Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sliwka plum

nasi narzeczeni/mezowie i ich przyzwyczajenia

Polecane posty

Gość nie sypiam z komiczne
widze ze juz troche lista wad zostala zmodyfikowana:-) znikneli maniacy gier komputerowych, brudasy biorace kapiel raz w tygodniu w sobote wieczor i nie znajacy instytucji szczotki do wc... jeszcze bronieni sa niuchacze smietnikowi przynoszacy do domu starte badziewie z tekstem ze moze sie przyda.... ale generalnie dziewczyny spusclilyscie::-) z tonu...teraz tak niesmialo...nie opuszca deski ale jest kochanym misiem:-)))/..asekuracja? alibi? aha - niepuszczajacy glosno gazow, opuszcajacy deske, nie grajacy godzinami w Imperial Glory czy Call of Duty nie musi byc od razu nudnym facetem:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
heh moj mnie rozbroił tylko jednym - gdyby mógł wszystkie koszulki miałby szare, a wszystkie gacie i skarpetki czarne. to jakis odruch chyba - bylismy niedwno w Croppie, poszlismy do koszulek, wybralismy jedną - białą - okazało się ze jest promocja, blablabla, "no to idz kochanie wybierz jeszcze dwie". Poszedł, wraca, niesie...dwie szare :( nie chciał wierzyc jak mu uswiadomiłam że to będzie jego 10 i 11 szara koszulka (w domu widziałam jak liczył w szafce :D). na szczęscie dał sie przekonać i wyszlismy z koszulkami: białą, brązową i żółtą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- nasz najwiekszy problem-ja lubie jak brudne naczynia stoja w zlewie-on lubi miec zlew pusty,a naczynia ustawione wokol niego-tak zie sie juz tam reki spokojnie wlozyc nie da,bo zaraz cos pospada -chocby skarpety mialy 5cm dziure to i tak je ubierze,bo sa czyste-skoro juz wyprane,to szkoda zmarnowac..ale na szczescie potem wyrzuca :) -chocby nie wiem ajk mu bylo goraco w lozku,nie sciagnie koldry ponizej szyi-skutek taki,ze posciel szybko smierdzi -chrapie,ale na szczescie jak szturchne to obraca sie na bok i nastepuje bloga cisza -zawsze rano po budziku jeszcze sie troche przytulamy..i zawsze otworzy buzie i oddycha tym nieswiezym oddechem wprost pod moj nos... a poza tym to jest pracus i duzo czystszy niz ja-w sensie lubi porzadek,wiec to on mnie goni,a nie ja jego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się uśmiałam :D Mój mąż: - notorycznie zwija w kłębek skarpety do prania, jeśli coś wrzuca do kosza to ZAWSZE zwisa jeszcze kawałek koszulki, bo mu się w trakcie wrzucania klapa zamyka i drugi raz już jej nie podnosi (za ciężko) - jego mózg nie jest zaprogramowany na widzenie kurzu i brudnego dywanu - aby obciąć mu włosy muszę tydzień przed planowaną akcją chodzić za nim i mówić \"może obetniemy ci włosy w czwartek?\" on zawsze na to \"muszę mieć natchnienie\" - a przecież obcinanie trwa góra 5 minut, on tylko siedzi na stołku i nic nie robi :P - zbiera kable, śruby, gromadzi to \"zawsze się przyda\", kiedyś nawet szedł wyrzucić śmieci i z kontenera wyciągnął starą wiertarkę - bo jest bosha i można ją naprawić, hehe. Ale fakt, jest dobrym majsterkowiczem i nie muszę się martwić, jak coś w domu się zepsuje. Tylko jak ostatnio pralka zaczęła się psuć, to po każdym praniu pokazywałam mu wodę i tak przez 2 miesiące chodził i mówił \"muszę do niej zajrzeć\". Zajrzał wreszcie wczoraj i pralka naprawiona, no ale musiał mieć \"natchnienie\" :) - jest kinomaniakiem i wiecznie ogląda filmy, jak chcę coś z nim obejrzeć, to zawsze się okazuje, że nie ma co (albo film jest \"badziew\", albo już to oglądał i drugi raz nie zamierza) - śpi po przyjściu z pracy ZAWSZE przy włączonym tv i musi mieć najlepiej eurosport lub discovery, twierdzi, że przy tym najlepiej się śpi - świetnie gotuje i NIGDY nie bierze pod uwagę tego, że jestem na diecie (lub ograniczam jedzenie) i się obraża, że nie chcę zjeść obiadu, przecież tak się męczył, żeby specjalnie dla żony zrobić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj uwielbia
grac w gry komputerowe , musze go troche hamowac by nie przesadzal, poza tym zostawia przekrecony wlacznik od kranu na wrzatek prawie, nie zawsze sie umyje bo robi sobie ''dzien dziecka'', jest leniwy w sensie ze malo ma wlasnej inicjatywy,ale jesli mowie o sprzataniu czy zakupach to chetnie wszystko zrobi, szkod aze tylko wtedy gdy ja o tym powiem. nie pierdzi przy mnie i nie dlubie w nosie bleeee na szczescie pod tym wzgledem stara sie mi nie obrzydzic, ubrac sie nie potrafi w cos co pasowalby do niego, wiec namawiam go do konkretnych ubran.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodać, że do pracy idzie zawsze godzinę szybciej (jest szefem), bo musi obejść cały zakład zanim wszyscy przyjdą :D No i chodzi na siatkę 2 razy w tygodniu, ma swój plecak do którego nie zaglądam. Boję się, że dostanę zawału na widok zwiniętych spodenek, które "się nie brudzą przecież, po co prać", wyglądają jak psu z gardła wyciągnięte i na samą myśl wstydzę się za neigo przed kumplami z sali :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zamiast zajrzeć do szafy drze się na cały dom "kochanieeeee, gdzie są mojeeeeee spodnieeeee?" na co zawsze odpowiadam "a jak myślisz?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
"ill_ - Boję się, że dostanę zawału na widok zwiniętych spodenek, które "się nie brudzą przecież, po co prać", wyglądają jak psu z gardła wyciągnięte i na samą myśl wstydzę się za neigo przed kumplami z sali" zapewniam cię że jesteś jedyną osobą która się przejmuje stanem jego spodenek :) a jego kumple to zauwazyliby moze jakby ich nie miał na sobie. jak je ma na sobie to najwazniejsze - kto by się stanem przejmował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj M nawet chetnie zmywa i sprzata bo nie lubi balaganu a jak juz cos pucuje to na najwyzszy poziom:) jego zmywanie ma jedna wade: przed nie sciaga czystych garow z suszarki, tylko doklada na wierzch ile sie da. Robi taka piramidke, ktora sie rozlatuje jak sie jej niewlasciwie dotknie. Efekt jest taki ze mam sterte mokrych garow, a jak je rusze to potluke. Do szalu mnie to doprowadza. Co do zbierania rzeczy \'bo sie przyda\' to niestety nie ma takiego nawyku, przez co wyrzuca mi moje rupiecie:( Bo to ja jestem chomikiem w tym domu;). Do fryzjera chodzi jak juz absolutnie musi, przy czym wybiera pierwszego lepszego, przez co po strzyzeniu wyglada jak idz i nie wracaj:D jest roztargniony i malo przezorny, ja musze pamietac o rachunkach, terminach, wizytach, kupnie chleba itp... codziennie gubi zapalniczke:D szuka jej potem na parkingu pod domem, wscieka sie ze na pewno ktos ja zabral z parapetu po czym okazuje sie ze lezy gdzies spokojnie, np w kieszeni bluzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Achajka, też jestem ze wsi i jestem z tego dumna ;) Mój małż natomiast uwielbia gotować. Robi to z namaszczeniem, dokładnie, smakuje, dosypuje, marszczy czoło... ja wrzucam do gara, byle szybciej. Tylko że jak on gotuje, potem ja mam cały zlew garów do zmywania, kuchenka cała upaprana. Co on będzie się takimi przyziemnymi sprawami zajmował, skoro gotowanie prawie przyprawia go o orgazm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to teraz ja: 1. wstaje zawsze przed 7 zeby wziasc prysznic bo taryfa za elektrycznosc jest tansza do 7:30 am. Niewaze ze niedziela, sobota itd. Wstaje, oczywiscie budzac mnie przy tym i siedzi pod prysznicem nawet do 40 minut. Zainstalowalam zegar w lazience bo w tygodniu nie raz spoznia sie do pracy z tego powdu. Wieczorem znow prysznic kolejne pol godziny 2. Codziennie prasuje koszule i spodnie. Po jednej parze kazda na inny dzien i nie pozwoli mi wyprasowac (ja akurat lubie) wszystkiego na raz po wyschnieciu czy ba sam nie wyprasuje na raz. Uwaza ze sam w ten sposob od 10 roku zycia przez tyle lat do slubu to bedzie prasowal po kres swoich dni. 3. Skarpetki-wiekszosc ma dziury na palcach. Nie pozwoli zacerowac ani kupic nowych do momentu kiedy w dziure wlazi juz caly paluch. Uwaza te dziurki za wywietrzniki.:D 4. Ubrania ledwo uzyte (np na wyjscie do kosciola na 2 godziny) nie wrzuci do brudow ani nie powiesi w szafie bo musza sie wywietrzyc.Dlatego powiesi na drzwiach krzesle albo czymkolwiek. 5. Ciagle znosi niezliczone ilosci przypraw do domu. Mamy tego juz z 3 szafki curry, lisci czy innych proszkow. Ciagle mu malo i ciagle kupuje jedzenie. Ja ugotuje cos czasem na 2 dni to on poza tym musi miec swoje curry czy inne cholerstwo. 6. Ciagle cos je! chudy a musi zjesc posilek (ze 2 talerze np ryzu z kurczakiem i curry) co 2 godz bo on glodny i niezadowolony. I ja naprawde nie mowie o jednym ziemniaku: on zre za 5! 7.Kupilam mu segregatory i teczki na dokumenty i zrobilam polki i szuflady w malym pokoju. To nieeee papiery walaja sie w salonie, kuchni ba nawet na komodzie w sypialni. Swistki, zapiski, rachunki, paragony. Ale pod zadnym pozorem nie moge zmienic ulozenia, polozenia czy przeznaczenia poszczegolnego swistka. Jak ja cos zostawie na wieszchu to jest marudzenie ze \'twoje gazety ciagle sie walaja pod nogami\'. O Bozeeeee...nie jest zle bo chlop jest samowystarczalny chwala Bogu ale czasami jego starokawalerskie samowolki mnie zaskakuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młaaaaaaaaaaaaaa
No to teraz ja:))) 1. Do szału mnie doprowadza zostawione w zlewie mydło, po kilku minutach robi sie z niego brejka juz nie wspomnę o upapranym zlewie, 2. Jak obiera ziemniaki na obiad ( cieszę sie że obiera:) kiedyś nie mogłam go zagonić do pomocy przy gotowaniu) to obierki musza być cieniutkie-, przez co obieranie potrafi trwać 45 min?:) 3. Oskarża mnie o to ze gubię w trakcie prania jego skarpety - jakoś tak czasem bywa:)) tzn. odnajdują się na podczas następnego prania, ale on twierdzi, że robię to celowo:)) 4. Rękami i nogami broni sie przed ubraniem krawata, koszuli i garnituru. Ostatnio na święta chciał iść w bluzie i dżinsach:( 5. Oczywiście w połowie szafek walają się kable, śrubki, narzędzia i wszystko to jest niezbędne do życia Potrafi w trakcie sprzątania bez pytania wywalić moje ważne zapiski dokumenty. To jest najgorsze. Poza tymi grzeszkami jest kochany, robi mi śniadanko i kawkę do łóżka, jest oszczędny, spokojny, ciężko go wyprowadzić z równowagi i co najważniejsze jest świetny w łóżku :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolwikk
Młaaaaaaaaaaaaaaaa mozesz miec jeden problemik z glowy. a dokladnie mydlo :-) poco wam w kostce? kup w dozowniku. jest ich zatrzesienie. nie bedzie brudnej umywali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj Myszorek
choć jeszcze nie mieszkamy na dobre razem, znam juz kilka Jego przyzwyczajeń, najlepsze: - zawsze, gdy wstaje z łóżka, nie ścieli po sobie...gdy np. jest to wieczorem, mówi "po co ścielić, skoro i tak zaraz idziesz spać? :D ) - na szczęście jest bardziej uporządkowany ode mnie, jeśli chodzi o wynoszenie z pokoju do kuchni brudnych naczyń. Czasami mam tak, że mi sie totalnie nie chce :) raz nawet odstawiłam szlankę po herbacie na półkę i strasznie nie chciało mi się jej wynieść do kuchni i umyć, i stała sobie tak możne z 5 dni; oczywiście piękny grzybek mi wyrósł na dnie :) jak to mój Narz.zobaczył to później przez tydzień mi to wypominał, że ja sobie grzyby w pokoju hoduje, ja mu na to : zboczenie przyszłego zawodu :) - najlepsze co zrobił, od czego się wręcz popłakałam :D - prosiłam, aby kupił mi w aptece "cynk" i wiedział, że mówimy na ten suplement w skrócie - cynk, a nie jak brzmi całkowita nazwa - cynk organiczny :) poszedł do apteki i poprosił o cynk, już nie dodał, że chodzi o organiczny, a to jest różnica :) i pani mgr podała mojej Myszce cynk, a zaraz potem- mój przyszły, zabawny mąż poprosił o prezerwatywy :) nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że CYNK zażywają faceci wtedy, gdy chcą mieć silne plemniczki :D:D:D, to ja się Go pytam - po co chcesz, żeby były silne, skoro i tak je łapiemy w gumeczkę :D:D:D Poza takimi drobiazgami - zamyka klapę od ubikacji, robi pranie, LEPIEJ gotuje ode mnie i wręcz mnie uczy (bez Niego zginełabym w kuchni), nie gra w gry komp., nie musi mieć włączonego TV, gdy np.jest na necie - podsmumowując - jest złotym i baaaardzo dobrym facetem. Jest opiekuńczy, poukładany, zajebisty w łóżku, czego więcej chcieć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiowa żona
Mój mąż: 1. kompletnie nie umie sprzątać, po sprzątaniu w jego wykonaniu wszedzoe są tłuste "maziaki" i ja musze sprzatac po nim, 2. jak się poklocimy to bedziemy dotąd rozmawiać dopoki dojdziemy do porozumienia nawet jakby to miala być 4 nad ranem a o 7 do pracy..... 3. uwielbia rozmawiac o samochodach.. i tłumaczyc mi jak działa sprzeglo, jakies lozyska, itd... a mnie to guzik obchodzi.. 4. przebiera sie milion razy na dzien.. i w ten sposob codziennie mam gore prania.. 5 minut pochodzi w podkoszulku i wrzuca do pralki bo juz brudny :/ 5. nie odpusci ani jednego dnia bez seksu.... 6. non stop kupuje mi bielizne, gorseciki i inne takie.. mam tego cala szafe... TYLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princesaaa
misiowa zona co zlego jest w codziennym seksie i kupowaniu seksownej bielizny?:-) to sie chwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet: - jest jakimś lekomanem! ma pelno leków bo wszystkie mogą mu się przydać, nigdy nie wiadomo bo go dopadnie - namiętnie czyta wszystkie ulotki ze 3 razy zanim coś zarzyje - jeszcze nigdy nie wyjął z kieszeni spodni chusteczek i po praniu zawsze miał spodnie w drobnych kawałkach chusteczki - nie może zapamiętać, że np mój ręcznik jest zielony i wisi niżej a jego jest niebieski i wisi wyżej - czasem mówi mi coś 10 minut a mógłby to powiedzieć w 3 i ma pretencje, że się niecierpliwie - zostawia puste pudełka bo \"później sobie coś tam przesypię\" - nie może się nauczyć, że w łazience kosmetyki stoją w 1 miejscu a nie po całej łazience! - oczywiście stały tekst \"zaraz\" - jak zdejmuje skarpetki to przekręca na lewą stronę - kiedy powiem mu \"możesz wynieść te buty\" on powie \" i jak ja mam się wyrobić jak Ty cały czas każesz mi coś robić\" bo przecież wyniesienie butów zajmuje 3 godizny - porozrzuca koszulki po całym domu a później twierdzi, że to ja mu je gdzieś pochowałam na chwile obecną już nic nie przychodzi mi do głowy ale coś tam jeszcze by się znalazło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrtteee
mój Ukochany: -nigdy nie pamiętał który jest Jego ręcznik. Wycierał sie często moim:) W końcu kupiłam Mu 2 różowe(nienawidzi tego koloru:P) ręczniki i teraz pamieta bezbłędnie:P -zamiast słowa dobrze, ładnie używa "nie jest źle":P -branie lekarstw kończy się na ich kupieniu:P -jak ma 37stopni to już jest poważnie chory i trzeba karetkę wzywać:P a poza tym kocham Go ponad życie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sheepek
ach czepiacie sie jakis drobiazgów. Nie mozna mieć wszystkoego !! Ostatnio słyszałam takie powiedzenko : Kobieta wymaga od jednego mężczyzny wszystkiego - mężczyzna od wszystkich kobiet jednego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutralna kobieta
a Wy jesteście takie czyścioszki? może przyznajcie się do swoich błędów? i brudów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na swojego nie będę narzekać, choć ideałem nie jest, bo rozrzuca skarpetki :P Ale jak mawia stare przysłowie \"Szanuj Mężczyznę swego - możesz mieć gorszego\" ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jeszcze mi się coś przypomniało: -mój to gra w te gry ale kurde nie strzelanki tylko jakies skoki, biathlony, żużle, jakieś sportowe, no bez jaj, sam nic nie tranuje a narzeka ż emu brzuch rosnie, ale żeby coś zrobić to tylko komp bo \"przecież w pracy tyle sie meczy ze musi sie relaxować biernie\" -tez na początku nigdy nie wiedzial który to jego ręcznik, pomimo tego, że jego był ciemny brązowy a mój npomarańczowy -denerwuje mnie strasznie to, że kiedy już jest chory (37stopni i lekki ból głowy) to już jest koniec świata, lezy z wykrzywioną miną, dosłownie umiera i tzreba przy nim skakac jak przy kalece wojennej której urwało nogę, jak ja łażę do pracy z gorączką porządna, katarami, bólem gardła i wszytskimi okrutnymi objawami grypy to jakoś nikt się nade mną nie lituje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
: -zmywa naczynia w zimnej wodzie myje zęby w zimnej wodzie -ogólnie stwierdził że oszczędnie myć wszystko w zimnej wodzie -kąpie sie razem z bokserkami bo \" musiał je przeprać\" -obcina paznokcie u nóg przy stole :/ -jego popisowe danie to: kanapki i.......kanapki -siedzi na kiblu z fajka a ja później jak wchodze do łazienki to sie duszę..czas zainwestowac w maskę p-gaz -chrapie jak stary dziad -nie myje wanny po kapieli -zwija brudne skarpetki w kulkę i wrzuca pod łóżko...później je pies znajduje po tygodniu - rozbierając się wiesza ubrania na oparciach foteli..później mam w pokoju jak na strychu -gra do 4.00 nad ranem na kompie w jakieś piłkarzyki - mógły miec tylko jeden program w telewizji...canal+ sport

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mój tez jeszcze ma tak że zmywa wszystko w ziemnej wodzie bo tak "oszczędniej" tylko że przy tym wylewa więcej tej wody probując zimną wodą rozpuścić tłuszcz, i do tego wylewa galon płynu do mycia naczyń bo mu tego tłuszczu woda nie chce rozpuścić :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aann//
No to teraz ja napisze przywyczajeniach mojego: -Bierze do kibla gazete i siedzi tam nawet 20 minut!( nie zrobi kupy bez gazety:O) -Kiedy mowie mu ze cos trzeba załatwic, ze to cos pilnego to zawsze odpowiada" spokojnie" co nie doprowadza do szału -Zapomina naładowac telefon -siedzi przy kompie do 1 w nocy a potem jeczy ze sie nie wysypia -Strasznie sie wierci i kopie w nocy a pozatym jest kochany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przy kawie
wspolczuje ci takiego smierdziucha w domu. szok dla mnie co ja tu czytam wogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka.lil
Więc teraz mój: - lubi mieć wszystko na swoim miejscu poukładane, ale np 5cm kurzu na szafce czy śmieci na podłodze nie zauważy - lubi 'budowć napięcie' jak mi coś opowiada - opowieść zajmuje 5 min zamiast jednej - jak sobie cos umyśli to opowiada mi po 5 razy, nawet jak mu mówie, ze już to wiele razy słyszałam od niego albo, że mnie to nie interesuje - kupuje mi słodycze, a potem mówi, żebym dbała o dietę - jak jest chory to zawsze śmiertelnie i musi być w centrum zainteresowania - coś co mnie najbardziej denerwuje - lubi kupować gadżety/tv/sprzęt tylko dlatego, żeby był lepszy niż kolegi/brata itp - podejrzewam, że nie myje za często zębów (choc do tego się nie przyznaje) To tyle zauważyłam będac z nim na odległosć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×