Długa trudna historia dręczy mnie....

Z moim obecnym chłopakiem jestem ponad rok, jednak często mam wątpliwości czy to napewno ten, czy w ogóle go kocham. Jest dla mnie dobry, robi wszystko czego pragnę, pomaga mi, jest mi oparciem, ale czy to tak naprawdę miłosc to nioe wiem...może bardziej przyjaźń... Może wszystkiemu jest winna moja schiza w berecie po dawnym, byłym chłopaku, byłam z nim krótko, ale nie mogłam przestac o nim myślec, przez rok po rozstaniu z nim nie bylam z nikim, myślalam tylko o nim, jak mogłam obserwowałam go, po pewnym czasie niby mi przeszło (miszka w innej miejscowości) ale później spotkałam go w pubie, podrywał mnie, prawił komplementy, wziął na spacer...i znowu kilka razy się spotkaliśmy, myślałam że jesteśmy parą, ale on po prostu po jakimś czasie zwyczajnie mnie olał. Teraz nie widzę go ponad rok i i tak o nim często myśle, mówię sobie to debil, drań nienawidzę go, a tak naprawdę ja chyba zawsze coś do niego będę czuc... nie mogę normalnie funkcjonaowac, na portalach gdzie ma konta podglądam jego zdjęcia itd... jestem osaczona... doradzcie mi coś Kochane Kafeterianki:)

jest tu ktoś kto pomoze mi????

o to moja pomoc

nie proszę o ocenę sytuacji....tylko o dobre słowo, radę....

nie mam z kim o tym pogadac i dlatego przyszłam tu

a jednak nie pomożecie... przykre, jak ktoś rzucie byle jakim durnym tematem to wszyscy piszą jak takie dziwaki, a jak ktoś ma problem normalny, życiowy to nic nie piszecie

a co tu psiac ? jestes glupia i tyle

dla was wszystko jest głupie jak sobie tak czytam.... każdy jest pojebany idt

trudno tu o jakąs radę, nie wymażesz go z pamięci, chyba będziesz musiała tak żyć do konca życia :(

Po prostu to co ci zrobił twój były ma wpływ na to zę teraz postępujesz ostrożniej w sferze uczuć

sama sobie wmawiam, ze go nienawidze, nie chce o nim myślec, ale to jest silniejsze ode mnie, nie chce oszukiwac mojego chłopaka

siwtnie Cie rozumiem, bo mam tak samo. chlopak najpierw mi robil nadzieje zna zwiazek, po czym powiedzial ze nie chce sie wiazac i takie tam ....a tu sie dowiaduje, wlasnie przez pewien portal, ze ma dziewczyne :( strasznie sie czulam. jedynym wyjsciem jest zapomniec o nim, ja probuje i tobie tez to radze...

nawet nie wiem czy o mnie pamięta, a ja nie mogę zapomniec chociaż wiem , ze z nim nigdy szczęśliwa nie była

no to wlasnie tym bardziej czas o nim zapomniec!!!!

staram się jak mogę, już z około 3 lata próbuje zapomniec, ale nie mogę... ciągle się przewija w mojej głowie, zwłaszcza jak pogoda się ładna zrobiła i wszystko wraca.... no właśnie i ma dziewczyne....a ja jestem zazdrosna...

hmmm kochalas go??

moja pierwsza wielka miłosc, poznałam go około 3 lat temu... a do dziś wyleczyc się nie mogę

pierwszej milosci sie nie zapomina...a moze nadal cos do niego czujesz i dlatego tak o nim myslisz...

ś achwile że wbije sobie w głowe to jest cham, nie zasługuje na takiego... ale po jakims czasie znowu zaczynam myślec, śni mi się też często... mam chyba fobiee na jego punkcie

ja chce go zapomniec...myślałąm że to tak będzie krótkotrawale, znajde chlopaka i o nim zapomne... ale nie umiem... nie potrafię

rozumiem cie, tez sobie wmawiam ze on jest ten niedobry, ze mnie skrzywdzil, oklamal....ale dalej o nim mysle, brakuje mi go :( kocham go ale coz z tego jak on mnie nie widzi :(:(

\"już z około 3 lata próbuje zapomniec\" \"poznałam go około 3 lat temu\" Ty wogóle byłaś z nim ? czy tylko działa Twoja wyobraźnia ?

Rety... Nie straszcie mnie... Ja tak mam dopiero 1,5 roku... Jak niedługo mi nie przejdzie to oszaleję.

bylam :(

bo to nawet związkiem nie można było nazwac, raz mnie całował, móił że kocha po dwóch dniach znikała i tak kilka razy... potem po roku znowu się z nim spotykałam

jak już był obok to czułam się wyjątkowa, ubóstwiana przez niego... ale szybko to się skońzylo.... bez wyjaśnień... po prostu przestał się odzzywac... ostatnio rok temu do mnie zadzwonił czy jade z nim na impreze... akurat byłam na wyjeździe... pewnie jakbym była w domu od razu bym leciała...

Bawił się Tobą , chciał upchac luki , wypełnic tobą czas jak nie miał akurat obok kogoś innego . Zapomnij , i tak nic z tego by nie było.Ciesz się nowym związkiem i szanuj go .

Wiem samej mi głupio, ze o nim tak myśle... wiem że oszukuje mojego chłopkaka... ale ja nie moge zapomniec o tamtym choc tak bardzo chce... powstrzymuje sie przed podglądaniem go.... ale przysni mi się i cały dzien potem myśle...

to jest okropne uczucie