Czy czujecie sie pokoleniem JP2?????????????????????

??

raczej mp3 :P

Zdefiniuj.

A czym jest pokolenie JP II? Grupą hipokrytów wklejającą na nk zdjęcia papieża? Na codzien oczywiscie wcale nie interesującą się nim, a jakże ^^

to ja raczej prosze was o zdefiniowanie siebie

no właśnie co to znaczy?:P ja się czuje pokolenie plastiku, niestety.

Aiedail- n o własnie ? pytam was czy naprawde istnieje pokolenie JP2?

Nie, juz dawno oddalilam sie od Kosciola, a jak umarl Papiez to nawet mnie nie bylo w Polsce.

Kiedy umarł papież, mnie i moich znajomych, wtedy uczniów liceum, dyrekcja i księża katecheci usiłowali przerobić na jakąś spójną grupę przedstawicieli pokolenia JP2 poprzez apele, modlitwy i marsze, ale nic z tego nie wyszło.

czyli, ze niby ściema ?

Pokolenie Jp II też mi coś, oczywiście, że nie ma. wszyscy tak kochają papieża, jassssssne :P 4 kwietnia 2005 mogliśmy wszyscy obserwować zbiorową histerię i tyle :P a teraz co to ma być? Każdy robi wielką popisówę jak kochał papieża, a tak naprawdę nie ma pojęcia o tym, co on chciał przekazać, co mówił itp. Ja też nie mam pojęcia, nie interesuje mnie to :P ale nie udaję niczego. a już na pewno nie udaję, że kochałam papieża. szanuję go, jak każdego człowieka i nic poza tym.

niestety,ale taka jest bolesna prawda:(. czy ktos z Was czytal to co napisal?nie wspomne o encyklikach:O ale przyznaje,ze z checia czytam o Paspiezu jako o czlowieku-o tym jaki byl,jak spedzal czas,jakie mial buty itp.bo to przeciez byl normalny czlowiek-jak my wszyscy:).Dla mnie pozostanie Autorytetem,ale nie tyle jesli chodzi o religie co o czlowieczenstwo.przez to ze byl "ok"dla wszystkich. a tak w ogole to nie lubie tego okreslenia JP2.

Tak, był szczególnie ok, gdy nie sprzeciwiał się próbom ukrywania pedofilii i odszkodowań dla ofiar gwałcących dzieci księciów. O naleganiu, by takie przestępstwa rozstrzygały sądy kościelne, a nie normalne nawet nie wspomnę. Może się nie sprzeciwiał, bo i tak nikt by komercyjnego dziadka we władzach krk nie posłuchał. :D

hej, nie przesadzajcie, po co tak dyskredytować to wszystko, co się wokół tej rocznicy dzieje? Boże Narodzenie też jest tylko raz do roku, a jakoś nie ma co go znosić;) jesteśmy ludźmi tylko - czasami marnymi, nędznymi i niskimi;) i tym bardziej trzeba nam takich momentów, żeby se trochę serce ogrzać czy duszę... ja się czułam zawsze trochę takim papieskim rocznikiem, bo urodziłam się w roku, kiedy Go wybrali, nawet mój chrzest zbiegł się z tym dniem; no i przy okazji różnych ważnych wydarzeń (np. I Komunia) jakoś się w Polsce pojawiał... i cóż, z naszego kraju, z naszej kultury (tak, tak) wyrósł taki człowiek - więc nic dziwnego, że jesteśmy z tego dumni, bo dlaczego nie mielibyśmy być? :) mało znamy jego naukę, ale z tego, co znam to są fantastycznie mądre rzeczy; jest np. taka encyklika o pracy, ekonomii trochę, itd. - Laborem coś tam - o wartości pracy, o godności osoby ludzkiej, o tym, że praca dla człowieka, a nie odwrotnie, itd... super mądre, polecam

odswiezam

hmmmmmmmm........ w sercu, w postępowaniu jaknajbardziej TAK

Ja Kochałam naszego papieża i często jego słowa powodują u mnie chęć zadumania się nad swoim życiem, postepowaniem. Bardzo często dzięki niemu staję się lepszym człowiekiem...

Bullet----czemu ma sluzyc Twoja wypowiedz? byl i bedzie na zawsze moim Autorytetem:)a te bzdety -sorki,ale zachowaj dla siebie,przynajmniej dzis.

dobarnoc