Mętlik, zdrada , czy nie zdrada ?

Byliśmy razem 4 lata. Rozstaliśmy się 10 dni temu. Ja poznałam super przystojnego chłopaka, całowałam się z nim , przytulałam. Jednak sexu nie było. Dobrze mi z nim, jednak wiem że nie chce się wiązać z takim czlowiekiem jak on. Teraz moj dylemat. Mój byly ( z tym co byłam 4 lata) prosi mnie abym wróciła. Z jednej strony chciałabym wrócić , bo cholernie tęsknię... Czy muszę mu mówić o tym że poznałam kogoś, całowałam się z nim? Czy to będzie nie w porządku jeżeli mu nie powiem skoro nie byliśmy razem? Proszę o rady.

ja bym nie mówiła, nei byłaś z nim to po co

tak, powiedz mu debilko, znowu zaczniecie sie klocic. ale ty jestes glupia

blondiii Skoro nie byliście razem nie zrobilas nic złego i zdrada to nie była, ale lepiej mu nie mów o tym, bo po co ma przestać Cie szanować i znów ma być źle między wami?

nie jestem głupia kretynie, tylko nie lubie być nieszczera z kimkolwiek :/

niom za dobrze to nie wrózy ze po 10 dniach rzucasz się na innego, a co do zdrady rózni ludzie mają rózne podejście.. ja bym tam akurat pocałunki z innym wybaczył, gdybysmy juz nie byli razem....

Moim zdaniem nie zdrada, w koncu nie byliscie razem. Nie masz obowiazku mu o tym mowic. Jesli bardzo Cie to dreczy to powiedz mu zanim wrocicie do siebie, wtedy niech on zdecyduje czy z tym faktem nadal chce byc z Toba czy nie.

szczerość a kłamstwo czy zatajenie to zupełnie inne sprawy... czy w ogóle musisz mu mówić o czymkolwiek? sądzisz, że zapyta? albo czy jeśli zapyta chciałby znać szczegóły? możesz powiedzieć (odpowiadając na pytanie!), że kogoś poznałaś i tyle, ale nic więcej - to żadne kłamstwo przecież. no chyba, że czujesz potrzebne wygadania się przed nim - ale zastanów się czy sama chciałabyś usłyszeć od niego takie informacje?

nie byłaś z nim = nie zdrada nie musisz mówić, ale jeśli zapyta powiedz prawdę przez szacunek do samej siebie. Nie powinien mieć za złe- p. pkt1