Tak powiedział do nas ksiądz na rekolekcjach.

Dzisiaj byłam na rekolekcjach i w czasie mszy ksiądz zaczął wymieniać "...módlmy się za kościół, módlmy się za nauczycieli..." i w końcu powiedział "módlmy się za osoby o niezdecydowanej płciowości". Wtedy cały kościół w śmiech, ale czy mu chodziło o osoby homoseksualne czy o co, bo trochę tego nie zrozumiałam :o

no chyba o niezdecydowanych....

I mówił, żeby sie nawrócili. Twierdził też, że dziewczyny się puszczają i ich zdrady są gorsze, bo chłopcy są mniej uczuciowi i ich zdrady są mniej boleesne itp. :O

Transseksualizm (z łac. transire- przechodzenie)- jest to zaburzenie identyfikacji płciowej, postać zespołu dezaprobaty płci, polegająca na odczuwaniu rozbieżności między płcią fizyczną a mentalną. Osoby o biologicznych cechach płci męskiej, ale poczuciu bycia płci żeńskiej oznaczamy M/K, natomiast osoby o biologicznych cechach płci żeńskiej lecz czujące się mężczyzną oznaczamy K/M.}

:D:D:D To jakiś mało tolerancyjny ten ksiądz , ale smiesznie to nazwał :D:D:D

ee tam,bredzisz coś...

Nieprawda, nie bredzę, dokładnie mówię co mówił. I w ogóle jakiś antyfeinistyczny był, bo ciągle mówił, że dziewczyny mają jaabłko, które mogą oddać i w ogóle nie rozumiałam goo :o