Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Luśka W.

Spowiedź w kościele - za i przeciw

Polecane posty

Gość Luśka W.
Spóźniłam się jakieś 20 godzin, ale cześć Słodka, dawno nie widziana! :) :) Co zresztą może i dobrze o nas świadczy, ze się tu znacznie rzadziej teraz spotykamy. No a poza tym wiosenna Wielkanoc to również symbol odrodzenia życia w przyrodzie (jaja, młode typu kurczaczki, zajączki, zielone stroiki), więc może tę wiosnę dla odmiany spędzimy poza kafe ;-) Aska, nie było nas, bo tak to już jest z tymi tematami, że większość trwa dość krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka W.
Hej Mi mała! :) Ja idę jutro, po 13 miesiącach. Grzechy praktycznie takie same, jak przed rokiem, co zdaje się potwierdza moje obawy, że może nie podchodzę do tego sakramentu tak, jak wzorowy katolik :O (chociaż może dorzuciłabym do tego jeszcze zbyt dużo czasu spędzonego na kafe. No ale nie wiem, czy mam dołączyć do listy, chyba jednak postanowię sobie poprawę w tym względzie tylko w ramach prywatnej sesji przed Bogiem) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka W.
Mi mała, a Ty w UK pewnie mieszkasz? A tak a props, jeżeli człowiek jakoś bardzo nie grzeszy to jak długop może przystępowac do komunii zanim znowu się nie wyspowiada? Ja tak obserwowałam katolików w USA i tam na cały kościół ludzi do komunii nie przystępuje ze trzy osoby. A mają tylko dwie msze na tydzień, jednego księdza, więc i do spowiedzi chyba jakoś często nie idą. Co ciekawe, cała młodzież, widać, ze jeszcze nie zamężna/żonata też zawsze przyjmuje komunię, a chyba w czystości cały czas nie żyją, więc ciekawe, jak to z nimi jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka W.
Mi mała, ja chodziłam do innego kościoła, praktycznie sami amerykanie, wszyscy katolicy z okolicy, wiec ta zasada raczej nie dawałaby wyjaśnienia, tym bardziej, ze większość amerykanów do kościoła chodzi sumiennie i regularnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka W.
Też mi się wydaje, ze tam jest bardziej liberalne podejście do grzechów, Poza tym, katolicy akurat stanowią w tym kraju tylko jedno z wielu wyznań, stąd pewnie mniejsza liczba księży i dostęp do spowiedzi ograniczony. Ja kiedyś, dawno słyszałam chyba od jakiegoś księdza, ze można do komunii przystępować przez miesiąc. Ale nie wiem, czy to nie była jego prywatna opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka W.
Mi mała, a tak trochę odbiegając od tematu - czytałaś Listy Nikodema Dobraczyńskiego? Pamiętam, że po lekturze tej książki stałam się dwa razy bardziej religijną nastolatką (niestety, chyba za późno ta skorupka nasiąkła, bo stan rzeczy uległ z czasem osłabieniu) :) Akurat czytałam przed Wielkanocą i co roku mi się przypomina. Muszę chyba w tym tygodniu znowu do niej zajrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka W.
za to na pewno nie czytałaś Quo vadis ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka W.
A ja nie jestem polonistą :D Ale za to potrafię swobodnie czytać, pisać i mówić w języku Szekspira :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka W.
Ja też już miałam iść, a z leczo nawet dośc podobnie u mnie chyba, bo dość czesto miałam do czynienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bloody Mary Jane
Ja dopiero ostatnio zrozumiałam ideę spowiedzi, kiedy miałam na sumieniu dość ciężki grzech. Uważam, że to już część pokuty, kiedy przygotowywujemy się psychicznie do tego, żeby wyznać coś, czego może nie tyle żałujemy, ile po prostu boimy się wyznać księdzu (bo Bóg i tak wszystko wie). Poza tym uwielbiam to uczucie czystości, wypełniającego mnie szczęścia, kiedy wychodzę od konfesjonału i nie wiem, czy chciałabym z niego zrezygnować, choć parę razy zastanawiałam się nad przejściem do kościoła protestanckiego (rozważałam za i przeciw, przecież to ten sam Bóg). Bawi mnie moja wypowiedź, bo czytając coś takiego staje mi przed oczami grzeczna, ułożona dziewczynka, w białej sukience, zawsze uśmiechnięta i w dodatku z różańcem w ręku :P Nie wyglądam tak i nie zamierzam, jestem zwyczajną nastolatką, zdarza mi się wypić ze znajomymi, zapalić, przeklinam, czasem kłamię... ale wierzę, jestem praktykująca i pomimo niedawnych jeszcze wątpliwości aktualnie spowiedzi mówię stanowcze TAK :) Wesołych Świąt życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×