ile wódki na osobę? ślub w sierpniu

My mamy ślub w październiku, zamierzaliśmy kupić 0,75 lub 1 l na łebka, restaurator poradził nam że 05, wystarczy na wesele z poprawinami. W sumie na sto osób kupujemy około 120 butelek po 0,5 l. Narzeczony tak załatwił, że bardziej opłaca się kupić powyżej 120 butelek niż 100, a cena wychodzi ta sama. Plus trzeba liczyć na bramy kilka flaszek i do rozdania. Ogółem jak teraz przeliczyłam to i tak wychodzi 0,7 na głowę wódki. Kupujemy też 12 szampanów, około 40 butelek wina i piwo na poprawiny, ale nie wiemy jeszcze ile. Moim zdaniem wystarczy, będzie też drink bar na weselu.

zapominałam dodać wesele będzie na 100 osób, myślę że ostatecznie kupimy około 130 butelek.

Myślę, że 05 na głowę wystarczy i napewno zostanie, proponuje czystą gorzką żołądkową albo krupnik, głowa na drugi dzień nie będzie bolała:)

na jedną osobę pół litra i 1 butelka wina +zapas. Lepiej, aby zostało, niż miało braknąc :)

u mnie w rodzinie panie sa bardziej winkowe wiec 0,5l na pare zaplanowalismy. w hurtowni tesciu wypatrzyl akurat promocje na smirnoffa i wyszlo, ze w przeliczeniu 0,7l na pare wychodzi raptem 10zl wiecej wiec wzielismy. akurat wodka sie nie zmarnuje ;) teraz kwestia wina jeszcze nie ustalona ale na pewno bedzie biale, czerwone i rozowe plus po lampce szampana do tortu. myslimy jeszcze o piwie ale to do dyskusji. i apeluje o rozpatrzenie zakupu rozowego wina bo u mnie gro kobietek jak ma wybor to wlasnie po nie siega

ja proponuje 0.5 na osobe + na bramy, rozdawanie i poprawiny, uważam że wystarczy bo przecież jedni więcej wypiją a inni wcale bo przecież taka babcia 80 kilku letnia to raczej nie będzie pić.

a ile wódki na te bramy przeznaczyć? ile wziąć ze sobą jej do samochodu? Bo ja mam wyliczoną wódkę na wesele, ale o bramach jakoś nie pomyślałam. W sumie nie wiem czy w ogóle będą, bo kto je robi? znajomych żadnych w okolicy kościoła nie będzie. Bo to nie ten region. Wesele i ślub w mieście. Czy w centrum miasta ktoś w ogóle praktykuje robienie bram? bo wychodzi na to, że musieliby zrobić je obcy ludzie. Sąsiadów z bloku raczej się nie spodziewam nikt nie wie o ślubie. Ale jeśli ktoś wyczai, że jest ślub to może stanie do bramy żeby flaszkę zarobić i głupio by było nie mieć nic. Także chyba lepiej mieć w zanadrzu jakąś flaszkę. Ale ile? pomóżcie.

Takich babć to na weselu niewiele będzie. U mnie będę ludzie pijący od 18 do 55. Plus dziadkowie. A niektórzy faceci są w stanie opędzlować więcej jak 0,5 i nie są pijani. Byłam w szoku jak w święta pił wujek i ojciec. W ciągu 4 godzin wypili 3 butelki po 0,5 i potem normalnie funkcjonowali jeszcze. Także niektórzy naprawdę mają możliwości nieziemskie:O Ja jako kobieta na ogół nie pije, ale na weselach sobie pozwalam i mysle, że w ciagu calej nocy 0,5 to nie problem dla mnie. W szczegolnosci dla facetow.

u mnie pewnie będzie dużo bram, gdzie przeznaczam na to 20butelek, ty jak się nie spodziewasz, to miej więcej 5butelek tak na wszelki wypadek, na bramki się daje też placki dla dzieciaków

W granicach rozsądku. Odpowiednia ilość przy dwóch dniach to 1l na parę. Ale moim zdaniem ważniejsze, aby to był po prostu jakościowy, a nie byle jaki alkohol. Świetna jest Gutt Pure wódka - właśnie delikatna, ma przyjemny zapach, raczej wyższa półka jakościowa. Po prostu nie stawiajcie na byle co, lepiej nawet kupić tej wódki mniej, a porządną.

Niby litr na parę powinno się zapewniać - wtedy jest bezpiecznie, ale to już chyba nie te czasy. Istotniejsze zapewnienie porządnego alkoholu - ludzie nie chcą już byle czego na weselach. Gutt Pure znacie? To jest mniej więcej tej pułap alkoholowy, na jaki warto w tym momencie stawiać. Oczywiście kwestia taka, jakie macie oczekiwania i budżet, ale zakładam, że lepiej mieć nawet mniej, ale porządnego alkoholu.