Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziesięć po jedenastej

nuuudaaaaaaa w związku

Polecane posty

Gość dziesięć po jedenastej

Co robić? Dwa lata razem, niby jest ok, ale zaczyna się robic nudno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziesięć po jedenastej
:( Można to jeszcze jakoś uratować, czy lepiej dać sobie spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziesięć po jedenastej
Poważnie pytam:( Nie chce szukac nikogo innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziesięć po jedenastej
Zastanawiam się też czy wprowadzenie eksperymentów w sferze łóżkowej nie poprawiłoby naszej sytuacji, jak myślicie? Myślę nad wprowadzeniem do naszego życia sexualnego zachowań polegających na jedzeniu własnych ekstrementów. Nie wiem jak zareaguje na to mój luby dlatego chyba po prostu z zaskoczenia popuszczę w striny i zobaczę co zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASIA ASIENKA
daj sobie spokoj i poszukaj innej,jak Ci nudno to znaczy ze to nie TO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to może coś zrobisz, żeby tej nudy nie było, a nie tylko narzekasz? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziesięć po jedenastej
jestem kobietą, a te głupie podszywy mnie nie bawią. Pisze przecież, że chce coś zrobić, ale nie wiem co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
tak tak, to ostatnie to podszyw :) autorko, a co - Twoim zdaniem - ozyiwloby wasz zwiazek? co ty robisz/jestes gotowa zrobic zeby nude przegnac? czy Twoj partner tez uwaza ze jest nudno czy tylko Ty?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nejlepiej zrob tak jak ci radzi pomaranczowa podszywka i popusc w striny w sytuacji te a te :D:D A tak powaznie jak ci sie nudzi po 2 latach to co t bedzie pozniej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziesięć po jedenastej
Oboje widzimy, ze zaczynamy się od siebie oddalać. Pojawiła się rutyna. mamy o czym rozmawiac, ale nie już tego, co było na początku. Wiemy o sobie wszystko, znamy swoje reakcje i opinie. Nie wiem, co moge zrobić. Chciałabym, zeby było jak kiedyś, albo podobnie. Zeby tęsknił, gdy się nie widzimy, zebysmy byli bardziej spontaniczni, a nie tak okropnie przewidywalni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziesięć po jedenastej
Nie wiem, co będzie później. Pewnie gorzej jeśli nie zadziałamy teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatnik009
Ja jestem już z moim chłopakiem 5 lat i choć tak jak mówisz znamy siebie, swoje reakcje i wiele zachowań możemy przewidzieć, nudy nie ma. Pomimo tego, że mieszkamy razem co weekend umawiamy się na randkę, którą organizujemy na zmianę:) Może poszukałabyś jakiś nowych pasji, którymi mogłabyś zainteresować swojego partnera. Zmiany w łóżku też pewnie podgrzałyby atmosferę między wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziesięć po jedenastej
Łóżko odpada zupełnie:O leczę się, mam zakaz od lekarza. Mój chłopak nie robi z tego zadnego problemu, ale w tej kwestii nieczego przez najbliższe miesiące nie zmienię:O Wspólne pasje - niezła myśl:) Co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóz wątpie aby się wyklarowalo wszystko z dnia na dzień, poprostu przyszedl ten czas żeby sobie odpowiedziec na pytanie " zostaję z nim mimo ze jest nudno bo to jest ten własciwy i czuja do niego to coś " czy jednak poszukam innego" prędzej czy póxniej będziesz musiala podjac taką decyzję - ehhh do miłości sie dojrzewa tak jak do wszystkiego, zyczę ci abyś podjeła decyzję zgodną z Twoim wewnętrznym poczuciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dla mnie moze byc nawet nudno w zwiazku, moze być przewidywalny i wogóle ale zawsze trzymałao mnie to coś, świadomośc ze jak wróce do domu to zobaczę jej twarz:) - lily allen ma fajne piosenki kurcze - a teksty jeszcze bardziej trafne: http://www.youtube.com/watch?v=00mDMSJOt_Q

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziesięć po jedenastej
Od razu odpowiem, że zostaje z nim. Ale chciałabym to nasz zycie jakos ubarwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatnik009
Na nas zawsze działa wspólny wyjazd w jakieś nowe miejsce. Poza tym zawsze możecie się przez pewien czas nie spotykać, to jak się stęsknicie za sobą, od razu będziecie bardziej cieszyć się wspólnym towarzystwem:):) Może spróbujcie wybrać się tam gdzie raczej nie chodzicie, wspólnie zrobić coś nowego, odejść od dawnych przyzwyczajeń, np. jeżeli nie chodzicie na imprezy, to może jednak jakiś wspólny wypad, albo odwrotnie do teatru, czy bardziej ekstramalnie skok spadochronem:) Może jakieś wspólne uprawianie sportu? Basen, bieganie, jazda na rowerze? Po dłuższym wysiłku ja z moim zawsze jesteśmy pełni energii i entuzjazmu. A na rowerkach zawsze można pojechać w fajne, ustronne miejsce:) i piknik zrobić:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatnik ma racje:) jak go kochasz i zostajesz to wymyśl cos nowego i zaproponuj swemu chłopakowi:) wystarczy tylko chciec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziesięć po jedenastej
herbatniku- od kilku tygodni próbuję cos zadziałać. Wymyśliłam kilka rzeczy. Krótki wyjazd właśnie, spacer innymi drózkami niż zwykle itp. Tylko nie wiem, co robić na co dzień. Np. on do mnie zadzwoni, rozmawiamy i co? Niby jak ubarwic zwykłą rozmowę, zeby mu w głowie została?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no,u mnie tez nuda,na zakupy nie,do kina nie,na spacer nie,do znajomych nie,my do znajomych tez nie,obejrzec film na kompie nie,wszystko nie-tak bylo wczoraj,wiec sie wkurzylam,ubralam sie i wyszlam z domu o 18 a wrocilam po 1 w nocy. I co dzisiaj uslyszalam? Ze mam sie pakowac i wynosic,bo tak to sie nie robi i urazilam jego meski honor. Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można to jeszcze jakoś uratować, czy lepiej dać sobie spokój? po czym :) po 10 min :) Od razu odpowiem, że zostaje z nim. zastanow sie kolezanko czy aby za bardzo wina nie lezy po twojej stronie :D i zdecyduj sie czego chcesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatnik009
Paulla24, Twój facet stanowczo przesadził według mnie. To, że jesteście razem nie oznacza przecież, że nie możesz wyjść i wrócić o której Ci się podoba, szczególnie po jego wybrzydzaniu... Ja nie rozumiem zachowania Twojego faceta. Dzieścieć..., ja nigdy szczerze mówiąc nie zastanawiałam się nad ubarwianiem rozmowy... Zawsze można zrobić jakiś erotyczny podtekst, ale jak piusałaś wcześniej odpada w Twoim stani.. Nie wiem, to chyba jakoś spontanicznie powinno wychodzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkk
boszzeeeeeeeeee czy ludzie nigdy nie zrozumieja ze zawsze po pewnym czasie przychodzi rutyna? i ze nigdy po kilku latach nie bedzie tak jak na poczatku. kwestia jest tego czy dorosliscie do "codziennego" zycia a nie tylko do ochow i achow na swoj widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
ej, za bardzo kombinujesz. przeciez to wiadomo ze po dluzszym czasie razem zaczyna byc wszytsko przewidywalne. jesli bedziesz znim dluuuugie dluuuugie lata to bedzie jeszcze bardziej przewidywalne. takie zycie. zwykłą rozmowę chcesz ubarwiac?... po co?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziesięć po jedenastej
kosmicznie- ja wiem, czego chce, a ty się zastanów, czy masz cos do powiedzenia, czy chcesz mi tylko udowodnic, że beznadziejna jestem. Zalezy mi na nim i chce ratowac ten związek. A jednocześnie czasem się zastanawiam, czy się da. herbatnik- własnie o tym mówię. Brakuje spontaniczności. Wszystko się zrobiło jakies takie przewidywalne. Jestem w kropce. Pauuuulla24 - a on zaproponował cokolwiek? Powiedział na co ma ochote, czy tylko wybrzydzał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem, czego chce, a ty się zastanów, czy masz cos do powiedzenia, czy chcesz mi tylko udowodnic, że beznadziejna jestem. i ja i ty znamy odpowiedz :D ja nie mam nic do powiedzenia :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziesięć po jedenastej
Ja wiem, że po jakims czasie euforia opada. Ale czy się godzic na nudę, czy jej przeciwdzialać? Możemy po prostu zaleć na kanapie i udawać, że jest dobrze. Nie oczekuję, że będzie identycznie jak w pierwszych miesiącach znajomości. Tylko, zeby czasem za mną potęsknił, znowu pisał te zabawne smsy jak kiedyś, dzwonił po północy itd. Nie wteirdzę, że wszystko to jego wina, ja tez pewnie "zdziadziałam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziesięć po jedenastej
kosmicznie- ok. ustalilismy, ze jestem rozhisteryzowana beznadziejna baba, która ma wielkie wymagania. Zadowolony? Spytałam po prostu jak mozna znowu przywołac ta namiętność. to ze jej nie mam może być moją winą, jego winą, może być naturana koleją rzeczy. Nieważne. Ważne, co zrobić, żeby znowu była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×