potrzebuje waszej porady

musze to z siebie wurzucic i potrzebuje waszego zdania na temat tej sytuacji w sobote wyszlismy z moim facetem do klubu , byl z nami nasz znajomy i dwie moje kolezanki alkohol lal sie w sporych ilosciach i jak mozna sie domyslic sporo wypilismy ja upilam sie tak , ze prawie nic nie pamietam :( wstyd i kac motalny do dzisiaj mojego faceta wyrzucili z klubu ( ja tego nie widzialam ) zostalam sama z tym znajomym nie wiem dalej dziura co sie dzialo w kazdym razie wyladowalismy u jego ( w sumie mojego tez ) kolegi w domu tam calowalam sie z tym chlopakiem co przyszlam i moze jakies macanki .....nie pamietam wiem , ze napewno sexu nie bylo na szczescie nie wiem teraz co mam robic :( zachowalam sie strasznie nic nie powiedzialam mojemu bo strach jest duzy przed tym , ze mnie zostawi :( bardzoooo go kocham i nie chce stracici problem w tym , ze boje sie , ze ten znajomy powie mojemu facetowi z jednej strony dziwne by to bylo bo on jest tez w stalym zwiazku i znamy sie z jego dziewczyna , mieszkaja razem jak ja i moj facet dzisiaj zadzwonil do mojego i nie wiem czy liczyl na to , ze ja odbiore czy szuka pretekstu zeby sie spotkac i mnie zobaczyc , czy chce spotkac sie zeby powiedziec mojemu co zrobilismy.......boje sie strasznie nie wiem co robic mojemu sama nie powiem bo juz za pozno i ten strach myslalam zeby zadzownic do tamtego i pogadac , ze nie chce zeby mowil o tym ani swoejj dziewczynie aniu mojemu , zebysmy zapomnieli o tym co bylo ciezko mi stasznie i strach mnie paralizuje :( blagam doradzcie cos sensownego

haha kobieta pijana dupa sprzedana

jak po alkoholu i nie było seksu to nie mów. po co ma myslec że było więcej niż było. a nastepnym razem nie pij tyle i już.

idź do spowiedzi i odpraw pokutę

po bardzo duzej ilosci alkoholu :( niestety pic wiecej nie zamierzm to pewne normalnie nigdy bym tego na trzezwo nie zrobila , nawet na lekkim rauszu .....ale ja brzydko mowiac bylam zalana w 4 dupy ....szok ja nie chce mowic nic :( boje sie , apo 2 na szczescie sexu nie bylo tylko , ze sie boje , ze ten znajomy powie cos :(

dowiesz się wszystkiego za miesiąc, jak goście nie przyjadą

nie dowiem sie za miesiac bo kolega umowil sie juz dzisiaj z moim na sobote rano cos niby chce do kompa....mnie nie bedzie bede w pracy :( co robic?? dzonic i gadac z nim zeby zchowal to dla siebie czy czekac na sobote i zoabczyc co bedzie dalej?? ja sie nie dowie to dobrze , a jak sie dowie?? co w tedy?? wyprzec sie?? powiedzic , ze nie pamietam ( co nie odbiega za daleko od prawdy) zwalic na tamtego boze ja zwarjuje :( jak strace mojego faceta przez glupia wode

sama powiedz mu co się zdarzyło, w najgorszym razie wyjdziesz z twarzą.

to zazylo sie w sobote dzis sroda.....nie wiem czy nie za pozno?, chyba powinnam od razu powiedziec a nie czekac?? nie chce mu mowic , ranic czyms co bylo spowodowane tylko i wylacznie alko......i do tego prawie nic nie pamietam :( co mam mu powiedziec?? nie chce zeby dla takiej rzeczy mnie zostawil w koncu to nie romans , nie czuje nic do tamtego ( teraz obrzydzenie zreszta do siebie tez ) i sexu nie bylo .... ja juz nic nie wiem zwarjuje do soboty :(

Powiedz mu po prostu prawdę, ludzie nie są święci.  A naprawdę żałujesz i to był tylko alko? Jeśli tak, to moim zdaniem masz duże szanse na kontynuację.

zaluje to malo powiedziene :( chcialabym cofnac czas i to byl tylko alkohol niestety albo stety .......i to nie mala dawka , a duzo za duza bo ja prawie nic nie pamietam :( chyba jednak wybiore wersje taka , ze zadzwonie do kolesia i powiem mu , ze licze na dyskrecje ze wzgledu na jego dziewczyne i mojego faceta ze byl to glupi wybryk po alkoholu i normalnie nigdy bysmy tego nie zrobili i lepiej nie ranic niepotrzebnie naszych drugich polowek bo i po co?? w koncu calowanie sie po alko. to nie to samo co swiadome i uprawianie sexu lub dlugi romans

juz nikt nie pisze .......szkoda zadzwonilam dzisiaj co kosztowalo mne tyle stresu , ze malo serce mi nie wyskoczylo :( nie odebral , nie mogl ,dzwonilam kilka razy w koncu zostawilam glupia wiadomosc , ze dzwonie i nie moge sie dodzwonic i , ze sprobuje jutro wracamy do domu ( pracuje z moim facetem ) wiadomosc na telefonie domowym .....malo serce mi nie wyskoczylo :/ szybko skasowalam nie odsluchujac moj facet dziwnie sie na mnie patrzyl ale to jeszcze nic przed kilkoma minutami znowu tel. na domowy ......wiedzialam , ze to on odebralam i udawalam ze nic nie slysze i sie rozlaczylam znowu dzwonil moj odebral i tamten sie nic nie odzywal ......horror sama sobie stworzylam :( moglam nie dzownic i zoabczyc co bedzie dalej jutro znowu zadzwonie oni maja sie spotkac w sobote ja bede w pracy i boje sie czy tamten sie nie wygada albo cos musze mu powiedziec , zeby zapomnial o tym co bylo i nie mowil nikomu bagno normalnie przez jebana wode :( mam nadzieje , ze sie naprostuje to i ja juz nie tykam alko......nigdy

zdradko, mówisz że całowanie po alkoholu to nic, więc po co Ci dyskrecja kumpla i szantaż (\"przez wzgląd na jego dziewczynę\")? Po co chcesz się zeszmacić gdy popełniłaś tylko mały błąd ? Jeśli chcesz odświeżyć wątek używaj funkcji \"up\". Znaleźć wątek na drugi dzień nie sposób.

Kochana, nawet sie nie przejmuj, faceci to większe chuje, ja właśnie sie dowiedziałam co mój ukochany zrobił:( szlak mnie trafia, bo przez 5 lat byłam mu wierna jak suka, nigdy go nie zdradziłam. Od tygodnia sie nie widujemy, powiedziałam żeby spier... a on nawet sie nie przejmuje, nie chcę z nim gadac to trudno, nie dość ze mnie skrzywdził, to jeszcze mu tak zależy... a taaak mnie kochał... tylko słowa... W dupie mniej dziewczyno, mniej chłopaka, ale szukaj i eksperymentuj, nie martw sie, oni już potrafią kłamać...

dlaczego zeszmacic?? tutaj nie rozumiem mysle , ze skoro dzwonil tego samego dnia co wrocilam do domu po imprezie , pozniej za dwa dni ( nie dzwonil nigy tak czesto ) , zeby moj cos mu pomogl to mi sie podjerzane wydaje :( albo sprawdza czy moze ja powiedzialam cos mojemu , albo szuka kontaktu ze mna ( nie ma tel. mojego na komorke ) albo chce powiedziec mojemu , albo jego tez to gryzie ....wole jasne sytuacjie bo nie unikniemy spotkan skoro ma to zostac miedzy nami , i nie chce pozniej dziwnie sie czuc albo udawac , ze nic sie nie stalo bo w koncu jednak cos sie stalo ja mam dziwne wrazenie , ze on cos ma do mnie :/ i tutaj wlasnie moze byc problem ....niby ma stala dziewczyne mieszkaja razem , ale ja miedzy nimi nie widzialam milosci a w sumie od niego bo ona taka troche zachukana i pewnie zakochana na maxa ....nie chce jej krzywdzic i mojego faceta tez nie :( bo ja go naprawde kocham i nie pozwole na to zeby cos popsulo sie tutaj juz bede walczyc jak lwica chocbym miala klamac i jeszcze nie wiem co...... hehe wiesz co nie wszyscy faceci sa tacy :( ja wierze w mojego i wiem , ze on nie zrobi mi nic takiego.....natomiast ja no coz wlasnie widac jak to wyglada nie tylko faceci to swinie niestetey

Udawaj, że nic nie pamiętasz.

wiesz co, ja też wierzyłam w swojego ''misiaczka'', kur, dobrze ci radze, nawet sie nie przejmuj

z ciebie :D jednak przynajmniej zabawny pustak :D :P

mysle, ze JOKATA dobrze radzi. jak sie facet spyta-gdzie poszlas do dyskotece, powiedz, ze ciebie X wzial do siebie i poszlas spac. A jak tamten zacznie sie rzucac, robic glupie alzuje,nie daj boze gadac, to ty mozesz sie wsciec ze on ciebie wykorzystal, ze jak mogl itd. ze wierzylas mu jak bratu... udawaj komedie po prostu.

zdrado -->jeszcze nic nie zepsułaś ale popsujesz kłamstewkami i intrygami. Nie chodzi o to, że on się dowie czy nie, ale że Ty będzesz wiedziała i to będzie podgryzać wasze uczucia. Masz fajnego chłopaka jak sama piszesz daj mu i sobie szansę. Na wybaczenie. Ps.: a propos "zeszmacić"- słowa "przez wzgląd na jego dziewczynę" zabrzmiały jak: "masz ładną córkę" do dłużnika. Tak ja bym je odebrał na miejscu Twojego kumpla. dobranoc

zadzwonie chyba jednak do niego i powiem tylko tyle , ze to co zrobilismy nie powinno sie zdazyc i lepiej zapomniec ....bedzie co bedzie pozniej ja tez myslalam o tym udawaniu ....tylko ze ja udawac bym nie musiala bo mamietam 0,01 % z calej nocy :( dzieki za wszystkie rady odezwe sie jutro czy pogadalam z tamtym

juz po rozmowie ....kamien z serca nie powie nic mojemu i swojej dziewczynie , ale jak gadalam z nim , ze to co zrobilismy to blad i glupstwo pod wplywem alko. odnioslam dziwne wrazenie , ze on chcialby cos innego uslyszec :/ cos w stylu powiedzmy naszym polowka i badzmy razem ......mam nadzieje , ze mu przejdzie dzieki za rady i przestrzegam przed piciem nadmiernej ilosci alko bo jak widac mozna sobie niezle namieszac i po co to komu :)

wygada sie Twojemu po pijaku?

Jeżeli naprawdę zależy Ci na nim ,chcesz wiedzieć czy jest twoją drugą połówką i KOCHASZ go powinnaś z nim szczerze porozmawiać.Jeżeli naprawdę Cię kocha to powinien Cię zrozumieć. Nie buduj związku na kłamstwie,bo przez taki fundament związek runie.