i mówi, ze musi wyjść. Pojechali jakis czas temu na wycieczkę, wycieczki też fajna sprawa, zawsze jeżdża tam gdzie on wymyśli i kiedy chce, nie pyta czy ma czas, po prostu dzwoni, ze zaraz będzie i jadą tam i tam...w trakcie jazdy na ową wycieczke wyjechał do niej z tekstem, zeby rozpięła rozporek, a on jedną ręką będzie prowadził a drugą gmerał jej w gaciach...bez komentarza:-o teraz jak to wygląda kiedy ona coś zaplanuje, mówiła mu, ze dwa dni pod rząd ma nie przyjeżdżać, bo raz idzie na imieniny do ciotki, dwa jedzie do na zakupy do innego miasta, oczywiście pierwszy dzień przyjechał wieczorem i pretensje miał, ze alkohol od niej czuje, a ona była po lampce szampana, drugi dzień też przyjechał kiedy byla z rodzicami za miastem, nikt mu nie otworzył, to zaczął dzwonić z pretensjami gdzie jest, bo on u niej czeka pod domem, zaczał ją wypytywać co ona kreci, z kim w samochodzie jedzie, potem sie odłączył. co rusz robi jej jakieś sceny zazdrosci, jak jest na mieście, to zaraz chce do niej przyjechać, jak się nie zgadza, bo sie chce po prostu przejsć, to obraża sie i oskarża o to, zę coś kreci, sprawdza jej komórke i kazał napisać do chłopaka, który sam ma dziewczynę i czasem puszczają sobie z siostra sygnały, zeby przestał do niej pisać, a jej powiedział, ze mu wpierdoli jak jescze raz zadzwoni, zabrania mieć kolegów, wyraził opinie, zę moze mieć tylko koleżanki, on natomiast kolegów, bo koeżanki to dla niego zbyt duża pokusa. jadąc samochodem zobaczył kobietę, która szła środkiem drogi, schodziła dość wolno, to wyzwał ja od różnych szmat itp. i wygrazał jej. no i wczoraj przyszedł jak to w niedziele, najpierw miał być wieczorem, potem zadzwonił, ze o 14 przyjedzie i pojadą na wycieczkę, siostra nie mogła, wiec powiedział, ze przyjedzie o 14 i u niej posiedzą, potem przed samą 14 znów zadzwonił, ze troszeczkę się spóźni, był o 15, czyli troszeczkę to jest godzina, posiedział do 17, ubrał się i nagle pojechał, powód? znów sex...jak zwykle ta sama śpiewka, ze czemu mu nie da, ze ją kocha przecież, że już tak długo nie moze, w końcu stwierdził, ze jest niepoważna i dziecinna, bo ślub przełożyła, zaręczyny, a teraz nie chce z nim mieszkac za granicą na stałe, a on do Polski juz nie wróci, więc w złosci tak wyszło szydło z worka, jakie to są jego obietnice, ze będa mogli wrócić jak sie jej nie spodoba. po tej gadce nagle ubral sie i powiedział, zę jedzie coś zjeść, o 17!!! ona mu na to, zę przecież do koscioła na 18 się umówili, a on jej, ze przyjedzie kiedy chce, nie bedzie planował, moze to byc 20, moze być 21 i nie ma zamiaru na zegarek patrzeć. po jego wyjeździe siostra zpłakana napisała smsa, ze nie bedzie do niej w ten sposób mówił i ma w ogóle nie przyjeżdzac, poszła do kościoła sama, oczywiście on się wystraszył i do niej tam dojechał i jak zwykle powiedział, ze już więcej tak nie będzie mówił i wsio znów w porządku.po tym jego wyczynie powiedzieliśmy siostrze, ze niech da sobie z nim spokój, bo jest jak na nią zbyt władczy, że zniszczy jej życie, ona jest bardzo delikatną osobą i taką też ma urodę, podoba sie chłopakom, bo jest tak naturalnie piękna, więc on ją edksponuje przed kumplami, lubi się pochwalić, zę ma taką laskę i porzadzić nią. wg mnie traktuje ja jak szmate, jesrt nieciekawym gościem, dla którego szczytem marzen jest kariera na zachodzie w roli fizola. uważam, ze on ja tam zniszczy, wywiezie, zapłodni i będzie tam zmuszona żyć z całą jego rodzinką, nie mając tam w sumie nikogo. niestety kiedy jej to tłumaczylismy to jak grochem o ściane, te same teksty, które powtzrzaja sie w wielu serialach czy zyciowych filmach, ja go kocham, on powiedział, zę to już ostatni raz, on się zmieni, ze do następnego razu zobaczymy, płacz histeria i zero zrozumienia. to dopiero dwa miesiace z hakiem bycia razem, a nie wiem co będzie dalej, nie wiem co mamy zrobić, bo dla ,mnie ten związek jest toksyczny, rodzice są załamani, ona ślepa, boję sie o jej przyszłość i zmarnowane całkowicie życie, kiedy bedzie tak daleko, ze nawet nie będziemy w stanie jej pomóc. jesli już teraz wcale jej nie szanuje, to co będzie po slubie. wyszło na razie i tak tylko tyle, ale powoli odsłaniają sie kolejne karty z przeszłości, na przykład to, ze anaboliki kiedyś brał, no i czasem ma napady jakiejs furii, niby jej nie bije, ale jak się napił to kopał w płot aż go rozwalił i darł sie, zę nie jest z nim szczera, ze on ja kocha i takie tam...po prostu dramat, jak jej pomóc???? proszę napiszcie jakie jest wasze zdanie na ten temat:( dziekuję z góry:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptaszek28
miało być krótko i zwięźle, ale co rusz coś mi sie przypominało i jakoś nie umiałam pominąć tych wszystkich akcji:( ja po prostu chcę wiedziec, czy przesadzam z oceną jego osoby, czy rzeczywiście wam też wydaje sie, ze to cham i prostak nie nadajacy sie do życia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poradzę
Ten facet to prymityw:-o co tu komentować, a Twoja siostra to idiotka, ja bym wykopała po drugim takim wyskoku!!!! ZMIANA???? ZAPOMNIJ!!! ON NIGDY SIĘ NIE ZMIENI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nieeeeee
przeczytałam i jestem w szoku :o rozumiem,że siostra Ci wszystko opowiada. Po pierwsze no sorry jak facet faktycznie kocha to i bez seksu wytrzyma i 5 miesięcy, a nawet i kilka lat. np. mam koleżankę, która jest dziewicą i facet wytrzymują a są ze sobą długo, chyba już z 3 lata będzie. Facet Twojej siostry nie kocha jej i to oczywiste, po 2 miesiącach, jest totalnym chamem i prostakiem, nie zmieni się za nic w świecie, a Twoja siostra zniszczy sobie życie na maksa, to nie jest normalne zachowanie chłopaka, który kocha i szanuje dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnoszę wrażenie że ten facet myśli że po ślubie twoja siostra będzie jego własnością i traktuje ją przedmiotowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggfggfgf
faktycznie jakis debil. ale ty tu nic nie pomozesz, twoja siostra musi sama zrozumiec jaki to debil, kazdy sie uczy na swoich bledach. daj jej zyc, niech sie nauczy, potem bedzie tego zalwoac ale dzieki temu zmadrzeje, to jej zycie, zostaw ją. jak sobie poscieli tak sie wyspi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś tu napisał mądrze, on się nie zmieni, ludzie sie ot tak nie zmieniają, dziwię sie twojej siostrze, bo nie jest to osoba młodziutka, że bawi się w takie gierki. To jest związek skazany na niepowodzenie, pozbawiony szacunku. No a Twoja siostrunia to niestety mózgu za wiele chyba nie używa, ja rozumię, ze miłosć miłoscią, ale wszystko ma swoje granice, szanująca sie osoba nie pozwoli się tak traktowac, zwłaszcza, ze młoda jest i chyba warto poczekać na kogoś wartościowego, na kim będzie mogła polegać w przyszłosci. Tym czasem woli mieć alfonsa co ją traktuje jak dmuchaną lalę albo dziwkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahaha...
jak zakisi ogóra to zwieje :) tacy sa podrywacze, powiedzą wszystko ci chcesz, zmienią sie pozornie a jak zaliczą to cześć może się założył z kumplami że ją przeleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptaszek28
ja wiem, zę zakazy tu nic nie pomoga, rodzice są załamani ja też, sama mam meza, z którym również wstrzymywałam sie z sexem, to trwało rok zanim mu się oddałam, ale on NIGDY mi nie powiedział nic na tem temat i nie narzekał:-o a tu nie wiem co robić. serce sie kraje i życie bym oddała, zeby zrozumiała jaka tragedia sie moze dla niej stać, ale ona jest tak zaślepiona, ze szkoda gadać i to jej powtarzania "on sie zmieni" to jest straszne:( ja spać nie mogę i życ normalnie:( wiem, ze niczego jej nie zabronię, ale z drugiej strony spać spokojnie jak sobie życie niszczy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skróc to o minimum polowe bo prawie nikt tego w calosci nie przeczyta, do tego piszesz chaotycznie, rozumiem ze emocje toba kieruja ale ciezko cokolwiek z tego wyczytac a chyba zalzy ci na opinii jak najwiekszej ilosci osob tutaj?. a w temacie: gosc jest niepowazny, zareczyny i slub po miesiacu?albo zrobil to po to zeby sie z nim przespala a zareczyny zawsze mozna zerwac albo jest niestabilny emocjonalnie. Za tym drugim swiadczylyby te jazdy, zaborczosc, obrazanie sie, sytuacja rodzinna, wyzywanie przechodniow i to wszystko w ciagu raptem 2 miesiecy zwiazku. Po slubie to on dopiero pokaze pazurki, nie zdziwie sie jesli zacznie ja bic bo widac w nim despote. Za samo naleganie na seks i brak elementarnej kultury powinna go dawno rzucic, ja bym juz zerwala za nagminny brak punktulanosci bo to brak szacunku dla mnie i mojego czasu. Milosc po 2 miesiacach? toz to ledwie zauroczenie. Milosc to zaufanie, pewnosc, wzajemna pomoc a ja w tym zwiazku widze jedynie szantaz emocjonalny i manipulacje. Siostre masz mloda, naiwna, troche egzaltowana i zagubiona, ma 23 lata a juz sie wpasowuje w schemat meczennicy, jak z nim zostanie to bedzie zahukana, bita zona, a przy probie usamodzielnienia sie zostanie uziemiona przez np ciaze albo pieniadze. Powinna cieszyc sie zyciem, spotykac z roznymi facetami a nie planowac slub z nieznajomym wariatem. To jej pierwszy powazny zwiazek? Tego kwiatu jest pol swiatu. Rozumiem ze cieszy sie ze sie zmienil pod jej wplywem ale to tylko pozory: jakby sie nawrocil to nie robilby jej laski ze z nia pojdzie do kosciola. Na twoim miejscu poszukalabym rady psychologa jak do niej dotrzec bo poki co im bardziej wy jej to wybijacie z glowy tym bardziej ona bedzie sie nastwiac przeciwko wam. chyba niestety bedzie sie musiala na wlasnej skorze przekonac jak to jest zeby jej spadly klapki z oczu. z drastycznych metod przyszla mi do glowy jeszcze jakas intryga, cos w stylu poderwania go przez inna panne i udokumentowania tego, pytanie tylko czy zakochana siostra mu tego tez nie wybaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seledynek
Ptaszku. Jeszcze wiele gorszych rzeczy wyjdzie na światło dzienne. Teraz ten frajer się po prostu jeszcze mocno klamkuje. Twoja siostra będzie bardzo cierpieć ale musi przez to przejść żeby się nauczyć. Będzie płacz i zgrzytanie zębów ale oczy jej się otworzą. Bardzo dziwi mnie, że jeszcze jej się nie otwarły... smutne :( Ona mu wierzy , ale on się nie zmieni , ba - będzie jeszcze gorzej, będzie tak źle , że aż beznadziejnie. Zaczną się dopiero wyczyny jak z filmu kiedy znudzi się temu dupkowi gra i dopnie swego - np. siostra pójdzie z nim do łóżka. Ona Was nie posłucha , choć powinna uciekać od niego jak najdalej i jak najszybciej (swoją drogą może mieć duże kłopoty by w ogóle się od niego uwolnić i pozbyć go kiedy będzie już chciała, by dał jej spokój) , mam nadzieję, że nie zacznie jej straszyć, nachodzić i grozić kiedy wreszcie dziewczyna obudzi się. Moim zdaniem i tak nie dojdzie do żadnego ślubu , ten związek nie ma szans. Mam nadzieję, że ten "związek" będzie dla niej dużą nauczką na przyszłość i pozwoli jej to od razu rozpoznawać i oceniać takich typów aby trzymać się od takich z dala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do siostruni
Ja to bym wzięła pożadnego pasa i przylała po dupsku, a gdzie was ojciec w tym??? czy on o tym wie jakiego psa pod dom wpuszcza???!!!! wykopałabym na zbity ryj!!!! współczuję sytuacji, ale twoja siostra sama sobie zasłużyła na ten los, jak mozna być tak głupim i tkwić w takim syfie. sorry, ale jak sobie chce to niech sobie układa życie z debilem a potem, a klapki opadnę, gwarantuję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggfggfgf
to jej zycie, nie mysl o tym.ona bedzie potem zalowac i plakac nie ty. ty ja ostrzegalas, nie sluchala to juz jej porblem. nie zadreczaj sie tym. mozesz sie za nia modlic na przyklad, tyle wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do siostruni
jakbym wzięla pasa i po dupsku dała!!! a gdzie wasz ojciec jest??? jakby mi taki pies po dachem siedział to wykopałabym na zbity pysk!!!czy was ojciec o wszystkim wie? jesli tak to należałoby sprawę załatwić po męsku. a twoje siostra to jest bezdennie głupia, szkoda gadać:-o klapki w końcu opadną, oby nie było za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptaszek28
seledynku jakbym chciała, zeby sprawdziły się twe słowa, ze to sie samo skończy:( piszecie, zę to ona będzie płakać, ale to nieprawda, jesteśmy jako rodzina strasznie związani i ja i mama i tata będziemy płakać wraz z nią. jestem tak bezradna, ze nie wiem już co robić, dodatkowo jestem w ciąży i wiem, ze nie mogę się w to za bardzo angażowac, bo w innym razie wzięlabym urlop i wywiozła ją gdzieś jak najdalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwdddbbb
jak już teraz mówi że ogląda porno i wali konia to po ślubie jej powie że jest gruba obleśna i był na dziwkach jeśli teraz robi jej wyrzuty o kolegów i wyjścia na miasto to po ślubie uwiąże ją do kaloryfera i za każde złe słowo dostanie od niego wciry jeśli ma pretensję o lampkę szampana w kulturalnym gronie to twoja siostra będzie po prostu ubezwłasnowolniona, bez jego wiedzy i zgody nie będzie można jej pierdnąć!! Będzie bita , gwałcona i będzie siedzieć w chacie za granicą bez pieniędzy, nieszczęśliwa, zaniedbana i rodzić temu śmieciowi dzieci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZELDAa
posłuchaj...ja miałam takiego faceta, jakbym o nim czytała, pomiędzy tymi wszystkimi incydentami był słodki i miły, kupował kwiaty na przeprosiny, obiecywał, mówił, ze to takie żarty były, a ja wpatrzona i głupia, teraz mam dziecko, jego juz nie ma, a to co przeżyłam po ślubie, to nawet nie chce mi sie tego opisywac, agresja, wykorzystywanie, a seks??? czułam sie jak kurwa, bo kazał mi robić wszystko. ja ja rozumiem tą twoją siostrę i bardzo wspólczuję jej życia, jeśli się na nie zdecyduje, tobiew pozostaje obserwowanie z boku, nic tu nie pomoże, ona nie zrozumie i nie posłucha, tak jak i ja nie słuchałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seledynek
Też mam 23 lata, dwa razy tkwiłam w identycznych związkach około rok czasu wierząc , że facet się zmieni. Mi klapki opadły ale nie obeszło się bez policji - nie chcieli mnie puścić, były groźby, śledzenie, nawet grożenie z nożem pod moim domem. Rodzice płakali ze mną - fakt. Trzeci facet założył mi na palec pierścionek zaręczynowy po pół roku. Obiecywał ślub, piękny dom i psa. Poszliśmy do łóżka... więcej go nie widziałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptaszek28
on go broni, ze sie tak zachowuje jak ma zły dzień i że dla niej do kościoła chodzi i juz sie zmienił, ale co to za głupie gadanie...a po wczorajszym wyczynie powiedział jej, ze bardzo przeprasza, ze powinna na niego krzyczeć, to wtedy on się posłucha i będzie sie juz dobrze zachowywał i powiedziała nam, ze to jest ten jedyny, i ze z nim ślub weźmie, ze nie chce innego, ale nie ja nie mogę się z tym pogodzic, to jest za porządna dziewczyna, dlaczego los ją tak dotknął za co ma tak cierpieć, nigdy nie była w powaznym związku, a tu nagle takie coś, chyba zachłysnęła się tym slubem i wszystkim. mimo tego, ze jest ładna, dobra, zgrabna, to ma dużo kompleksów i wydaje jej sie, ze chwyciła szczęscie za rogi:( a przecież wielu wzdycha za nia i naprawde stać ją na kogoś lepszego,a tu takie gówno się przyczepiło i nie chce za cholerę sie odczepić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptaszek28
seledynku ja się tego obawiam właśnie, mi sie wydaje, ze on psychiczny jest, jak sobie zakodował te zareczyny to normalnie myslałam , ze moją mamę zabije wzrokiem ze wściekłosci, bo on wymyślił i koniec, nie da sobie nic powiedzieć, a jesli to co teraz jest to jest staranie to nie wiem co bedzie potem. jak jej te oczy otworzyć, zeby zrozumiała, ze chce sie w bagnie utopić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrob prowokacje: wynajmij pania profesjonalistke, niech sie do niego przyczepi na imprezie, jak jest taki wyposzczony to na to pojdzie... potem zrob fotki i udostepnij siostrze. Koszt duzy ale i tak sie oplaci w ostatecznym rozrachunku. Ewentulanie wersja soft: zaczep go na gg czy przez maila jako nieznajoma, przygotuj sobie dobra scieme, fotki i zobacz czy da sie poderwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RYBA zwana RYBĄ
o BOSZSZSZ!!! przecież to jest ksiażkowy przyklad toksycznego związku, zawsze sie zastanawiałam jak kobiety ładują się w taki szlam i jestem zdania, ze widać na to zasługują. Po to P.Bóg dał oczy i uszy i rozum, żeby patrzeć, słuchac i wyciągać wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seledynek
Ptaszku obawiam się, ze nie ma sposobu... :( Musi stać się coś , co ją złamie, coś bardzo złego z jego strony - wybaczy. Ale za którymś razem z kolei może nie da już rady. Ja byłam bita, okradana, zdradzana i okłamywana i też wybaczałam bo jak głupia wierzyłam w słowa, nie czyny. W pierwszym związku miarka przebrała się kiedy facet ukradł z mojego rodzinnego domu pamiątki z mojej I Komunii Świętej i zastawił je w lombardzie żeby mieć na alkohol. Kiedy się o tym dowiedziała jego matka i zaczęła krzyczeć to ją uderzył tak mocno, że przewróciła się. W drugim związku już byłam mądrzejsza ale facet lepiej potrafił grać i udawać dobrego, skruszonego człowieka , był o wiele lepszym zawodnikiem. Nie wiem skąd bierze się tak wiele złych ludzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptaszek28
ja nie wiem czy kiedykolwiek dojdzie do takiej sytuacji, w której ona będzie miała dosc, za każdym razem płacze, denerwuje się i mówi, ze nic chyba z tego nie bedzie, dopóki on sie nie zjawi, przeprosi, taki jest dobry kilka dni, a potem znów coś sie musi zdarzyc. jej sie wydaje, ze jak jej nie bije, nie wyzywa i przeprasza, pokazuje skruchę to jest dla niej dobry, a już samo to, ze jej o tym seksie ciągle mówi, to dałoby normalnemu cżłowiekowi do myślenia, ja przynajmniej miałabym do niego obrzydzenie, nie jestem w stanie tego zaakceptować i nei zasnę spokojnie dopóki to sie nie skończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łatwo mówić
łatwo wam oceniac siostrę ptaszka ale trudniej wam byłoby przejrzeć na oczy tkwiąc w takim związku tylko ten, kto przeszedł coś takiego jest w stanie zrozumieć ją , siegnąć wspomnieniami w przeszłość i cokolwiek doradzić albo wypowiadać się jeśli wy miałyście większe szczęście i nie wiecie co to znaczy cierpieć w miłości to prosze nie potepiajcie innych pisząc ze idiotka że zasługuje na to bo żaden dobry człowiek nie zasługuje na upokorzenia i krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jam facet
To moze męska strona sie wypowie, niby jestem facetem, ale dla mnie postępowanie tamtego zasługuje na potęzne obicie ryja, na nic wiecej! jak ktoś tu opisał trafnie, ojciec powinien wstapić do akcji i porządnie mu przyjebać, za to na przykład, ze nie szanuje zasad panujacych w domu. Ja sobie nie wyobrażam takiego spóźniania sie, jeszcze w urodziny dziewczyny, sam sie nie spóźniam i wymnagam tego samego od innych. szkoda laski bo jest widać strasznie nawina, a koleś tą ją tak zeszmaci, ze z delikatnej jak piszesz i niewinnej dziewczyny zmieni sie w stara, wykorzystaną szmate, na własne zreszta życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a własnie dobrze
ja rozumiem jak ktoś po roku bycia z kimś dostaje takiego kopa od faceta i nie moze zerwac, ale on jej po miesiacu pierwsze numery wywijal, zreszta jakby mnie tak facet o ślubie nawijal to bym pomyślała, ze jest nienromalny, a ta jego rodzina tak samo stuknięta, ja bym mu pogmerała w gaciach, z korzeniami bym wyrwała tego chuja! dziewczyna rozumu nie ma wcale i nikt temu nie zaprzeczy, albo juz dosyc ma tej cnotki i chce sie za wszelką cene jej pozbyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihiihihihihihihihiihhi
siostruniu ptaszka, tak TWÓJ ukochany na pewno sie zmieni, bądź tegO pewna haahahahhahahah!!!! nie chce mi sie nawet rozpisywac nad głupotą tej dziewczyny, gdzie JEJ godnosć???!!! współczuję tylko rodzinie, bo zgotuje im piekło, za nic....a on sie juz nie odczepi i będzie ją ruchał do woli i zapylał i gnębił i jeszcze wciaż będzie wierzyć jak jej dobrze robi, juz chyba lepiej prostytutką zostać, przynajmniej trochę kasy się oberwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i8yuyh
Mysle ze facet jest z nia tylko z powodu ,,dziewictwa,,, jak ja przeleci to te idiotke twoja siostre zostawi;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seledynek
Dopóki ona nie podejmie decyzji , że chce układać sobie z kimś innym życie nie można zacząć nic robić. Potem pojawi się natomiast problem co zrobić by dał jej spokój , zaczną się niesmaczne sms`y, wyrzuty, itd. Wiele się słyszy niestety, zbyt wiele - przykład córka Eleni :( Miała podobnego pecha i trafiła na psychola. Możliwe, że tylko inny , naprawdę wartościowy i pociągający facet, który zainteresowałby się nią, byłby w stanie pokazać jej jak to wszystko naprawdę powinno wyglądać, jeśli poczułaby różnicę albo miała chociaż porównanie to może wiedziałaby, że powinna się ewakuować. Problem w tym, że tacy tyrani są świetnymi manipulantami , a to jej pierwszy poważny związek i dziewczyna zapewne myśli, że tak jest dobrze i że tak powinni być... poza tym jest 'zakochana' :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×