MOJ DOBRY KUPEL SIĘ CHYBA WE MNIE ZAKOCHAŁ

Z P poznałam się jakieś 4 lata temu podczas wakacyjnej pracy dorywczej, ale zaprzyjaźniliśmy się jakieś 2 lata temu. Ja zawsze traktowałąm go jak dobreo kumpla, nigdy nie dawałam mu żadnych nadzieji że między nami coś będzie, bo od przeszło 2,5 roku mam chłopaka. Podczas pracy 2 lata temu znajomość z P się rozwinęła dobrze się dogadywaliśmy, jak mieliśmy doła zawsze moliśmy na siebie liczyć. Znajomi z pracy mówili że on do mnie coś czuje ja uważałam wtedy że to brednie po prostu się przyjaźniy. Fakt czasami pozwalał sobie za dużo ale ja zawsze traktowałam to jak żarty. Później skapłam się że on żeczywiści ma do mnie chyba coś więcej niżż tylko przyjacielski stosunek. Zaczął mnie podrywać ni to w żartach ni to na serio i te dwuznaczne teksty... Ale olewałam to. W końcu myślał że ja może zacznę być o niego zazdrosna jak zobaczę go z jakąś dziewczyną i wtedy ona - D zaczęłą do mnie wypisywać łupie teksty ja się wkurzyłam i powiedziałąm że albo ona przezstanie albo koniec z nbaszą przyjaźnią. P mnie bardzo przepraszał byle bym nadal się z nim przyjaźniła. Ja bardzo go lubiłam no to czemu nie i wtedy wyszłoże myślał że bede zazdrosna to może to się zmieni między nami. po tym wszystko się uspokoiło. Jednak 5 miesięcy temu mój chłopak poszedł do wojska i P zaczął do mnie wypisywać że chyba teraz brakuje mi faceta itp wychodziło z teo że to on ma mi zastąpić chłopaka. A 3 miesiace temu napisał mi że mnie kocha. Ja byłam w szoku... Powiedziałąm żeby nie nadużywał tego słowa jeśli tak nie jest... on na to że może przesadził ale bardzo mnie lubi i bardzo mnie cceni... Po tym nasz kontakt się urwał on od 3 miesięcy się do mnie nie odzywa nie odpisuje ani nawet strzałki nie puści. Ja zaczełam się o niego martwić. Czy on mnie naprawde mnie kocha i dlatego przestał się odzywać??? Nie chcę go stracić ale też nie chce mu sprawiać bólu ;( Nie wiem co robić :( POradźcie coś