Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość seleneee

Jak ja mam wszystkiego dość..

Polecane posty

Gość seleneee

Od razu pisze, że jak kogoś nie interesują nudne domowe sprawy to niech nie czytają nawet.. Pisałam tu już jakiś dłuższy czas temu o mojej mamie, że nie spędza ze mną i moja siostrą czasu. Jak wróci z pracy (o ile wróci bo często wychodzi na impreze zaraz po) to cały czas pisze sms albo gada przez telefon. Jak chce o czymś pogadać to często nawet nie słucha, bo zazwyczaj zajeta jest pisaniem tych sms-ów. Wychodzi z domu co 2 dzień na całą noc.. ale ostatnio była 4 dni temu (na imprezce z kumpelkami).. ale jutro gdzies już pewnie pójdzie. I tutaj chce napisać, że jeżeli jakaś z mam tutaj tak robi to ranicie tym BARDZO swoje dzieci. Jak płakałam przez szkołe tak teraz chce mi sie płakać przez mame bo od dobrych paru dni z nią tak naprawde nie gadałam. I może to głupie, ale któregoś razu już chce z mamą rozmawiać (nie pisała WRESZCIE sms-a!) to ja zaczynam i kurcze wzieła komórke do ręki i już musiała coś napisać. Ja jej powiedziałam, że jak mnie kocha to niech na chwile ją odłoży, a ona, że MUSI odpisać. i oczywiście pisała dalej. Niby spodziewałam się tego, ale i tak zrobiło mi się przykro. Przed chwilą słyszałam jak mówiła przez tel, że najchętniej wszytko by zostawiła i wyszła gdzieś na 3 dni. I nie rozumiem jednego. Jak chce, żebyśmy posprzątały (z siostrą) to to robimy, gotujemy obiady itd. Nie sprawiamy jej kłopotów ani nic. Więc dlaczego? Czy jest aż tak źle w domu? A napisze, że jej zdarzyło się wyjść na 3 dni.. pojechała z kumpelami do domku nad jeziorem.. Tak coraz gorzej zaczęło się w Grudniu.. i jest coraz gorzej.. zawsze mówiłam, że mam super mame, że z nią gadam o wszystkim, a teraz już sama nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seleneee
Już wiem co o niej myśleć :o Jest poprostu koszmarna. Przed chwilą wróciła do domu (wyszła wczoraj o 11:00). Nawet nic nie mówiłam, a ona, że jestem na tyle dorosła, że nie musi już być zawsze w domu i dam sobie rade. Mam się do tego przyzwyczajać, że jej ciągle nie będzie bo to jest czas dla niej :( Mam nadzieje, że jej to przejdzie, ale przecież to już jest tak od Grudnia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surface
uuuu lipa troche....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję bardzo, jedno co moge doradzić to musicie dorosnąć szybko razem z siostrą i samodzielnie prowadzić swoje życie tak, jakby jej nie było....musi byc bardzo niedojrzała, widocznie wczesnie załozyła rodzinę, pewnie się nie wyszumiała i teraz przeżywa drugą młodość....szkoda, że kosztem dzieci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile macie lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto
pewnie sie szmaci po nocach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seleneee
coś mnie chyba zaraz strzeli.. ciągne ten głupi temat i ciągle.. Jutro święta.. miało być fajnie i wgl, a tu nic. Matki od 13:00 nie ma w domu i z tego co wiem ma być jutro :o A miałyśmy zrobić jedzenie itd.. No to ja zrobiłam kilka rzeczy (jajka, kotlety itd), ale jeszcze jest duzo do roboty. I po co ja to robiłam? Po co jej sprzątałam? Nie mam zamiaru jutro nic świętować.. mam to poprostu głęboko gdzieś.. Mam święta w dupie i matke też :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonkisia
selenko życzę ci wszyskiego co ci brakuje czyli matki przedewszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seleneee
Nie byłoby aż tak źle gdyby nie fakt, że ona nie wie, że robi źle (zależy dla kogo). Jak jej o tym powiem to ona na to, że będzie robić jak jej się podoba i już się niczym nie przejmuje. Jak to mówi.. wychodzi i będzie wychodzic z domu.. mam się przyzwyczajać. Ahh.. i rozumiem, że urodziny to dzień jak każdy, ale wgl z nią w moje urodziny nie rozmawiałam bo nie miałam jak.. A jak to też powiedziała.. urodziny ma się co rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seleneee
Ok.. teraz bd czekać kiedy wróci.. Może za 5 min, a może za 3 godz, ale poradzcie jak ja mam się zachować? Jakby nigdy nic i normalnie z nią gadać, nie odzywać się, czy może znowu jej powiedzieć, że przesadza ? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selenee ja chciałbym być z tob
ile macie lat z siostrą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seleneee
Wróciła przed 11:00.. poszła podgrzać rosół i to co było (czyli praktycznie nic).. Cały czas siedziałam w pokoju. Po chwili siostra do mnie przychodzi i mówi, że już mama święconke bierze, ale ja nie potrafiłam do niej isć.. nie wyszłam z pokoju.. nie jadłam z nimi śniadania.. szczerze żałuje.. moja miską z zupą ciągle stoi na stole, ale ja poprostu nie moge.. mama teraz poszła spać ( po nie przespanej nocy :O ) siostra siedzi u siebie w pokoju, a ja jak tylko przestane płakać poproistu wyjdzie gdzies się przejść.. :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seleneee
Bo tak sobie mysle, że jak się przejde to mi przejdzie.. bo teraz czuje, że zaraz chyba wszystko porozwalam.. Zawsze byłam tolerancyjna, silna i przede wszystkim cierpliwa, a teraz już cukierkiem rzucilam o ściane, porwałam kwiatka i ledwo się powstrzymałam, żeby jajek i galaretki nie pozgniatać.. co się ze mną dzieje, aż sama się dziwie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×