Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marta__1982

związałabyś się z takim facetem?

Polecane posty

Gość Marta__1982

Oczywiscie posypią się na mnie grady że jestem suką i materialistką, ale trudno. Zawsze było dla mnie dość logiczne że facet powinien mieć coś w życiu osiągnięte, samochód, praca to oczywiste sprawy. Od pół roku spotykam się z człowiekiem, który jest dla mnie naprawdę dobry. Jest kochany, czuły, wspaniale pokazuje mi swoje uczucia. Poza tym jest świetny w łózku - ostry gdy trzeba i delikatny gdy trzeba. Priorytetem dla niego jest moja przyjemność. Jest bardzo mądry i inteligentny, ma rozległą wiedzę. Podoba mi się w nim cecha rzadko u facetów spotykana - jeśli zwrócę mu na coś uwagę (że np. zrobił coś nie tak), on to przemyśli, wyciąga wnioski a potem rozmawia o tym ze mną. Nigdy się nie kłócimy, wszystko wyjaśniamy spokojnymi i długimi rozmowami. Ponadto bardzo mi odpowiada z wyglądu. Nie jest typem nażelowanego mięśniaka, ale jest przystojny i strasznie lubię na niego patrzeć, dotykać go i całować. Tyle o zaletach... Wady: nie ma stałej pracy, od czasu do czasu złapie tylko jakieś zlecenie. I gdy słyszę jak mówi że może uda mu się zarobić 50 zł to czuję jakiś niesmak... Żeby dla dorosłego mężczyzny 50 zł to było wielkie coś? Normalnie to on nie ma grosza przy duszy i 50 zł to dla niego gruba kasa. :O Nie ma samochodu. Mieszka z rodzicami. Owszem, jego sytuacja to "wina" tego że mieszka w zapyziałym miasteczku. Planuje się wyprowadzić, planuje zamieszkać ze mną, znaleźć normalną pracę. On sam jest zdania że mężczyzna musi zarabiać dostatecznie dużo by utrzymać całą rodzinę i bycie utrzymywanym przez kobietę to byłaby dla niego hańba. Co nie znaczy że ja chcę być utrzymywana - ja pracuję. Mówi czasami o tym że za jakiś czas chciałby założyć rodzinę i mieć dziecko. Mówi o sobie że wie że byłby świetnym ojcem. I ja mu w to wierzę, bo widzę że taki własnie jest. Ale to, że on ma 29 lat i nie ma w swoim życiu NIC - trochę mnie przeraża. To by przeszło gdyby miał 17 lat, a prawie 30? Chcę zaznaczyć że nigdy nie daję mu odczuć że to mi się nie podoba, że mi przeszkadza. Po prostu - po cichu czasami się nad tym zastanawiam. Zdaję sobie jednak sprawę że ma charakter wyjątkowy i dobrze wiem jakimi chujami potrafią być faceci, więc w sumie wiem że trafiłam na skarb (pod względem osobowosci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rttytrrtrtr
masz racje, nie ma NIC, ty jestes tym NICZYM :o jestes zalosna, ile ty masz lat? troche POKORY....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz całkowitą rację - taki facet nie powinien mieć dziewczyny. Najpierw trzeba mieć pieniądze i uregulowaną sytuację finansową, i dopiero wtedy można zacząć bawić się w zwiazki. Facet pomylił kolejność i przez to masz teraz dylemat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkk
marta gow... warta znajdz sobie sponsora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym mu dała szansę. Jak mu na Tobie zależy i sytruacja będzie tego wymagała, to znajdzie coś stałego. Póki co, nie musi - więc się bawi, a rodzinka go utrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są ludzie, dla których10 tys. zł na miesiąc to za mało, a są ludzie, którzy żyją za 1.500 i nie narzekają. Ludzie są różni. Moja koleżanka pochodzi z bogatego domu, a teraz związała się z facetem, który ma małą pensyjkę, żyją i są szczęśliwi, a jej do szczęścia wystarcza pełna lodówka, zapłacone rachunki i ten jedyny u boku. Może dla niego 50 zł to dużo, bo tyle mu wystarcza- nie potrzebuje wiele. Biznesmena na pewno z niego nie zrobisz, także albo pokochasz go takim, jakim jest, albo wyplączesz się z tego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna nie caryca
ja mialam podobnego.sama pracowalam i bylam niezalezna, a on chcial po studiach udawac kawalera studenta.ale procz braku pracy on nawet nie mial domu.wynajmowal z jednym z rodzicow i sytuacja calej rodziny dziwnie nie stabilna.proponowalam zeby u mnie mieszkac. jednak cos innego rozmylo wszystko. daj mu szanse, moze znajdzie prace.jesli nie jest leniem ,przeciez moze zarabiac malo ,ale wazne by cos robil. rozejsc sie jest bardzo latwo ale pozniej naprawiac bedzie ciezko.jak chce sie przeprowadzic mozecie sprobowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie trudna sytuacja, sama mialabym nie lada dylemat. Wazne kwestie to jakie ma wyksztalcenie? Czy jest pracowity, ambitny, czy wydaje Ci sie byc zaradny tzn jesli teraz potrzebuje gotowki czy potrafi tyle ile mu trzeba jakos skombinowac? Moze nie ma stalej pracy ze wzgledu na jej brak tam gdzie mieszka? A moze to tylko typ gawedziarza, duzo mowi o tym co by chcial, zrobil itp, a nie robi nic? Odradzalabym w tym momencie wychodzenie za niego za maz. Jesli potraficie ze soba szczerze rozmawiac to bym doradzila zwrocenie mu uwagi na ta kwestie. Jesli ma solidny powod tego, ze nie ma stalej pracy to widzialabym jakas szanse, jesli natomiast facet ma mozliwosc znalezienia pracy a z tego nie korzysta to jest albo len, albo niezaradny, w kazdym badz razie ja bym nie wziela takiego na meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta__1982
Gdybym ja uwazala go za totalnego nieroba to bym z nim nie była. A jednak jestem z nim i daję mu szansę, bo wierzę w niego, co nie zmienia faktu że martwi mnie iż do tej pory nie myślał o swojej przyszłości. Ma wykształcenie wyższe, pracował w normalnej pracy po studiach przez 2 lata, ale potem firma się rozpadła i od tej pory pracy nie ma. Zawsze skołuje jakieś pieniądze jak mu są potrzebne, ale mówimy tu o małych kwotach - 20, 30 zł. Czuję się jakbym umawiala się z nastolatkiem który jak dostanie 20 zł to skacze ze szczęścia pod sufit że dziewczynę może zabrać na piwo. Zawsze płaci za mnie w knajpach, mimo że wyciągam portfel, to i tak mi zabrania płacić. Wiadomo że zamawiam sobie tylko sok, bo na wiecej nie byłoby go stać, a wiem że i tak się postawi żeby za mnie płacić. To wszystko byłoby urocze i słodkie, ale jakieś 10 lat temu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
Ale dlaczego nie znalazl innej pracy po rozpadzie firmy? Bo jest kryzys i pracę sie przeważnie traci a nie znajduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem on jest wygodny. Mieszka z rodzicami, wiec zawsze ma ugotowane, wyprane, posprzatane, a do tego ma fajna dziewczyne. Moze on nie chce na razie tego zmieniac? Chciec to moc. Gdyby chcial, juz dawno by sie zmobilizowal i pokazal, ze go stac na prace i udowodnilby Ci, ze nie jest cipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
po prostu domyślam sie czemu nie znalazł 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prima apriliiis
nie wiaz sie z nim, niech sobie chlopak ulozy zycie a nie meczy z toba a ty z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem takich kobiet. Jak tak bardzo ci to przeszkadza, to po co z nim jesteś? Jest tylu dzianych kolesi, może trafisz na takiego. Poza tym są też sponsorzy. Jest w czym wybierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli facet nie ma pracy i choć minimalnego dochodu nie powinien mieć dziewczyny bo potem tylko problemy są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkkllk
Jesli facet nie ma pracy i choć minimalnego dochodu nie powinien mieć dziewczyny bo potem tylko problemy są. tez tak mam . Znaczy nie mam pracy , dochodu , a jednak dziewczyny ze studiow bardzo mnie truły o to zebym sobie znalazł dziewczyne .. Nawet znajdowały mi jakies , ale im odmawiałem ... Wiem ze nie stac mnie na dziewczyne , bo dziewczyna kosztuje ... Studia skonczylem pracy nie mam ( jeszcze nie szukałem ) a dziewczyny i tak nie chce miec , bo bedzie to oznaczało wiecej obowiazkow , a ja lubie luzackie zycie gdzie wstaje kiedsy chce , robie co chce i nie mam zadnych obowiazkow na głowie - takie zycie mi pasuje .. NAtomiast przez kobiety z grupy ( gdy jeszcze chodzilem na studia ) zostalem nazwany gejem , Uwazam ze to decyzja mezczyzny czy chce miec dziewczyne i tak jak mnie jakas poderwie to dam każdej kosza jak robiłem do tej pory ..Po cholere mi dziewczyna ? Zaklociloby to moje sielankowe , spokojne zycie . Dzieci nie planuje miec , bo to tez obowiazki ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkkllk
a poza tym chujem jest ktos kto robi dzieci i zaczyna pic i nie lozy na ich utrzymanie , a nie ktos kto zyje sobie spokojnie i nikomomu nie wadzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adfertwre
Olej , jak bym slyszal o moim bylym szwagrze jak urodzily sie dzieci to ... on nie pracuje bo i po co , wyspac sie nie moze to przeciez do pracy nie pojdzie bo jak zmeczony itd , przez jakies 15 lat cala rodzine utrzymywala szwagierka i jej rodzice ( a wcale nie sa bogaci ona tez wiele nie zarabiala pracujac w sklepach itp)a on sie lenil jak wkoncu znalazl prace bo mu rodzina na sile wcisnela(lat 40 :D) to za zarobione pieniadze kupuje auto , kompa , tv itd na dom sie nie dolozy , nie mowie ze wszyscy maja zarabiac duzo ale pracowac w wieku 29 lat to by mogl a nie lenic sie , teraz tylko dorabiam(z 400 zl miesiecznie ) bo studiuje i nie mam czasu ale po studiach wstyd by mi bylo cieszyc sie ze dorobilem 20 czy 30 zl i to jest moje jedyne zrodlo dochodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lkkllk Jakbym czytał o sobie (z wyjątkiem tego fragmentu o znajdowaniu dziewczyn na studiach). Wiem, że nie stać mnie na dziewczynę - mówi sie trudno, nie każdy przecież musi ją mieć. Przyzwyczaiłem sie do swojego życia i nawet lubię spokój. Nie rozumiem po co ludzie na siłę pakują sie w związki i przysparzają sobie nawzajem problemów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssd
niektorzy zwyczajnie nie nadaja sie do pracy , to nie kwestia lenistwa , a charakteru ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkkllk
własnie , ja nie mam dziewczyny , bo mnie nie stać .. Jak bede miał pieniadze to moze sobie znajde dziewczyne ( zaczne szukać ) Bo w tej chwili unikam kobiet ... Jestem spokojny i cierpliwy ( nic na siłe ) ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak nisko trezba upasc aby wszystko rozbijalo sie o kase. :O znam wilele osob, ktore kilka lat temu moglo pomarzyc o 50 zl w portfelu, bo mialy po 5 zl. mimo to nikt im z tego powodu nie robil wyrzutow, ani przyjaciele ani dziewczyny. zycie bywa przewrotne dzis wiekszosc z tych osob ma wlasne dochodowe interesy i smieje sie w twarz osobom, ktore w pierwszej kolejnosci patrza na kase. wyobrazcie sobie, ze sa od niej wazniejsze rzeczy. rozumiem, ze brak pieniedzy wiele utrudnia, ale jesli ma sie zdrowie i bliskich to naprawde egoizm narzekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfvbvb
ja wam powiem ze jak facet jest po studiach to chyba wie co to praca .. Wiec raczej nie bedzie zle .. Gdyby mial zawodowke czy srednia to mozna byłoby uwierzyc ze jak wpadnie ze swoja laska to ja porzuci i nawet alimentow nie bedzie placił.. Ludzie po studiach sa raczej porzadniejsi ( chociaz nie zawsze tylko w wiekszosci ) wiec zapewne jak go sie przycisnie do muru to zacznie pracowac ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. I zobaczyłabym co dalej. Nie wisi na Tobie finansowo. Nie naciaga Cię, płaci w knjapie za Ciebie, tyle ile moze. To o czymś świadczy. Gdyby chciał życ na twój koszt, juz by Cię wykorzystywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgocha..
autorko czy Ty jestes wyksztalcona, atrakcyjna i masz dobrą pracę ( nie mam na myli pracy za 2 tys) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×